W poprzednim tygodniu obserwowaliśmy kontynuację pesymizmu na polskiej, jak i światowych giełdach. Chociaż straty nie były tak duże jak w poprzednich dwóch tygodniach, główne amerykańskie indeksy giełdowe spadły o prawie 3%, zniżkując po raz szósty w ciągu ostatnich siedmiu tygodni. Indeks Dow Jones Industrial w poniedziałek dołączył do S&P 500 i NASDAQ na terytorium rynku niedźwiedzia, ponieważ Dow zniżkował o ponad 20% od poziomu z początku stycznia.
Spadki na rynku akcji pod koniec lata przeciągnęły się na wrzesień, a główne amerykańskie indeksy spadały trzeci kwartał z rzędu. S&P 500 i Dow zanotowały miesięczne spadki o około 9%, a NASDAQ spadł o ponad 10% - wszystko to było bardziej gwałtowne niż straty z poprzedniego miesiąca. Akcje w Europie spadły z powodu rozczarowujących wyników spółek i obaw przed recesją. W walucie lokalnej paneuropejski indeks STOXX Europe 600 Index zakończył tydzień 0,65% niżej. Indeksy giełdowe największych gospodarek europejskich straciły około 1,5%. Ostatnie spadki na indeksie DAX spowodowały, że wycena wskaźnikowa P/E obniżyła się do najniższej wartości od 10 lat na poziomie 12x. Co ciekawe, prognozy EPS-ów spółek zgrupowanych we wspomnianym indeksie na najbliższe 12M nadal znajdują się w trendzie wzrostowym. Odmienna sytuacja występuje w USA, gdzie P/E dla S&P500 pozostaje blisko 18x. Trajektoria prognozowanych EPS-ów na 12M zmieniła się jednak w ostatnim czasie z wzrostowej na lekko spadkową.
Na polskim rynku dominował marazm inwestorów oraz kontynuowano dyskontowanie oczekiwanego spowalniania gospodarczego.. Prasa giełdowa przez ostatni tydzień intensywnie przypominała o bliskości „Grunwaldu”, czyli poziomu 1410 punktów na indeksie WIG20, który został osiągnięty w poniedziałek, ponownie dotknięty w środę i przełamany we czwartek. Polski parkiet reagował w ten sposób na plany wprowadzenia podatku od zysków nadzwyczajnych Ministerstwa Aktywów Państwowych ogłoszonych przez Jacka Sasina. Tym samym WIG20 kończył tydzień poniżej 1380 pkt.. Pozostałe indeksy z Książęcej również traciły, co powoduje, że od szczytów października zeszłego roku polska giełda spadła o około 35 % kalkulując na podstawie indeksu WIG.
Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych Stanów Zjednoczonych wzrosła nieznacznie w tym niezwykle zmiennym tygodniu na rynkach. We wtorek rentowność wzrosła aż do 3,99%, osiągając najwyższy poziom od 14 lat. Następnego dnia spadła do 3,71%, by zakończyć piątkowe notowania na poziomie około 3,80%. Rentowność obligacji rządowych Wielkiej Brytanii wzrosła po historycznych wahaniach w związku z ogłoszeniem w poprzedni piątek nowego planu fiskalnego Wielkiej Brytanii, w którym zaproponowano duże cięcia podatkowe, subsydia energetyczne i znaczne pożyczki. Rentowność skoczyła na początku tygodnia w obawie o poważne pogorszenie się stanu finansów publicznych, a następnie spadła po tym, jak BoE powiedział, że dokona tymczasowych zakupów obligacji o długim terminie zapadalności "na taką skalę, jaka będzie konieczna" w celu "przywrócenia prawidłowych warunków rynkowych". W perspektywie miesiąca rentowność 2-letnich brytyjskich obligacji wzrosła z 3% do nawet 4,7% w poprzednim tygodniu.
