Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

obligacje a zamach

Z materiału dowiesz się:

  • jaka będzie prawdopodobna reakcja rynku na zamach na Donalda Trump
  • Które aktywa mogą wykazać największą zmienność w związku z nieudanym zamachem 
  • Co zamach oznacza z perspektywy wyniku wyborów

Wybory prezydenckie a zamach

70%- na tyle aktualnie wyceniane są szanse Donalda Trumpa na reelekcję według danych publikowanych przez Polymarket. Jak zamach wpłynął na to prawdopodobieństwo? Wzrosło aż o 10 punktów procentowych. Nie ma co ukrywać, kampania byłego prezydenta znacząco przyspieszy, a według komentatorów Joe Biden w najbliższym czasie będzie musiał wyhamować z własnymi działaniami. To może oczywiście jeszcze mocniej wpłynąć na szansę byłego prezydenta.

 grafika numer 1 grafika numer 1

Szanse Donalda Trumpa na wygranie wyborów w 2024 roku. Źródło: Polymarket

Reklama

Wydarzenie, które nie ma co ukrywać już teraz przeszło do historii Stanów Zjednoczonych stanie się symbolem prawdopodobnego zwycięstwa Donalda Trumpa w 2024 roku. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości, pytanie jednak jak to wszystko może przełożyć się na rynki finansowe. 

Zamach a giełda 

W historii Stanów Zjednoczonych nie brakuje zamachów na najważniejszą głowę państwa. Ronald Reagan (prezydent), Gerald Ford (prezydent), Robert Kennedy (kandydat), John F. Kennedy (prezydent), Theodore Roosevelt (były prezydent, kandydat), William McKinley (prezydent), James Garfield (prezydent) oraz Abraham Lincoln (prezydent). Z perspektywy giełdy najbardzej znaczącym był zamach z 30 marca 1981 roku. Krótkoterminowa reakcja rynku była zauważalna. Rynek akcji zanurkował tak mocno, że konieczne było wstrzymanie handlu. Sesję później rynki wróciły już do normalności, notując 1% wzrosty. Miesiąc po tym wydarzeniu indeks S&P500 notowany był o zaledwie 0,9% niżej niż przed zamachem. Sytuacja z 1981 roku była jednak znacząco różna od aktualnej. Przede wszystkim dlatego, że Reagan był urzędującym prezydentem. 

W aktualnie trwającym wyścigu prezydenckim mieliśmy do czynienia z jednym wydarzenim, które znacząco zmieniło układ szans na linii Joe Biden - Donald Trump. Mowa o debacie prezydenckiej z 27 czerwca, po której notowania aktualnie urzędującego prezydenta poleciały na łeb na szyję. Jaka wtedy była reakcja rynku? Indeks S&P500 spadł, ale nie zanurkował, bo przecena na poziomie 0,5% nie dość, że szybko została wyciągnięta to jej skala nie robi żadnego wrażenia. 

Rynki finansowe- gdzie warto lokować kapitał w związku z zamachem?

Co zatem może wydarzyć się w pierwszych dniach na rynku? Krótkoterminowo nie powinno być to wydarzenia powodujące ogromną niepewność. Możemy zaliczyć słabsze otwarcie (np. z luką cenową, czego nie będzie dało się wykorzystać), ale rynek po pierwsze szybko powinen je zdyskontować, po drugie ważne w tym wszystkim jest też to, że nieudany zamach miał miejsce w weekend. Inwestorzy mają czas na to, żeby spokojnie przemyśleć kolejne ruchy. Cena złota może osiągnąć najwyższy poziom w historii, ale to głównie dlatego, że do tego pułapu brakuje zaledwie 1,5%. Obserwatorzy wskazują też na szanse na wzrosty papierów wartościowych więzień czy firm oferujących ubezpieczenia zdrowotne. W przypadku dłuższego terminu rynek może zastanawiać się co może przynieść realizacja planów i wizji Donalda Trumpa. Ewentualne kolejne i większe cła na chińskich producentów mogą osłabić tamtejszą giełdę. Z resztą to nie jest żadna nowość, że chiński parkiet reaguje nerwowo na same doniesienia o możliwych cłach. Generalnie takie wydarzenia powodują, że nasz wzrok zwraca się ku bezpiecznym przystaniom (złoto, obligacje), ale według mojej oceny reakcje rynku nie będą przesadnie wielkie. 

 grafika numer 2 grafika numer 2

Reklama

Indeks S&P500 za czasów Donalda Trumpa (czerwona przerywana linia) i Joe Bidena (niebieska linia).

Czytaj więcej

Artykuły związane z obligacje a zamach