Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

o co chodzi x X

Już nie Twitter, a od początku tygodnia po prostu X. Nie tweety, a „iksy”, w których można udostępnić niemal wszystko - tekst, obrazek czy kilkugodzinny plik video. A przynajmniej taka jest wizja portalu społecznościowego „do wszystkiego”, jaką ma Elon Musk. Ekscentryczny miliarder realizuje przy tym swoją wieloletnią obsesję z literą X. Ta jednak może sporo kosztować, bo prawa do znaku towarowego i nazwy są już od dawna „zaklepane”. W tym przez bezpośredniego konkurenta Twittera.

 

Na skróty:

  • W poniedziałek Twitter przeszedł rebranding, zmieniając logotyp i nazwę na X
  • Tym samym portal pożegnał się z powszechnie rozpoznawalną marką, która mocno zapisała się w historii internetu i mediów społecznościowych
  • Zmiana nazwy może mieć również konsekwencje prawne
  • Znak towarowy X zarejestrowało w USA łącznie ponad 200 firm, w tym też bezpośredni konkurent portalu: spółka Meta Platforms
  • Na początku lipca to Twitter straszył pozwem Marka Zuckerberga za uruchomienie aplikacji Instagram Threads
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Reklama

 

X zamiast Twittera

W niedzielę Elon Musk zapowiedział, że w najbliższych dniach dojdzie do rebrandingu Twittera, który zmieni nie tylko swoje dotychczasowe logo, ale również nazwę. Zaledwie dzień później na portalu społecznościowym doszło do zmiany logotypu z dotychczasowego „ptaszka” na stylizowaną literę X. Sam Twitter również ma niedługo stać się po prostu… aplikacją X. Co więcej, mimo że strona internetowa Twittera wciąż jest dostępna z dotychczasowego adresu, na jej witrynę można też wejść, wpisując w przeglądarce po prostu x.com.

Zmiana nazwy i wykorzystywanego od początku istnienia platformy logotypu z niebieskim ptaszkiem to nie tylko próba zerwania z przeszłością, ale też realizacja wizji Elona Muska. Od samego początku po przejęciu Twittera zapewniał on bowiem, że chce przeprowadzić transformację serwisu społecznościowego w platformę „do wszystkiego”, dającą X-możliwości. Mowa nie tylko o serwisie mikroblogowym, ale również o aplikacji streamingowej, w tym pozwalającej na transmitowanie na żywo, umożliwiającej tworzenie dłuższych treści czy wreszcie zarabianie na aktywności swoich odbiorców.

Zmiana nazwy na X nie wzięła się znikąd - warto przypomnieć, że Elon Musk dokonał przejęcia Twittera za pośrednictwem spółki X Holdings Corp. Co więcej, to nie pierwsze podejście Muska do wykorzystania litery X - w 1999 roku założył on serwis dostępny wówczas pod identycznym adresem x.com, który miał stać się wszechstronną, cyfrową platformą płatniczą w internecie. W praktyce był to jeden z pierwszych banków internetowych w USA, który w dodatku był objęty gwarancjami depozytów FDIC. Rok później X połączył się z konkurencyjnym serwisem Confinity, założonym przez Petera Thiela, a w 2001 roku zmienił nazwę na PayPal, pod którą funkcjonuje do dziś.

Zobacz także: Sukces filmu Barbie – czemu nie wpływa na kurs i wyniki finansowe spółki Mattel?

 

 

X-powodów do milionowych odszkodowań

O ile sam rebranding Twittera jest dość kontrowersyjnym posunięciem, notabene dość charakterystycznym dla Elona Muska, o tyle może zdarzyć się, że zmiana nazwy i logotypu będzie miała swój finał w sądzie. Okazuje się bowiem, że w samych Stanach Zjednoczonych ponad 900 przedsiębiorstw zarejestrowało nazwę X i różne warianty logotypów dla działalności w konkretnych branżach. Platforma społecznościowa Muska może mieć jednak szczególny problem ze swoim czołowym rywalem, czyli konglomeratem Meta Platforms. Właściciel Facebooka i Instagrama, na czele którego stoi Mark Zuckerberg, już w 2019 roku zarejestrował znak towarowy X (w tym biało-niebieski logotyp z literą X) w odniesieniu do internetowych usług związanych z serwisami społecznościowymi, a także do usług związanych z cyfrową rozrywką, grami i rozwojem aplikacji. Możliwy jest więc scenariusz, w którym Meta Platforms zdecyduje się pozwać Twittera, a w zasadzie X  Corp., domagając się zaprzestania wykorzystywania zarejestrowanego przez spółkę znaku towarowego. Jeśli do tego dojdzie, trudno liczyć na to, że Elon Musk pójdzie na ugodę i zdecyduje się zmienić nazwę swojego serwisu społecznościowego. Ma on bowiem swego rodzaju obsesję na punkcie litery X i realizacji swojej wizji platformy społecznościowej nowej generacji, która będzie dawała wspomniane już X-możliwości. To zaś oznaczałoby długi proces sądowy, który mógłby zakończyć się niezbyt korzystnie dla X Corp., a nawet w przypadku wygranej w sądzie wiązałby się z ogromnymi kosztami, na które platforma Elona Muska może pozwolić sobie w mniejszym stopniu niż Meta Platforms.

Reklama

Co ciekawe, z technologicznych gigantów również Microsoft teoretycznie ma podstawy do roszczeń wobec X Corp., ponieważ już w 2003 roku zarejestrował znak towarowy X dla swoich produktów i usług gamingowych związanych z konsolą Xbox.

Warto dodać, że spory o znaki towarowe o logotypy są dość powszechne w USA. Również wspomniany Meta Platforms, który do końca października 2021 roku był po prostu Facebookiem, został w zeszłym roku pozwany przez firmę inwestycyjną Meta Capital oraz przez spółkę MetaX, zajmującą się rozwojem wirtualnej rzeczywistości (VR).

Zobacz także: Ta inwestycja okazała się strzałem w 10! Stopa zwrotu nie mieści się w głowie

 

Nie da się też ukryć, że koncern Marka Zuckerberga jest w - na razie nieformalnym - sporze z portalem społecznościowym Elona Muska. Chodzi o nową aplikację społecznościową Instagram Threads, która jest bezpośrednim konkrtuetnem dla Twittera. W praktyce dość mocno inspiruje się ona interfejsem i sposobem  działania Twittera, a dla Elona Muska jest ona po prostu „bezczelną kopią”. Kilkanaście godzin po tym jak Meta uruchomiła aplikację Threads szef działu prawnego Twittera wystosował list otwarty do Marka Zuckerberga, w którym wezwał do zaprzestania bezprawnego korzystania z własności intelektualnej Twittera. Spółka zarzuciła również swoim byłym, zwolnionym już pracownikom, że złamali tajemnice służbową po tym jak przeszli do Meta Platforms. W odpowiedzi na list szefa działu prawnego Twittera rzecznik prasowy Meta Platforms napisał, że „żaden z programistów pracujących przy tworzeniu aplikacji Threads nie był nigdy wcześniej zatrudniony przez Twittera”. Spółka wydała również oświadczenie, w którym napisała, że roszczenia Twittera są bezpodstawne. Jak dotąd (a minęły już niecałe trzy tygodnie) nie poznaliśmy żadnych nowych informacji w tej sprawie, jednak X Corp. musi liczyć się z tym, że w przypadku wejścia na drogę sądową może spotkać się z podobną odpowiedzią ze strony Meta Platforms.

Sam Twitter ma spore problemy finansowe - przychody spółki w 2022 roku wyniosły 4,4 mld dolarów, co oznacza ponad 13% spadek wobec 5,1 mld USD osiągniętych w 2021 roku. Elon Musk w grudniu zeszłego roku przyznał, że w 2023 roku Twitter „ledwo wyjdzie na plus”, jednocześnie prognozując, że w 2023 roku przychody spółki spadną do ok. 3 mld dolarów. Jest to związane przede wszystkim z odpływem reklamodawców. 

Na skróty: Fatalna inwestycja najbogatszego człowieka świata - jest źle, a będzie jeszcze gorzej

 

Czytaj więcej

Artykuły związane z o co chodzi x X