Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

notowania s&p500

Za nami noc wyborcza w USA. Choć dzień wyborów jest już za nami, wciąż pozostaje nierozwiązana kwestia tego, kto będzie prezydentem USA przez najbliższe 4 lata. Początkowo rynek wyceniał Bidena, dosyć pozytywnie, następnie bał się zyskującego w sondażach powyborczych Trumpa, ale ostatecznie był to teoretycznie dla Wall Street najlepszy wynik, natomiast obecnie szala ponownie przechyla się na stronę Bidena. Czy wynik będzie jednoznaczny? Czy Trump odda łatwo władzę? Czy czeka nas kilka niepewnych dni liczenia głosów.

Na początku wiele wskazywało, że Biden z łatwością wygra wybory, biorąc pod uwagę wcześniejsze sondaże. Okazało się jednak, że Trump podobnie jak 4 lata temu był niedoszacowany. To jednak nie wszystko. Kwestie powiązane z koronawirusem doprowadziły do tego, że duża część głosujących zdecydowała się oddać swój głos korespondencyjnie. W taki sposób oddano ponad 100 mln głosów, podczas gdy 4 lata temu było to dwukrotnie mniej. Wiele osób oddających głos korespondencyjnie to ludzie popierający Demokratów. Badania mówią nawet o 70% udziale głosujących na Demokratów w sposób korespondencyjny. Z kolei liczenie takich głosów trwa dłużej i co więcej, w niektórych stanach takie głosy mogą wciąż napływać, co powoduje, że nie tylko sam Biden może być w niektórych stanach niedoszacowany, ale również to, że prezydenta w USA poznamy ostatecznie dopiero za kilka dni. To oczywiście może doprowadzić do chaosu na rynku, choć generalnie widać raczej pozytywne odezwy inwestorów na rynku. W pewnym momencie widać było silne umocnienie dolara, spadki cen złota, czy spadek rentowności i duże wahania na rynku akcji.

Aktualnie sytuacja się uspokoiła i mamy do czynienia z lekkim optymizmem. Jak wygląda sytuacja przed końcem sesji europejskiej oraz po starcie sesji na Wall Street? Biden może liczyć na 238 głosów, natomiast Trump na 213 głosów elektorskich. Co jest dosyć ważne, Biden aktualnie prowadzi w takich stanach jak Nevada, Wisconsin czy Michigan, co może pokierować go do ostatecznego zwycięstwa, dając dokładnie 270 głosów! Wciąż jeszcze nie policzono ok. 1/3 głosów z Pennsylvani. Jeżeli tam również Biden jest niedoszacowany, może on teoretycznie gładko wygrać te wybory. Nie oznacza to jednak koniec kontrowersji. Trump uważa, że głosowanie korespondencyjne prowadzi do fałszowania i może on decydować się na podważanie wyników wyborów. Takiej sytuacji rynek z pewnością by nie chciał. Co jednak Biden oznacza dla rynków? W dłuższym terminie raczej pozytywny dla Wall Street, ze względu na stabilizacje polityki międzynarodowej oraz ogromny pakiet wsparcia (choć wciąż musi liczyć na współpracę Republikańskiego Senatu). Z drugiej strony możliwe większe podatki dla korporacji, co z pewnością może nie spodobać się spółkom na Nasdaqu. Niemniej powinny zyskiwać spółki powiązane z energią odnawialną czy również rynki europejskie. Niemniej do ogłoszenia wyników wyborów jest jeszcze sporo. Aktualne typowania niekoniecznie podobają się polskim inwestorom, gdzie po gigantycznym rajdzie z wczorajszego dnia dzisiaj obserwujemy cofnięcie. Po godzinie 16:00 WIG20 traci 1%, choć w pewnym momencie sesji tracił ponad 2%. Z kolei S&P 500 zyskuje niemal 3% znajdując się najwyżej od 23 października. 

Czytaj więcej