Trwający siedem sesji z rzędu trend wzrostowy został przerwany przez indeks największych polskich przedsiębiorstw. Wynikało to ze spadku nastrojów po konferencji prezesa Fed Jerome'a Powella, który nakreślił decyzję w sprawie stóp procentowych w USA oraz, co ważniejsze, zaangażowanie Rezerwy Federalnej w ograniczanie inflacji. Akcje czym szybko spadały po konferencji prezesa Fed. Było to częściowo spowodowane wciąż "jastrzębimi" wypowiedziami na temat cyklu podwyżek i ich wyższego niż oczekiwano poziomu końcowego, a także przedwczesnym myśleniem o wstrzymaniu. Takie wypowiedzi podniosły wartość dolara i spowodowały, że inwestorzy giełdowi przewartościowali swoje założenia dotyczące tzw. Pivotu.
Rynki akcji w Europie zareagowały na decyzję Rezerwy Federalnej spadkami indeksów, choć nie były one tak znaczące jak po wcześniejszych "jastrzębich" wypowiedziach jej szefa. Poranny handel na GPW zakończył się co prawda 2% spadkiem WIG20, ale po siedmiu sesjach zwyżki było to normalne, że trzeba było realizować zyski. Dodatkowo blue chipy przez resztę dnia próbowały odrabiać straty, głównie dzięki rosnącym akcjom PKN Orlen i wyhamowaniu spadków w innych firmach.Indeksy w USA zaczęły odrabiać straty po zamknięciu notowań w Europie, gdzie DAX stracił niecały 1 proc. a CAC40 znalazł się 0,5 proc. pod kreską, a to znacznie zniwelowało spadki z pierwszych godzin handlu.
Warszawska giełda zamknęła się na wysokich plusach dla sektorów: farmaceutycznego (2,31 proc.), paliwowego (2,46 proc.), firm spożywczych (1,23 proc.), chemicznego (0,96 proc.) i informatycznego (0,31 proc.). Pozostałe przedsiębiorstwa odnotowały straty, przy czym największy spadek odnotowały banki (-2,11 proc.), budownictwo (-1,44 proc.) oraz gry hazardowe (-1,42 proc.). WIG20 spadł o 0,92 proc., a ocena całego rynku przez WIG spadła o 0,82 proc. WIG80 (-0,35 proc.) i mWIG40 (-0,88 proc.). Obroty wyniosły 957 mln zł, z czego 798 mln dotyczyło WIG20.
Oczekiwania co do dzisiejszej sesji
Rynki wciąż wyceniają jastrzębie komentarze Jerome Powella, które na razie przesiały wcześniejsze wzrosty spowodowane liczącymi na łagodzenie polityki monetarnej banków centralnych. Giełdy światowe zamknęły się na minusie, a sentyment około rynkowy pozostaje negatywny, czego implikacje mogą przełożyć się na obrót w Polsce.