W ostatnich tygodniach na rynkach surowcowych nie brakowało emocji. Ceny ropy naftowej wahają się w okolicach tegorocznych szczytów, miedź próbuje odbić w górę i rozpocząć nową falę zwyżek, a notowania metali szlachetnych powracają do łask.
Na tle tych wydarzeń w ostatnich tygodniach rozgrywały się szczególnie emocjonujące ruchy na rynku kawy. W połowie lipca cena kawy arabica powróciła do wzrostów, ale prawdziwą, dynamiczną falę zwyżek zapoczątkowała dopiero sytuacja z 20 lipca, czyli moment, w którym pojawiły się nieoczekiwane i nagłe przymrozki na wielu terenach uprawy kawy w Brazylii, będącej największym producentem kawy na świecie. Ze względu na dużą wrażliwość upraw kawy na tak wyraźne zmiany temperatur, te informacje wywołały ogromne obawy lokalnych farmerów o spadek plonów tego towaru. Obawy te okazały się uzasadnione. Przymrozki okazały się największe od 30 lat i dotknęły około jednej czwartej upraw kawy w Brazylii. Mimo że nie mamy wciąż dokładnych szacunków zmian produkcji wywołanych tą anomalią pogodową, to już wiadomo, że przymrozki negatywnie przełożą się na produkcję kawy nie tylko w przyszłym roku, ale nawet jeszcze w 2023 roku. Według obecnych szacunków, przyszłoroczna produkcja kawy w tym kraju ma być o około 10% niższa niż wcześniej oczekiwano.
Notowania cen kawy, YTD
Obawy, a wręcz panika, związana z potencjalnym wpływem przymrozków w Brazylii na produkcję, przyczyniły się do wzrostu cen kawy arabica na globalnym rynku o około jedną czwartą w ciągu zaledwie czterech sesji: notowania kawy w USA zwyżkowały z okolic 1,60 USD za funt do rejonu 2,10 USD za funt. Zwyżki te okazały się jednak nietrwałe. Notowania kawy były bowiem napędzane głównie kapitałem spekulacyjnym, który już po dotarciu cen towaru do bariery 2 USD za funt, zaczął realizować zyski. Ostatnie sesje przynoszą więc równie dynamiczne przeceny kawy.
