-
Co dalej ze stopami procentowymi w USA?
-
Jak wygląda sytuacja na rynku pracy?
Aktualizacja BLS (Bureau of Labor Statistics): mocna rewizja
Zatrudnienie w USA zostało przez BLS zrewidowane o 818 tys., podczas gdy przewidywania wskazywały na korektę w przedziale od 600 tys. do 1 mln. Na rynku nie obserwuje się znaczących zmian.
Kluczowe wstępne rewizje obejmują:
- Całkowite zatrudnienie w sektorze prywatnym: -819 000 miejsc pracy (-0,6%)
- Produkcja: -115 000 miejsc pracy (-0,9%)
- Usługi profesjonalne i biznesowe: -358 000 miejsc pracy (-1,6%)
- Handel detaliczny: -129 000 miejsc pracy (-0,8%)
- Transport i magazynowanie: +56 400 miejsc pracy (+0,9%)
Opublikowano także dane QCEW (Quarterly Census of Employment and Wages) za pierwszy kwartał 2024 roku. W marcu 2024 r. zatrudnienie w kraju wzrosło do 153,6 mln, co oznacza wzrost o 1,3% w skali roku. Jednocześnie, w okresie od marca 2023 r. do marca 2024 r. zatrudnienie wzrosło w 300 z 369 największych hrabstw w USA, jak poinformowało dzisiaj U.S. Bureau of Labor Statistics.
Jest to największa negatywna rewizja od czasu światowego kryzysu finansowego:
Rynek pracy od jakiegoś czasu się ochładza — pogorszenie nie jest nagłe. Biorąc pod uwagę swój podwójny mandat, Fed prawdopodobnie jest w tyle w kwestii obniżania stóp procentowych. W związku z tym spodziewamy się, że stopa bezrobocia osiągnie 4,5% do końca 2024 r. -komentowała główna ekonomistka Bloomberga Anna Wong.
Zobacz także: Obywatele muszą zacisnąć pasa. Nie stać nas na restauracje
Warto również zauważyć, że dane miały być opublikowane o godzinie 16:00, jednak wystąpiło znaczące opóźnienie, które wywołało dużą falę spekulacji:
- Biuro Statystyki Pracy (BLS) nie opublikowało zaplanowanej na 10:00 czasu EST rewizji danych o zatrudnieniu. Ostatnia aktualizacja pochodzi z 23 sierpnia 2023. Czy tylko ja wyczuwam problemy? - komentowali użytkownicy.
Amerykański rynek pracy schłodzony mocniej niż potrzeba
Według dużych instytucji raport BLS miał wykazać dużą korektę w dół wzrostu zatrudnienia od kwietnia 2023 do marca 2024. Jak wskazywali analitycy może to wywrzeć presję na Fed, aby rozważyła głębsze obniżki stóp procentowych - W oczekiwaniu na środową aktualizację danych z amerykańskiego rynku pracy, najnowsze szacunki dotyczące zatrudnienia za Atlantykiem sugerują, iż gospodarka USA spowalnia dłużej i silniej niż przewidywano. Pesymizm wokół zatrudnienia zaostrza debatę na temat nadmiernie jastrzębiej polityki monetarnej Fed. Ekonomiści Goldman Sachs oraz Wells Fargo zakładają, że od kwietnia 2023 do marca 2024 w USA powstało od 600 tys. do 1 miliona mniej miejsc pracy w porównaniu z oryginalnymi projekcjami amerykańskiego Bureau of Labor Statistics. Obniżenie prognoz zwiastuje również JPMorgan Chase, niemniej o mniej drastyczne 360 tys. - mówił w rozmowie z FXMAG Aleksander Jabłoński (Analityk Rynków Finansowych w XTB). Oznacza to, że zamiast wcześniej raportowanych 2,6 mln nowych etatów, rzeczywista liczba mogła wynieść 1,6 mln.
W czwartek z kolei zaczyna się 3-dniowe sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole w USA. Jeśli faktycznie zobaczymy takiego kalibru rewizję, Jerome Powell będzie miał ciężkie pytania od dziennikarzy. - pisał na Linkedind Tomasz Gessner z Tavex.
Rewizja na tę skalę byłaby największą od 15 lat i potwierdziłaby głosy krytyki wobec utrzymywania przez Fed stóp procentowych na rekordowo wysokim poziomie 5,3%. Charles Evans, były przewodniczący Fed Chicago, sugerował, że utrzymywanie tak restrykcyjnych stóp przy zbitej inflacji wiąże się z dużym ryzykiem szoku gospodarczego.
Jabłoński wskazuje, że presja na luzowanie polityki monetarnej rośnie konsekwentnie od mini-krachu z początku sierpnia oraz wejścia w życie reguły Sahma - teoretycznego zwiastuna recesji opartego o ewolucję bezrobocia. Nowe szacunki budują nowe oczekiwania wobec zaplanowanego na piątek wystąpienia Jerome Powella na forum ekonomicznym w Jacksons Hole. Kolejny recesyjny sygnał może wybić szefa Fed z dotychczasowego konserwatyzmu i otworzyć drogę do bardziej radykalnych cięć stóp procentowych we wrześniu (50 zamiast 25 punktów).
Zobacz także: Polska gospodarka nokautuje konkurentów, ale powracają socjalistyczne tendencje
Michał Stajniak (Wicedyrektor Działu Analiz XTB): Warto pamiętać, że już od dawna było widać sporą dysproporcję między danymi NFP pochodzącymi z badania przedsiębiorstw oraz danych pochodzących z gospodarstw domowych. Gorszy stan rynku pracy prezentowany jest przede wszystkim poprzez mocny wzrost stopy bezrobocia, która jest związane właśnie z tym drugim badaniem. Należy pamiętać, że bardzo mocne dane NFP z ostatnich miesięcy wynikały również z tego, że wiele osób podejmowało pracę na wiele etatów. Sama rewizja ze strony BLS może być kolejnym czynnikiem, który przypieczętuje zdanie Fed na temat potrzeby rozpoczęcia normalizacji polityki monetarnej, ale nie powinna wywołać paniki, biorąc pod uwagę to, że już od dawna inne dane sygnalizowały gorszy stan amerykańskiego rynku pracy.
Zobacz także: Zadłużenie rośnie w zastraszającym tempie. Po oszczędnościach ani śladu
