Na skróty:
- Akcje New York Community Bancorp niespodziewanie spadły o niemal 40 proc.
- Bank zaskoczył akcjonariuszy ogromną stratą, która była związana m.in. z przejęciem upadłego Signature Banku
- Oprócz tego bank zapowiedział radykalne cięcie wypłacanych dywidend
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG
Akcje notowanego na giełdzie NYSE regionalnego banku New York Community Bancorp zanotowały w środę niemal 38 proc. spadek kursu akcji, kończąc sesję na poziomie 6,47 USD. Akcje banku spadły nawet poniżej poziomu z marca ubiegłego roku, kiedy wybuchła panika związana z bankructwem Silicon Valley Banku i przymusową restrukturyzacją kolejnych banków zagrożonych upadkiem.
Co ciekawe, to właśnie New York Community Bancorp pod koniec marca 2023 roku zdecydował się na przejęcie większości aktywów upadającego i przymusowo restrukturyzowanego Signature Banku. NYCB przejął wówczas kontrolę nad 40 oddziałami Signature Banku, a także aktywa klientów o wartości ponad 38 mld dolarów. Wartość transakcji wyniosła 2,7 mld USD.
Czytaj również: Prezydent zdecydował w sprawie ustawy budżetowej. Rząd ma poważny problem
BREAKING: New York Community Bank stock, $NYCB, the bank that acquired the collapsed Signature Bank, falls 40% after earnings.
— The Kobeissi Letter (@KobeissiLetter) January 31, 2024
The bank announced that they will be cutting their dividend by 70% to meet regulatory requirements.
They also reported a 4th quarter LOSS of $260… pic.twitter.com/18QmW6PHB6
Teraz jednak to sam New York Community Bancorp, w niecały rok po przejęciu upadłego konkurenta, wydaje się mieć poważne problemy. Wszystko zaczęło się od środowej publikacji sprawozdania finansowego za czwarty kwartał. NYCB poniósł bowiem w tamtym okresie niespodziewaną i bardzo dotkliwą stratę - wyniosła ona 260 mln dolarów, wobec zysku netto na poziomie 164 mln USD rok wcześniej. Dla rynku był to dość szokujący wynik, szczególnie że analitycy spodziewali się podobnego wyniku, ale… na plusie.
Powodem tak wysokiego ujemnego wyniku netto miały być przede wszystkim straty kredytowe, w tym szczególnie na kredytach udzielonych w segmencie nieruchomości użytkowych i biurowych. Co ważne, spora część portfela kredytowego związanego z tym sektorem została przejęta od Signature Banku.
To cię zainteresuje: Największy polski broker coraz bliżej indeksu WIG20!
Tym, co dodatkowo wpłynęło na negatywną reakcję akcjonariuszy była również decyzja o planowanym obniżeniu wypłacanych dywidend i to aż o 70 proc. Prezes zarządu NYCB Thomas Cangemi tłumaczył tę dezycję koniecznością spełnienia wymogów regulacyjnych - w wyniku przejęcia Signature Banku aktywa banku przekroczyły wartość 100 mld USD, co tym samym zaostrzyło wymagania dotyczące minimalnej kwoty kapitału, jaką NYCB musi posiadać.
Dotychczas New York Community Bancorp wypłacał kwartalne dywidendy, których stopa oscylowała w granicach 1,50-2,00 proc.
NYCB podał, że jego marża odsetkowa netto, czyli różnica między zyskami z pożyczek a kosztami finansowania, spadła o prawie pół punktu procentowego z powodu konieczności pozyskania gotówki i innych płynnych aktywów, które pozwolą w sprostać zwiększonym obciążeniom regulacyjnym. Bank poinformował również, że finalizacja przejęcia Signature potrwa dłużej niż oczekiwano i może zostać zakończona dopiero w przyszłym roku.
Akcje na środowej sesji traciły nawet ponad 40 proc., by finalnie zakończyć handel na poziomie 6,47 USD i ze spadkiem -38 proc. Do tak gwałtownej reakcji akcjonariuszy dołożyła się również wczorajsza konferencja prasowa prezesa Fed Jerome Powella, który dał do zrozumienia, że wysokie stopy procentowe w USA zostaną utrzymane dłużej niż oczekiwał tego rynek. Restrykcyjna polityka monetarna Fedu jest niekorzystna szczególnie dla banków regionalnych, które są najbardziej wrażliwe na ryzyko niewypłacalności kredytobiorców, a także ze względu na spadki notowań obligacji skarbowych, które mają w swoich portfelach i niezaksięgowane straty z tego tytułu.
