Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

nastroje konsumenckie usa

Rada Polityki Pieniężnej podjęła w ubiegłym tygodniu decyzję o kolejnej podwyżce stóp procentowych. Stopa referencyjna NBP wzrosła z 2,25% do 2,75%. Skala podwyżki stóp o 50pb była zgodna z konsensusem i mniejsza od naszej prognozy (75pb).

RPP podjęła jednocześnie decyzję o podwyższeniu stopy rezerwy obowiązkowej z 2,00% do 3,50%, co można interpretować jako normalizację parametrów polityki pieniężnej do warunków panujących przed wybuchem pandemii COVID-19. W komunikacie po posiedzeniu znalazł się fragment, zgodnie z którym aprecjacja złotego byłaby spójna z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej. W komunikacie utrzymany został fragment mówiący, że NBP może nadal stosować interwencje na rynku walutowym, a terminy oraz skala prowadzonych działań będą uzależnione od warunków rynkowych. Rada podtrzymała również deklarację, że jej decyzje w kolejnych miesiącach będą nadal nakierowane na obniżenie inflacji do poziomu zgodnego z celem inflacyjnym NBP w średnim okresie, przy uwzględnieniu kształtowania się sytuacji koniunkturalnej, tak aby zapewnić średniookresową stabilność cen, a jednocześnie wspierać zrównoważony wzrost gospodarczy po globalnym szoku pandemicznym. Rada, podobnie jak w styczniu, uzależniła skalę łącznego zacieśnienia monetarnego od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji oraz wzrostu gospodarczego, w tym perspektyw sytuacji na rynku pracy.

W ubiegłym tygodniu odbyło się konferencja prasowa prezesa NBP A. Glapińskiego

Zapowiedział on, że NBP będzie robił wszystko by „zdusić inflację” oraz umocnić złotego. Wyraził również pogląd, że stopa referencyjna na poziomie 4% nie wyrządziłaby szkody gospodarce. Jednocześnie A. Glapiński zasugerował, że NBP może zaprzestać wymiany unijnych środków nominowanych w euro na złote. W tej sytuacji Ministerstwo Finansów musiałoby wymieniać te środki na rynku walutowym, co byłoby czynnikiem pozytywnym dla złotego. Treść komunikatu po posiedzeniu RPP oraz wypowiedzi prezesa NBP A. Glapińskiego na ubiegłotygodniowej konferencji prasowej stanowią wsparcie dla naszego scenariusza, zgodnie z którym Rada będzie kontynuowała cykl zacieśniania polityki pieniężnej w kolejnych miesiącach. Uważamy, że stopa referencyjna wzrośnie do 4,25% w II kw. br. i utrzyma się na tym poziomie do II kw. 2023 r.

W ubiegłym tygodniu opublikowane zostały liczne dane z amerykańskiej gospodarki

Inflacja CPI zwiększyła się w styczniu do 7,5% r/r wobec 7,0% w grudniu, kształtując się powyżej oczekiwań rynku (7,3%). Jest to jednocześnie najwyższy poziom inflacji w USA od lutego 1982 r. Wzrost inflacji wynikał z wyższej inflacji bazowej (6,0% r/r w styczniu wobec 5,5% w grudniu – najwyższy poziom od sierpnia 1982 r.) oraz wzrostu dynamiki cen żywności, podczas gdy przeciwny wpływ miała niższa dynamika cen nośników energii. Warto odnotować, że choć początkowo wzrost inflacji był obserwowany głównie w kategoriach, w których mieliśmy do czynienia z realizacją odłożonego popytu, to obecnie ma on bardzo szeroki zakres produktowy. Wskazuje to na narastającą presję inflacyjną w amerykańskiej gospodarce. Z tego powodu zdecydowaliśmy się zrewidować w górę naszą prognozę inflacji w USA. Obecnie oczekujemy, że w 2022 r. wyniesie ona średniorocznie 5,8% (4,8% przed rewizją), a w 2023 r. obniży się do 2,6% (2,4%). Z kolei inflacja bazowa ukształtuje się w 2022 r. na poziomie 5,0% (4,5%), a w 2023 r. spadnie do 3,0% (2,6%). W ubiegłym tygodniu poznaliśmy również wyniki badań koniunktury.

W ubiegłym tygodniu: inflacja CPI w USA przekroczyła wszelkie oczekiwania. Indeks Uniwersytetu Michigan poniżej oczekiwań rynku - 1W ubiegłym tygodniu: inflacja CPI w USA przekroczyła wszelkie oczekiwania. Indeks Uniwersytetu Michigan poniżej oczekiwań rynku - 1

Reklama

 

Wstępny indeks Uniwersytetu Michigan zmniejszył się w lutym do 61,7 pkt. wobec 67,2 pkt. w styczniu, kształtując się wyraźnie poniżej oczekiwań rynku (67,5 pkt.)

Spadek został odnotowany zarówno w przypadku składowej dla oceny bieżącej sytuacji, jak i składowej dla oczekiwań. Dane wskazują, że nastroje amerykańskich konsumentów pozostają pod silnym negatywnym wpływem rosnącej inflacji. Zgodnie z komunikatem amerykańscy konsumenci mają również coraz mniejsze oczekiwania dotyczące skuteczności polityki gospodarczej J. Bidena, co w naszej ocenie można łączyć z przeciągającym się uchwaleniem nowego pakietu Bidena. Ubiegłotygodniowe dane o inflacji stanowią istotne ryzyko w górę dla naszej ścieżki stóp procentowych w USA (podwyżki stóp procentowych w 2022 r. w łącznej skali 100pb, w tym pierwsza podwyżka stóp procentowych o 25pb w marcu). Dostrzegamy rosnące prawdopodobieństwo scenariusza, w którym Fed, uwzględniając bardzo dobrą sytuację na amerykańskim rynku pracy oraz silniejszy od oczekiwań wzrost inflacji, zdecyduje się podnieść stopy procentowe w marcu o 50pb. Wsparcie dla takiej oceny stanowi ubiegłotygodniowa wypowiedź szefa Fed w Saint Louis, głosującego członka FOMC, J. Bullarda, który uważa, że w I poł. br. stopy funduszy federalnych powinna zostać podniesiona o 100pb. Jednocześnie dał on do zrozumienia, że w obliczu silniejszego od oczekiwań wzrostu inflacji Rezerwa Federalna nie powinna czekać z pierwszą podwyżką do marcowego posiedzenia, lecz zwołać nadzwyczajne posiedzenie w celu jak najszybszego rozpoczęcia cyklu podwyżek. Przed marcowym posiedzeniem FOMC poznamy jeszcze dane o inflacji CPIza luty, które będą pomocne w określeniu, czy Fed zdecyduje się w marcu na podwyżkę o 25pb czy o 50pb.

Czytaj więcej

Artykuły związane z nastroje konsumenckie usa