Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

nasdaq notowania bankier

Amerykańska giełda technologiczna notuje serie spadków. Nie są one jeszcze na tyle duże, aby podejmować temat zmiany trendu na wyższych interwałach. Nie można wykluczyć, że to, co widzimy na interwale H4, przybierze większe rozmiary, ale wymaga to czasu.

Na szczególną uwagę zasługuje wyprzedaż z ostatnich dwóch dni. W jej konsekwencji notowania Nasdaq przedostały się poniżej poziomu 13350 punktów.

W marcu tego roku był to ważny opór, który bronił dostępu do nowego szczytu przez ponad miesiąc. Teraz kiedy cena US100 znajduje się poniżej żółtej strefy, nie ma innego wyboru jak kierować wzrok do dołu. Oznacza to, że wczorajszy powrót do ceny 13350 punktów można traktować jako korektę. Naturalnym kandydatem na wsparcie jest poziom 12700 punktów.

Spadające słupki na wskaźniku MACD zdają się potwierdzać taki scenariusz na najbliższe sesje. Ponieważ RSI i Stochastic opuściły już strefę wykupienia, to obie siły mają teoretycznie równe szanse, aby wygrać zawody w przeciąganiu liny. Ten brak zdecydowania w układzie oscylatorów nie powinien dziwić, gdyż każdy z nich bada inną ilość interwałów. Dlatego ich użycie powinno być warunkowe i poparte analizą czystego wykresu. A ten klarownie informuje, że ostatni dołek został zamieniony we wsparcie, co jest jednym z klasycznych sygnałów kontynuacji aktualnej tendencji. Ta zaś jest spadkowa, co opisałem, nanosząc niebieskie linie na poszczególne fale. Dopóki dołki i szczyty pozostają zgodne z definicją trendu spadkowego, to pozycje krótkie mają zdefiniowana przewagę.

Sytuacja mogłaby się zmienić, jeżeli w trakcie dzisiejszej popołudniowej sesji wartość Nasdaq’a powróci powyżej żółtego oporu.

Reklama

Krótkotrwała zmiana sentymentu na Nasdaq - 1Krótkotrwała zmiana sentymentu na Nasdaq - 1

Czytaj więcej