Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

model wzrostu gospodarczego solowa

Czas skupienia uwagi na wynikach spółek powoduje, iż na drugi plan schodzą dane makro. Mniej emocji wzbudzają dane o inflacji i zmiennych, które kształtują dynamikę wzrostu gospodarczego. Jeśli jednak przyjrzeć się odczytom dynamiki cen i szacunkom wzrostu gospodarczego, to jesteśmy już w środowisku stagflacyjnym.

 

W jednej z poprzednich notek sygnalizowałem,

iż warto mieć na uwadze fakt, iż w przyszłym roku USA mogą znaleźć się w układzie sił, który da ujemny wzrost gospodarczy. Okazuje się, iż zadyszka przyszła nieco szybciej od oczekiwań. Jeden z moich ulubionych wskaźników modelujących bieżącą koniunkturę gospodarczą – GDPNow – spadł właśnie do poziomu 0,5 procent. Oczywiście wynik finalny dla IV kwartału będzie inny, ale jeśli przypomnieć sobie fakt, iż w II kwartale gospodarka amerykańska cieszyła się wzrostem gospodarczym w okolicach 8 procent, to trudno nie być zaskoczonym.

 

Reklama

 

 


 Materiał pojawił się na portalu, dzięki uprzejmości blogi.bossa.pl

Czytaj blogi.bossa.pl


 

Reklama

 

 

 grafika numer 1

(źródło: Fed Atlanta)

 

W tym samym czasie mamy rekordowe odczyty inflacji,

Reklama

która nie chce i nie może zwolnić między innymi z powodu wzrostu cen surowców, zatkanych łańcuchów dostaw i powrotu ludzi do życia po okresie zamrożenia przez reżimy sanitarne. Efektem jest połączenie wysokiej inflacji z niską dynamiką wzrostu gospodarczego, co może jeszcze nie wypełnia podręcznikowej definicji stagflacji, ale bez wątpienia powoduje, iż zaczynamy operować w stagflacyjnym układzie sił. Mieszanka dość wybuchowa dla rynków akcji, bo oznacza, iż spółki muszą radzić sobie ze wzrostem cen i jednocześnie potencjalnie mniejszym popytem, co niesie ryzyko dla zysków.

 

Oczywiście problem może być przejściowy, ale na dziś sytuacja jest taka, jaka jest

Dane makro zaskakują negatywnie, a wzrosty cen zaskakują swoją siłą. Poniższy wykres pokazuje, iż zarysowany wyżej układ sił dla gospodarki amerykańskiej jest również obecny w gospodarce globalnej, więc to nie jest tak, iż tylko USA mają jakiś swój lokalny problem. Popandemiczne ożywienie złapało zadyszkę i warto brać pod uwagę fakt, iż nawet jeśli nie będzie w przyszłym roku prawdziwej recesji, to dynamika wzrostu gospodarczego może być jednak mniejsza od ciągle optymistycznych scenariuszy, które dziś są raczej standardem niż wyjątkiem.

 grafika numer 2

(źródło: World Gold Council)

Reklama

 

Oryginalny artykuł znajdziesz pod tym linkiem. Chcesz więcej? Sprawdź najnowsze artykuły na blogi.bossa.pl.

Czytaj blogi.bossa.pl

 

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A.nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Czytaj więcej

Artykuły związane z model wzrostu gospodarczego solowa