Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Match Group

Facebook, Twitter, Snapchat, a nawet Tinder. Możesz mieć konta na wszystkich z tych serwisów. Ale to nie wszystko, bo możesz też mieć ich akcje w portfelu.

 

Social media to też technologia?

Witam Cię w kolejnym odcinku naszego nowego cyklu poświęconego spółkom technologicznym, którego partnerem jest marka Lenovo. Dziś, wraz z Dawidem omówimy spółki notowane na amerykańskich giełdach, które jeszcze dwie dekady temu jeszcze nie istniały, albo zajmowały się czymś zupełnie innym. Mowa o spółkach, które są operatorami serwisów społecznościowych i które są obecnie warte miliony dolarów.

No ale zaraz - ktoś mógłby zadać uzasadnione pytanie: czy właściciele portali i aplikacji społecznościowych to tak naprawdę firmy technologiczne? Jeżeli chcielibyśmy ograniczyć zakres tego, czym zajmuje się spółka technologiczna do produkcji sprzętu elektronicznego, telekomunikacyjnego i podzespołów komputerowych, to wtedy rzeczywiście nie byłoby tam miejsca dla operatorów jednych z najchętniej odwiedzanych miejsc w internecie. Taka klasyfikacja jest jednak od wielu lat nieaktualna, o czym wspominałem w pierwszym odcinku naszej serii. 

Reklama

Operatorzy social mediów to dziś potężne korporacje, które zatrudniają tysiące specjalistów z całego świata, rozwijają własne aplikacje, opracowują algorytmy oparte na sztucznej inteligencji, śledzą zachowanie użytkowników, tak aby jak najbardziej ich angażować i budują wewnętrzne systemy dla reklamodawców, którzy chcą dotrzeć ze swoim produktem do milionów osób, które mają konta na portalu. Taki portal to ogromne przedsięwzięcie programistyczne i miliardy linijek kodu, który ciągle ewoluuje. To też najbardziej rozbudowane i innowacyjne algorytmy, które mają dopasowywać interesujące treści dla konkretnego odbiorcy, wyświetlać mu reklamy, które zwrócą jego uwagę, wykrywać twarz na zdjęciach, czy reagować, gdy dochodzi do naruszeń regulaminu (choć tutaj algorytmy muszą jeszcze bardzo wiele się nauczyć). Dlatego też spółki działające w obszarze mediów społecznościowych są w pełnym tego słowa spółkami technologicznymi. Gdybyśmy chcieli zaklasyfikować je wg standardu GICS, znalazłyby się w sektorze informatycznym, wśród dostawców oprogramowania i aplikacji internetowych.

 grafika numer 1 grafika numer 1

 

Media społecznościowe na giełdzie w USA

Na amerykańskiej giełdzie Nasdaq znajdziemy co najmniej kilkanaście spółek zajmujących się w większym lub mniejszym stopniu tworzeniem portali i aplikacji społecznościowych. 

Myśląc o social media, najprawdopodobniej na pierwszym miejscu postawimy Facebooka, który od ponad dekady jest największym portalem społecznościowym na świecie i to mimo ciągłych kontrowersji i ogromnej konkurencji. 

Facebook jako spółka publiczna debiutował w maju 2012 r. na giełdzie Nasdaq. Było to wówczas największe IPO w historii amerykańskiej giełdy - spółka w pierwszym dniu notowań była wyceniana na 104 mld dolarów, czyli więcej niż wówczas wynosiła kapitalizacja Google (Alphabet).

Reklama

Obecnie Facebook jest wyceniany na prawie 760 mld USD, a jego akcje znajdują się w dość czytelnym trendzie wzrostowym, mimo kilku mocnych korekt. W tej chwili Facebook jest również operatorem komunikatora Messenger, WhatsApp, aplikacji Instagram, Workplace, pracuje też nad własnym systemem płatniczym Facebook Pay i opracowuje system wirtualnej waluty opartej na blockchain o nazwie Diem (wcześniej Libra).

 

Prawie dwukrotnie większą spółką od Facebooka jest również notowany na Nasdaq Alphabet Inc., czyli holding spółek powołanych przez Google. W jego skład wchodzi oczywiście YouTube, czyli istniejący od 2005 r. najpopularniejszy serwis streamingowy na świecie, który już od dawna nie jest tylko stroną, na którą wrzucamy śmieszne filmiki. Google od wielu lat rozwija funkcje portalu w taki sposób, by miał w sobie jak najwięcej z serwisu społecznościowego i zachęcał do interakcji twórców i widzów. Oprócz komentarzy służą do tego niedawno dodane funkcje, takie jak posty publikowane przez twórców, czy możliwość wrzucania krótkich nagrań, pojawiających się w aplikacji, podobnie jak np. stories na FB. YouTube to jednak zaledwie część przychodów giganta, jakim jest Alphabet, ale więcej opowie o tym Dawid.

 

Trzecią amerykańską spółką zajmującą się już stricte social mediami jest Snap Inc, czyli operator aplikacji Snapchat, która powstała w 2011 r. i spopularyzowała wiadomości i nagrania, które znikają po 24 h. Snap debiutował na NYSE w marcu 2017 r. i aktualnie jego kapitalizacja dochodzi do 93 mld dolarów. Oprócz samego Snapchata, spółka jest właścicielem marki Spectacle, która produkuje smart-okulary przeciwsłoneczne z wbudowanymi kamerami, które można wykorzystywać w Snapchacie. Oprócz tego Snap w 2016 r. przejął serwis Bitmoji, który pozwala tworzyć animowane emotikony, a rok wcześniej spółkę informatyczną Looksery, która opracowuje algorytmy rozpoznawania twarzy, pozwalające na nakładanie w czasie rzeczywistym różnych efektów, np. nosa, uszu i języka psa, królika etc.

 

Reklama

Kolejną amerykańską spółką działającą w obszarze social mediów jest Pinterest, wyceniany na niemal 49 mld dolarów i również notowany na NYSE. Spółka jest od niedawna na parkiecie, bo jej debiut miał miejsce niecałe dwa lata temu - w kwietniu 2019 r. Od pierwszej sesji wartość akcji wzrosła ponadtrzykrotnie. Pinterest jako serwis społecznościowy nie jest zbyt popularny w Polsce, ale pod koniec 2020 r. używało go ponad 300 mln osób z całego świata.

Sam serwis jest darmowy i pozwala użytkownikom na tworzenie własnych “tablic”, na których mogą umieszczać zdjęcia i krótkie filmy. Przychody generuje głównie z reklam i oferty dla przedsiębiorców, którzy mogą tworzyć i promować swoją “witrynę sklepową” w serwisie. 

Nie mogę oczywiście pominąć Twittera, który zadebiutował na NYSE w 2013 r., kilka miesięcy po Facebooku. W tej chwili spółka jest wyceniana na 46 mld dolarów, odrabiając spore spadki w reakcji na usunięcie konta Donalda Trumpa z serwisu.

 

Zbliżoną wartość rynkową (ponad 43 mld USD) ma notowana na Nasdaq spółka Match Group, której nazwa być może niewiele mówi większości z was. A jest to spółka mająca w posiadaniu największe serwisy randkowe i towarzyskie, z Tinderem na czele. Oprócz tego jest właścicielem serwisów randkowych Match.com, czy dostępny również w Polsce OkCupid. Co ciekawe, spółka po raz pierwszy w połowie zeszłego roku ogłosiła, że liczba płatnych subskrybentów jej serwisów przekroczyła 10 mln osób, co wskazuje że czas pandemii był dla niej wyjątkowo owocny.

 

ETF na social media?

Reklama

Oczywiście, dla nikogo nie powinno być zaskoczeniem, że na rynku dostępny jest ETF, który w swoim portfelu skupia spółki stricte zajmujące się mediami społecznościowymi - mowa o Global X Social Media ETF (SOCL), który w listopadzie tego roku będzie obchodził 10 lat notowań na Nasdaq. Fundusz inwestuje w akcje 38 spółek głównie z USA - największą wagę w portfelu mają Snap, Tencent, Facebook i Twitter. w tej chwili łączna wartość środków w zarządzaniu (AUM) przekracza 386 mln USD.

 

Czytaj więcej