Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

kurs forinta kantor

§  PL: Minister zdrowia A.Niedzielski poinformował w środę o przedłużeniu obecnych restrykcji do 25 czerwca otwierając jednocześnie od wczoraj branżę eventową (konferencje, targi, wystawy). Zwiększono ponadto limity osób w imprezach masowych oraz transporcie publicznym. Minister powiedział również, że regulacje dla okresu wakacyjnego zostaną przedstawione w tym tygodniu. Informacje te są w dużym stopniu zgodne z naszymi założeniami dla podstawowego scenariusza makroekonomicznego.

§  US: Liczba miejsc pracy w sektorach bez rolnictwa w USA wzrosła w maju o 559 tys. po wzroście o 278 tys. w kwietniu

Dane te okazały się negatywną niespodzianką, choć skala zaskoczenia jest znacznie mniejsza niż przed miesiącem. Podobnie jak w kwietniu najsilniejsze wzrosty odnotowano w sektorze rozrywki i zakwaterowania, gdzie zatrudnienie zwiększyło się w maju 292 tys. wobec 328 tys. miesiąc wcześniej wskazując na kontynuację ekspansji tej branży wraz z dalszym odradzaniem się aktywności gospodarczej. W maju drugi miesiąc z rzędu odnotowano spadki zatrudnienia w handlu detalicznym jak i w budownictwie, co jest bardzo zaskakujące biorąc pod uwagę dobrą koniunkturę w tych sektorach. Dane non-farm payrolls w ostatnich miesiącach zaskakują negatywnie. Wynika to z czynników podażowych na amerykańskim rynku pracy, a nie z popytu na pracę.

Cześć pracowników nie chce lub nie może wrócić do pracy ze względu m.in. na utrzymującą się obawę o zarażenie czy opiekę nad dziećmi

Wskazuje się także, że podniesione w ramach programów luzowania ilościowego zasiłki dla osób bezrobotnych mogą nie stanowić zachęty do rychłego podjęcia zatrudnienia. Stąd pracodawcy podnoszą płace, co w ostatnich miesiącach najsilniej widoczne jest właśnie w branży rozrywki i zakwaterowania, która bardzo mocno ucierpiała z powodu pandemii (w okresie marzec-maj przeciętna płaca godzinowa wzrosła o ponad 4,0%). Czynnik ten będzie podnosił inflację cen konsumpcyjnych, ale wobec stopy bezrobocia znacznie wyżej (w maju 5,8%) niż przed wybuchem pandemii nie wpłynie to na perspektywy polityki pieniężnej w USA.

Rynki na dziś

Krajowy rynek finansowy zostanie w tym tygodniu zdominowany przez politykę pieniężną. W środę bowiem posiedzenie odbędzie Rada Polityki Pieniężnej, na którym niewykluczone, że głosowany będzie wniosek o podwyżkę stóp procentowych, który jednak prawdopodobnie nie zyska poparcia większości. W ostatnich tygodniach byliśmy jednak świadkami zwrotu narracji niektórych członków RPP w kierunku bardziej jastrzębiej, czy zmniejszenia agresywności Narodowego Banku Polskiego w operacjach skupu obligacji. O ile nie ma pewności, czy w piątek odbędzie się konferencja prasowa prezesa NBP to w sytuacji, gdyby do niej doszło należy to wystąpienie uznać za najważniejsze wydarzenie rozpoczynającego się tygodnia.

Złoty – podobnie jak i pozostałe waluty regionu -

Reklama

demonstruje siłę wspierany szansami na normalizację polityki pieniężnej. W przypadku gdyby wspomniane powyżej wydarzenia potwierdziły poprawność tych oczekiwań liczymy na kontynuację umocnienia polskiej waluty nawet w kierunku 4,4267. Wydarzenia zewnętrzne, które w najbliższych dniach oddziaływać będą na wycenę złotego – choć głównie na crossy z dolarem i frankiem - to przede wszystkim posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (istotne również dla scenariusza RPP), odczyt inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych, prace nad kolejnym pakietem w amerykańskim Kongresie.

Rynek krajowy

Druga połowa ubiegłego tygodnia – krótszego dla inwestorów krajowych – mimo zmienności przyniosła utrwalenie obrazu siły polskiej waluty. Jakiekolwiek próby wyniesienia kursu EUR/PLN powyżej bariery 4,4740 kończyły się fiaskiem natomiast złoty chętnie powracał na koniec dnia do kolejnego istotnego technicznie poziomu tj. 4,4517. Podobnie zachowywały się w ostatnich dniach także pozostałe waluty regionu Europy Środkowo-Wschodniej, które pozostawały względnie stabilne w relacji do euro i to pomimo dość rozbudowanego zestawu potencjalnych impulsów.

Kalendarium publikacji danych makroekonomicznych z największych gospodarek świata było bowiem dość rozbudowane

Nie wpłynęło jednak istotnie na przebieg notowań złotego, czeskiej korony, czy węgierskiego forinta. Odczytujemy to jako zwiększoną istotność czynników lokalnych. Niewykluczone, iż w najbliższych dniach to one będą decydujące dla kierunku notowań EUR/PLN, EUR/CZK, czy EUR/HUF z uwagi na fakt, iż – jak w przypadku Czech i Węgier – to zestaw danych krajowych ma decydować o terminie podwyżki stóp procentowych. Dla złotego natomiast ważnym momentem będzie wynik posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Rynkowe oczekiwania na normalizację polityki pieniężnej w Polsce rosną. Dobrym przykładem jest solidny wzrost rentowności 2- letniego długu w drugiej połowie ubiegłego tygodnia, gdy dochodowość przyrosła o 9 bps do 0,41% tj. maksimum z maja 2020 roku.

Rynki zagraniczne

Eurodolar pozostawał w ostatnich dniach dość zmienny reagując między innymi na odczyty indeksów koniunktury w strefie euro i Stanach Zjednoczonych. Dobra passę dolara (umocnienie względem euro) przerwały jednak w piątek słabsze od oczekiwań dane dotyczące przyrostu liczby nowych miejsc pracy w USA – istotne dane z punktu widzenia Rezerwy Federalnej i kwestii normalizacji polityki pieniężnej. Gdy kurs EUR/USD był bliski złamania bariery 1,21 słabe dane z amerykańskiego rynku pracy wsparły zwyżkę eurodolara, który finalnie zakończył tydzień na poziomie 1,2165. Wspomniane rozczarowujące dane payrolls z USA skutkowały ponadto zniżką dochodowości amerykańskiego długu. Inwestorzy uznali bowiem, iż mimo przyspieszającej inflacji przeciwwagą dla jastrzębiego skrzydła Fed będzie właśnie negatywna niespodzianka w danych dotyczących zmiany zatrudnienia poza sektorem rolniczym. W efekcie dochodowość 10-letniego długu skarbowego USA

Czytaj więcej