Wiosną 2020 roku poziom 4.10 był ważnym wsparciem. Obecnie wartość ta w żaden sposób nie wpłynęła na umacniającego się PLN. Raczej nie można tego wytłumaczyć długością poprzedniego impulsu, gdyż w analogicznym przypadku rok temu był on znacznie dłuższy.
Pytanie, czy 15 groszowe spadki są podstawą do rozważania, czy trend uległ zmianie
Jeżeli porównamy bieżącą serię czarnych świec z największą korektą w trendzie opisanym zieloną linią, to okazuje się, że wykazują one duże podobieństwo. Narzędzie, które to potwierdza, to kierunkowe mierzenie Fibonacciego o wartości 100%, znajdujące się na poziomie 4.05. Od tygodnia minima dziennych świec znajdują się właśnie w tym miejscu. Sugeruje to, że jesteśmy świadkami tworzenia się fazy akumulacji w wersji mini. Dowodem na słuszność takiego założenia będzie wyjście powyżej czerwonej linii 4.10.
Wskaźnik MACD oscyluje blisko zera, ale nadal pozostaje w zakresie dodatnich wartości
Dobrze to wróży dla trendu wzrostowego, choć nadrzędne znaczenie ma ruch ceny. W przypadku przełamania wsparcia 4.05 należy liczyć się z dalszym procesem umocnienia polskiej waluty w stronę równej ceny 4.00.
Ta niebieska strefa sięga daleko w przeszłość i będzie miała duże znaczenie dla wszystkich uczestników rynku.