Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

kiedy mundial w katarze 2022

Mundial w Katarze to już 22 z rozgrywanych od 1930 r. turniejów mistrzowskich o futbolowy prymat na świecie. O osobliwych, a mówiąc dosadniej i wprost – wstydliwych dla światowej federacji piłkarskiej FIFA okolicznościach wyboru kraju znad Zatoki Perskiej na gospodarza i tego następstwach, napisano już tyle, że trudno wnieść tu coś nowego.

 

Warto może jednak choćby tylko nadmienić, iż wybór Kataru jako miejsca rozgrywania piłkarskiego czempionatu nie miał niestety charakteru epizodycznego, lecz de facto okazał się szczytową fazą mocno nieprzejrzystego mundialowego cyklu wyborczego, którego początków tylko w odniesieniu do tego stulecia, upatrywać można w momencie, kiedy decydowały się losy przyznania Republice Federalnej Niemiec organizacji MŚ w 2006 r. Warto podkreślić, że kulisy organizacji wielkich imprez sportowych mają swoje białe plamy, stąd stały się one niekończącym praktycznie tematem dociekań ze strony licznych publicystów i badaczy. Tym bardziej, że pole zainteresowań stale się powiększa i wcale nie ogranicza się do samego procesu wyborczego, ale także do tak zwanego dalszego ciągu i następstw. W przypadku mistrzostw w Katarze bulwersujące znaki zapytania pojawiły się w przypadku braku reakcji FIFA na doniesienia związane z autentycznym kryzysem humanitarnym, jaki dotknął tysiące najemnych pracowników z Azji i Afryki, zatrudnionych przy budowie mundialowej infrastruktury. Dodajmy absurdalnie drogiej, przekładającej się na łączne koszty organizacji tej imprezy wynoszące, jak podał portal Deccan Herald, a w ślad za nim światowe media, na ok. 220 mld dolarów. Oznacza to, że mamy do czynienia z niewyobrażalnym kosztorysem, wynoszącym kilkakrotnie więcej niż zsumowane nakłady na siedem mundiali, odbywających się w latach 1994 – 2018, zamykające się łączną kwotą na poziomie 44 mld USD.

 

Reklama

Taki horrendalnie niemoralny rachunek ekonomiczny wstrząsająco koresponduje z łamaniem praw człowieka i pogardą dla ludzkiego życia. Skala i zakres czasowy tych wydarzeń były w pełni wystarczającymi argumentami, aby prawa organizacji do drugiej po letniej olimpiadzie największej imprezy sportowej przenieść w zupełnie inne miejsce. Z powodu tej właśnie ambiwalentności decyzyjnej FIFA płyną jak najbardziej uzasadnione wyrazy protestu i moralnego potępienia. Nie brakuje wśród nich znanych powszechnie byłych gwiazd światowego futbolu. Obok Francuza Erica Cantony, szczególnie mocno wybrzmiała w ostatnim czasie wypowiedź niemieckiego Mistrza Świataz 2014 r. Phillipa Lama: nie będę częścią żadnej delegacji, nie lecę do Kataru też jako kibic, kwestia przestrzegania praw człowieka powinna odgrywać większą rolę przy przyznawaniu takiego turnieju. To nie powinno się zdarzyć w przyszłości […] jako gracz nie możesz obok tego przejść obojętnie.

 

Słowa 113-krotnego reprezentanta RFN i trzykrotnego medalisty mistrzostw świata (2014 – I miejsce, 2010 i 2006 – III miejsce) wpisują się szerszą artykulację sprzeciwu wobec ,,horroru ludzi, którzy budowali stadiony, (…) po to, by dać przez miesiąc zabawę. Nic zatem dziwnego, że duńska firma odzieży sportowej Hummel przygotowała dla swojej reprezentacji specjalne mundialowe stroje z słabo dostrzegalnym herbem federacji i logo producenta. Poza tym, trzeci zestaw duńskich trykotów (obok czerwonego i białego) jest czarny ,,na znak żałoby oddający stan praw człowieka w Katarze” podkreślił w swym oświadczeniu rzecznik Hummela, dodając: wspieramy reprezentację Danii, ale to nie to samo co wspieranie Kataru jako gospodarza. Sport powinien łączyć ludzi. Zespół analityczny Prosper Capital Dom Maklerski SA (PCDM S.A.) w pełni i w sposób wręcz literalny utożsamia się z tymi postawami, stąd też nasze opracowanie ma charakter mocno stonowany i znacznie skromniejszy w porównaniu z tym, jakie powstało w specjalnej e-bookowej formie z okazji rozgrywania zeszłorocznych Mistrzostw Europy. Dalekie jest więc również od tradycyjnej epickiej narracji jako zazwyczaj powinna towarzyszyć wielkiemu piłkarskiemu świętu i radości, którą tym razem kilkumiliardowej rzeszy kibiców z długo oczekiwanego mundialu po prostu zabrano…

 

PCDM S.A. podobnie jak rzeczona firma z siedzibą w Aarhus, wspiera swoją narodową reprezentację, życząc Jej zdecydowanego przekroczenia sakramentalnie powtarzanego progu oczekiwań, czyli ,,wyjścia z grupy”. W naszej ocenie szanse ku temu są i to doprawdy nie takie małe. Poza tym, nie tylko ze względu na dość powszechne w tzw. przestrzeni publicznej hasło ,,Boycott Qatar” brakuje,
i całe szczęście pompowania niezdrowej zazwyczaj atmosfery. Stonowane przed mundialem nastroje przypominają trochę tę atmosferę jaka panowała w Polsce w tym względzie przed MŚ w 1974 r.

Reklama

 

DZIEWIĄTY MUNDIAL ,,BIAŁO – CZERWONYCH”

Tegoroczne Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej są dwudziestymi drugimi a dziewiątymi z udziałem Polski (poprzednio: 1938, 1974, 1978, 1982, 1986, 2002, 2006, 2018), dla której wskaźnik frekwencji
w tej najbardziej prestiżowej w futbolu rywalizacji narodów – wynosi 36,3 %, a wskaźnik skuteczność w postaci medalowego lauru (dwa medale za III miejsce 1974, 1982) na turniejach w którym dotąd startowała sięga równych 25 %. Jak łatwo zatem policzyć w przypadku wejścia na podium na najbliższych mistrzostwach ów parametr skoczyłby do dość imponującego poziomu medalowej efektywności, wynoszącego aż 1/3. Oznaczałoby to więc, że jeśli reprezentacja Polski zdołała się już zakwalifikować na mundial, to istnieje spora (przeszło 33 %) szansa, że może ona realnie myśleć o zdobyczy medalowej.

 

Dotychczas taki autentycznie niewykorzystany a ogromny niewątpliwie potencjał miał miejsce chyba dwa razy. Po raz pierwszy w 1938 r., kiedy mistrzostwa rozgrywano w systemie pucharowym (tzw. przegrywający odpada i to już nawet pierwszym meczu), gdy ,,Biało – Czerwoni” ulegli Brazylii 5:6 (po dogrywce) oraz w 1978 r. W tym drugim przypadku skończyło się na V - VIII miejscu reprezentacji trenera Jacka Gmocha, który na argentyńskim mundialu dysponował kadrą wręcz legendarnych piłkarzy. Złożoną z ośmiu graczy podstawowej jedenastki 1974 r. uzupełnionych o Włodzimierza Lubańskiego oraz ówczesną ,,młodą siłę” w postaci Adama Nawałki i Zbigniewa Bońka. Choć jednak jeszcze nie optymalną w tamtym czasie ze względu na nieobecność kontuzjowanego wówczas tuż przed wyjazdem do Argentyny, Stanisława Terleckiego (1955 – 2017). Piłkarskiego ,,kolorowego ptaka, niekonwencjonalnego indywidualisty na boisku i poza nim”, uczestnika strajków studenckich (1980/1981), absolwenta historii Uniwersytetu Łódzkiego. Futbolowego artysty, który futbolowymi umiejętnościami nie ustępował Robertowi Gadosze. Najlepszemu jakby nie było lewoskrzydłowemu niezapomnianego Weltmeisterschaft`74.

 

Reklama

Mundial nad Zatoką Perską jest czwartym na którym w XXI wieku zagra reprezentacja Polski, a drugim z kolei, gdy będzie ona miała w swoich szeregach autentyczne mega gwiazdy światowej piłki nożnej, czyli Roberta Lewandowskiego oraz Piotra Zielińskiego. Piłkarza do takiego poziomu coraz bardziej się zbliżającego, a znajdującego się aktualnie w formie światowej. Nie ulega wątpliwości, że rozgrywający SSC Napoli, drużyny aktualnie liderującej rozgrywkom włoskiej Serie A, ma wszelkie dane ku temu, aby wkrótce stać się choćby np. następcą Luki Modrica w Realu Madryt. Przenosząc zaś talent i umiejętności urodzonego w Ząbkowicach Śląskich zawodnika na grunt naszej reprezentacji, pozwala nam to z całą niejako odpowiedzialnością stwierdzić, że takiego playmakera nie mieliśmy od czasów, pozostającego poza wszelką konkurencją, piłkarskiego geniusza w osobie Kazimierza Deyny (1947 – 1989). Wspomniana dwójka z Barcelony i Neapolu plus reprezentujący międzynarodową klasę bramkarz z Turynu, tworzą obiecujący trzon reprezentacyjnej drużyny. Historia piłkarskich mistrzostw świata dowodzi, że znakomity trzyczłonowy szkielet złożony z bramkarza, rozgrywającego i napastnika, funkcjonujący w otoczeniu solidnych, znakomicie przygotowanych partnerów, pozwala na mistrzowskim turnieju nie tylko otrzeć się o strefę medalową, lecz nawet jak, miało to np. miejsce w przypadku Czechosłowacji w 1962 r., czy Argentyny w 1990 r. dojść aż do wielkiego finału. Piękno piłki nożnej, tkwi bowiem w jej nieprzewidywalności. Jest to truizm nie tracący ani na aktualności, ani też na powabie w odniesieniu do ,,gry w której szanse mają wszyscy”.

 

AUTORSKI WSKAŹNIK MOCY REPREZENTACJI PCDM SA

W przededniu rozpoczęcia piłkarskich Mistrzostw Świata FIFA, interdyscyplinarny zespół analityczny Prosper Capital Dom Maklerski S.A. przedstawia swój autorski zestaw Wskaźników Mocy Reprezentacji (WMR) uczestniczących w finałowym turnieju World Cup Qatar 2022™. Tego rodzaju opracowania stały się w tym stuleciu przedmiotem prac nie tylko ośrodków badawczych zajmujących się ekonomią piłki nożnej, ale też podmiotów oferujących cyfrową rozrywkę (np. EA Sports), a także sporego grona renomowanych instytucji finansowych. Te ostatnie, obok autentycznej chęci afirmacji zaangażowania emocjonalnego swoich pracowników starają się, jak napisał o tym magazyn ,,Fortune”, poprzez prezentowane symulacje szans poszczególnych uczestników mistrzowskiego turnieju, wyeksponować własne zasoby algorytmiczne. Stąd przy okazji poprzednich turniejów mistrzowskich pojawiały się futbolowe predykcje takich instytucji jak np.: Goldman Sachs, UBS, Commerzbank, ABN Amro, ING czy Macquarie Bank. W Polsce tego rodzaju pionierskie opracowania, oparte na autorskich modelach, o czym informowały też w swym czasie ,,Gazeta Giełdy Parkiet”, ,,Rzeczpospolita” oraz niektóre portale internetowe (np. StockWatch.pl) sporządzili na Euro 2016 analitycy EFIX Dom Maklerski S.A (,,Parkiet” z dn. 29.06.2016), a następnie w 2021 r. Prosper Capital Dom Maklerski S.A. (,,Parkiet”, ,,Rzeczpospolita” z dn.11.06.2021) z okazji rozgrywanego z rocznym pandemicznym poślizgiem Euro 2020.

 

Prezentowane modele predykcyjne oparte są na metodach czerpiących z zestawów różnym zmiennych (ilościowych i jakościowych), obejmujących nie tylko czynniki stricte sportowe, lecz również ich interdyscyplinarne pochodne, pochodzące z obszaru ekonomii, demografii czy polityki. Tego rodzaju podejścia spotkać można było w opracowaniach różnych banków oraz firm badawczych. Przykładowo model prognostyczny Goldmana Sachsa na mundial w 2018 oprócz różnych zmiennych społeczno – gospodarczych imponował też wielkością wykorzystywanej bazy statystycznej, zawierającej m.in. rezultaty z około miliona spotkań piłkarskich rozegranych pod różną szerokością geograficzną.

Reklama

 

Bez względu na zastosowane metody tak jak w przypadku rynku instrumentów finansowych, tak i w piłce nożnej, rzeczywiste efekty końcowe wskazują na utrzymującą się daleko idącą nieprzewidywalność. Zespół ekspertów PCDM S.A. z pokorą zatem podchodzi do wyników swoich predykcji i zasadniczo podzielają pogląd Rolanda Loya - niemieckiego badacza efektywności w grach zespołowych (autora m.in. Taktik und Analyse im Fußball oraz Das Lexikon der Fußballirrtümer: Über die Flügel zum Erfolg), że być może minąć muszą przysłowiowe lata świetlne, zanim dogłębnie zrozumiemy, jak powstaje sukces w piłce nożnej.

 

Opracowane przez PCDM S.A., dla każdego uczestnika finałowego turnieju, Wskaźniki Mocy Reprezentacji (WMR) oparte zostały na zasadnie odchylenia od ideału wyrażanego przez parametr 1,0. Jest on nie tylko sumą umiejętności piłkarskich, kwalifikacji i osobowości trenera – selekcjonera wraz z jego zapleczem (najbliższych współpracowników), ale też składową określonych aspektów psychologicznych (motywacji/pasji), doświadczeń i predyspozycji drużyny do rywalizacji w wielkich turniejach. Poza tym uwzględniono takie czynniki tzw. efekt gospodarza, dostosowania się do warunków pogodowych czy oczekiwanego ponadprzeciętnego wsparcia ze strony kibiców, także tych formalnie neutralnych obecnych bezpośrednio na stadionach. W tym właśnie aspekcie ,,Biało – Czerwonym” może sprzyjać powszechna rozpoznawalność i uznanie jakim cieszy się w świecie Robert Lewandowski.

 

Reklama

Z przeprowadzonych przez nas symulacji wynika, że najsilniejszymi potencjałami na rozgrywanym nad Zatoką Perską mundialu dysponować będą reprezentacje Brazylii i Anglii, dla których WMR ustalono na tym samym poziomie 0,82. Za umieszczeniem ,,Kanarkowych” (Canarinhos) w naszym zestawieniu na pierwszym miejscu przemawiało nie tyle nawet ,,mistrzowskie DNA” (6 tytułów wobec 1 Anglii), co przede wszystkim łatwiejsza zapewne adaptacja do wysokich temperatur w których odbywały się będą mecze. Na dalszych miejscach, tj. od trzeciego do dziewiątego, tj. pomiędzy drużyną Niemiec a Argentyny znajdują się reprezentacje, pomiędzy którymi różnica w oszacowanym potencjale oscyluje na poziomie zaledwie 0,05. Zatem taka, którą już w trakcie mistrzostw skorygować mogą np. absencje za kartki lub/i kontuzje.

 

Warto przy tym też zauważyć, że wartość 0,82 znacznie odbiega od 1,0 czyli hipotetycznie idealnej drużyny za jaką w minionym półwieczu w kontekście triumfów o mistrzostwo świata uznać można było np.: Brazylię (z 1970 r.), dwukrotnie RFN (w 1974 r. i 2014 r.), Francję (z 1998 r.) czy Hiszpanię (w 2010 r.). Taka daleka zatem od ideału sytuacja oddaje jednak naszym zdaniem aktualny stan rzeczy w czołówce reprezentacyjnego futbol. Nawet czołowe drużyny globu nie dysponują zrównoważonym we wszystkich formacjach potencjałem. Na przeszkodzie temu stoją m.in. takie kwestie jak, relatywna słabość jednej z formacji (np. drugiej linii) na tle pozostałych (defensywy lub/i ataku), bądź wiek liderów. Raz już zbyt zaawansowany, innym razem jest to nie do końca przekonująca afirmacja młodości i braku doświadczenia. Wszystko to powoduje, że także faworyci znajdują się w różnych fazach cyklu, albo są już za punktem apogeum swoich możliwości, bądź jeszcze przed nim. Najbliżej pokoleniowego optimum wydają się więc być teraz Brazylia i Anglia.

 

O ile Canarinhos są najczęściej typowani do mistrzowskiego tytułu, w tym także przez ekspertów z Laboratorium Analityki Sportowej DTAI z Katolickiego Uniwersytetu w Leuven, z którymi zespół analityczny PCDM S.A. toczy przynajmniej wyrównany, korespondencyjny pojedynek prognostyczny od ubiegłorocznego Euro 2020, to wskazanie na Anglię i Brazylię jako na parę najsilniejszych ekip, pojawia się również (poza wycenami transfermarkt) w prognozach Lloyd`s of London. Ów potentat na rynku ubezpieczeń od ryzyka korporacyjnego przy wsparciu swojego zaplecza analitycznego Centre for Economics and Business Research, gdzie trafnie przewidziano zwycięzcę mundiali w 2014 r. i 2018 r., posługuje się modelem silnie ,,zorientowanym” pekuniarnie, uwzględniającym wysokość płac, wielkość nakładów na sponsoring, wiek i pozycję na boisku poszczególnych graczy – uczestników mundialu – podlegających ubezpieczeniu. Całkowita wartość ubezpieczenia graczy mundialu w Katarze wynosić ma ok. 26 miliardów dolarów, co stanowiłoby wzrost o 10,6 mld, czyli o ok. 70 % w stosunku łącznej kwoty ubezpieczeń uczestników mistrzostw świata z 2018 r.

Reklama

 

Według nas potencjalna moc reprezentacji Polski klasyfikuje ją na 10 miejscu, które oznaczałoby realną możliwość przejścia do fazy pucharowej w której według obowiązującej turniejowej ,,drabinki” następnym rywalem byłby (najprawdopodobniej) któryś z dwóch zespołów, tj. Francja lub Dania. Faza pucharowa ma jednak swoją absolutnie nieprzewidywalną dynamikę, gdyż wyjściowe przed turniejowe potencjały ulegają zazwyczaj pewnym istotnym korektom, zarówno w górę, jak i w dół. Naszym zdaniem nie tylko ku pokrzepieniu, ale też w szerszym kontekście względem zamieszczonych poniżej prognoz warto przytoczyć fragment książki Droga do finału (S. Nowosielski, W. Szkiela, W-wa 1975 r.), zawierający cytat z prasy niemieckiej autorstwa Roberta Neubera, wybitnego niemieckiego dziennikarza sportowego, na zakończenia MŚ w 1974 r.:

Przyjechali do RFN, aby się uczyć. Kiedy opuszczą nasz kraj, należeć będą do wielkiej czwórki nauczycieli futbolu. Przed czterema tygodniami byli klasycznym outsiderem. (…) Tymczasem zmusili nas
do innego rozumowania. Zwycięstwami nad Argentyną, Haiti, Włochami, Szwecją i Jugosławią, a potem Brazylią stała się polska drużyna sensacją mistrzostw. (…). Swoim futbolem podbili serca widowni. Dlatego tacy pozostaną w naszej pamięci. Cześć ! Przyjeżdżajcie tu znów.

Autorski Wskaźnik Mocy Reprezentacji PCDM SA - uczestników FIFA WORLD CUP Qatar 2022™ na tle ich wybranych parametrów wartościujących

Miejsce
wg wartości WMR PCDM

Wartość WMR PCDM

Ranking DTAI
KU Leuven

Hierarchia wg kursów STS

Ranking FIFA

Wartość kadry na mundial wg transfermarkt

1.Brazylia

0,82

1

1

1

1,13 mld euro

2. Anglia

0,82

6

4

5

1,26 mld euro

3. Niemcy

0,81

9

6

11

973,0 mln euro

4. Hiszpania

0,80

2

5

7

902,0 mln euro

5. Francja

0,80

4

3

4

1,07 mld euro

6. Belgia

0,79

7

9

2

563,2 mln euro

7. Holandia

0,78

8

8

8

587,2 mln euro

8. Portugalia

0,77

5

7

9

937,0 mln euro

9. Argentyna

0,76

3

2

3

633,2 mln euro

10. Polska

0,71

20

18

26

255,9 mln euro

11. Chorwacja

0,69

14

11

12

378,0 mln euro

12. Dania

0,69

10

10

10

310,0 mln euro

13. Senegal

0,68

15

16

18

288,0 mln euro

14. Szwajcaria

0,68

12

13

15

281,0 mln euro

15. Urugwaj

0,67

11

12

14

449,2 mln euro

16. Serbia

0,63

21

14

21

357,2 mln euro

17. Kamerun

0,61

26

22

43

155,6 mln euro

18.USA

0,61

16

17

16

274,9 mln euro

19. Maroko

0,59

13

20

22

251,6 mln euro

20. Korea Płd.

0,58

19

23

28

163,9 mln euro

21. Ghana

0,57

29

25

61

204,2 mln euro

22.Walia

0,57

23

21

19

160,6 mln euro

23. Meksyk

0,56

17

15

13

216,1 mln euro

24. Japonia

0,54

25

24

24

157,7 mln euro

25. Ekwador

0,53

22

19

44

142,7 mln euro

26.Kanada

0,53

24

26

41

287,6 mln euro

27. Iran

0,52

18

29

20

13,0 mln euro

28.Tunezja

0,52

28

28

30

65,2 mln euro

29. Australia

0,51

31

27

38

38,8 mln euro

30.Arabia Saudyjska

0,49

30

31

51

27,8 mln euro

31. Katar

0,44

27

30

50

14,9 mln euro

32. Kostaryka

0,42

32

32

31

18,3 mln euro

źródło: PCDM SA, DTAI KU Leuven, STS Zakłady Bukmacherskie, FIFA, www.transfermark.pl

Czytaj więcej

Artykuły związane z kiedy mundial w katarze 2022