Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

kiedy mieszkania stanieją

Liczba dostępnych mieszkań szybko maleje, a na ich miejsce zbyt wolno powstają nowe inwestycje. To wywiera sporą presję, windując ceny na rynkach pierwotnym i wtórnym. 

 

  • Ceny na rynku pierwotnym sięgają 15 tys. zł na 1 mkw w Warszawie i Krakowie.
  • Spada nie tylko liczba oddawanych lokali, ale również pozwoleń na budowę. 
  • Czy o spadku cen mogą przesądzić deweloperzy? 

 

Reklama

 

Rynek nieruchomości - kiedy pierwsze spadki? 

Wzrost liczby mieszkań w Polsce jest obecnie zdecydowanie niewystarczający. Wzmożony popyt przy ograniczonym wolumenie na rynkach pierwotnym i wtórnym, istotnie ogranicza rynek, wywierając jednocześnie presję na ceny. 

 

Zobacz również: Podatki od nieruchomości - nowe rozwiązanie obciąży najem krótkoterminowy?

 

Bartosz Turek, analityk HREIT uważa, że sytuację mogą załagodzić deweloperzy, zwiększając liczbę mieszkań.

“Najnowsze dane Otodom Analytics sugerują, że w sierpniu 2023 r. deweloperzy na 7 największych rynkach sprzedali 5,4 tysięcy mieszkań. Warto więc przypomnieć, że aby popyt równoważył się z podażą, oferta dostępna w biurach sprzedaży powinna odpowiadać rocznej czy nawet półtorarocznej sprzedaży” - wyjaśnia Turek.  

Reklama

Według eksperta to właśnie na 7 głównych rynkach w Polsce powinno być  60-90 tysięcy mieszkań. Według serwisu Otodom, jest ich 2-3 razy mniej, a więc ok. 37 tys. 

 

Zobacz również: Ceny mieszkań w stolicy biją kolejne rekordy! Ważna bariera może zostać już wkrótce przekroczona

 

 grafika numer 1 grafika numer 1

Źródło: HREIT

Reklama

 

Czy deweloperzy mogą zatrzymać wzrost cen mieszkań? 

Według Turka pomóc może sytuacja, gdy deweloperzy będą wprowadzać do oferty co najmniej taką samą liczbę mieszkań, jaką sprzedali. Na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego pod koniec sierpnia w budowie było 807,9 tys. mieszkań, a więc ponad 7% mniej niż w 2022 r. 

Aktywność firm budowlanych musi wzrosnąć na stałe, aby można było zakładać, że ceny mogą istotnie się zmniejszyć. Chwilowe lub częściowe zmiany nie będą mieć istotnego przełożenia na rynek, w szczególności w największych miastach Polski. 

Potrzebujemy lepszych wyników i przez dłuższy czas, aby mówić o odbudowie równowagi pomiędzy popytem i podażą. Jeśli aktywność firm budujących mieszkania nie wzrośnie na trwałe, to równowagę pomiędzy popytem i podażą będzie musiała przywrócić cena... wyższa cena” - dodaje Turek. 

 

Zobacz również: Bezpieczny Kredyt 2% zagrożony? Zainteresowanie jest rekordowe, a zasoby finansowe maleją

Reklama

 

 grafika numer 2 grafika numer 2

Źródło: HREIT

 

Na podstawie danych portalu RynekPierwotny.pl w bieżącym roku we wszystkich największych miastach Polski wprowadzonych do sprzedaży mieszkań było mniej niż w analogicznym okresie 2022 r.

Reklama

Jak widać, najbardziej napięta sytuacja jest w Krakowie, gdzie pod koniec ubiegłego miesiąca w ofercie firm deweloperskich było aż o 51% mniej mieszkań niż jeszcze na początku roku. To silnie winduje ceny, które w stolicy Małopolski na rynku pierwotnym sięgają już kwoty 15 tys. zł za 1 mkw. Dla porównania, w stolicy oferta nieruchomości zmniejszyła się w tym okresie o 41%, w Trójmieście o 27%, a we Wrocławiu o 38%.

 

Zobacz równieżPotężny wzrost sprzedaży mieszkań w Polsce. Rynek nieruchomości rozgrzany do czerwoności

 

 

Reklama


Drogi Czytelniku!
Zapraszamy do wzięcia udziału w 21 edycji Ogólnopolskiego Badania Inwestorów (OBI) przeprowadzanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (SII). Wypełniając ankietę prosimy - nie zapomnij o FXMAG.pl!

WEŹ UDZIAŁ W BADANIU


 

Reklama

 

Czytaj więcej