Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Kabuto

Mowa o Królestwie Kabuto, które ma w Polsce swoją enklawę i posiada na własność wyspę w obszarze Polinezji Francuskiej. Mikronacja zarządzana przez Mieszka Makowskiego niedawno zakończyła ICO swojej kryptowaluty, jednak jej wartość spadła o 99,97%. Jaki był cel emisji Kabuto Coin i o co chodzi w utworzeniu własnego Królestwa?

 

Witaj w Królestwie Kabuto

Początki państwa sięgają połowy grudnia 2016 r., gdy zbulwersowany sytuacją w Polsce Mieszko Makowski, ogłosił utworzenie własnego państwa. Samozwańczy Władca specjalnie na tę potrzebę wykupił działkę pod Radomiem i skierował się do MSWiA, aby uzyskać wniosek o nienaruszalności, który według niego został przyjęty. Poza terytorium w Polsce założyciel Królestwa przypisuje sobie również terytorium o powierzchni 75km2 przy zachodnim wybrzeżu Kanady, gdzie łączy się ona z obszarem Alaski. Istnieje tam tzw. ziemia niczyja, która na oficjalnych mapach nie jest nikomu przypisana. Władca Makowski wyjaśnia, że terytorium to zostało zajęte poprzez proklamację w zgodzie z kryteriami prawa międzynarodowego (konwencja z Montevideo 1933 r.). Dotychczas w tej sprawie nie wypowiedziały się jednak żadne międzynarodowe organy. Według deklaracji Królestwa, swoją enklawę posiada ono również w Chorwacji, jednak nie podano szczegółowej lokalizacji. Oficjalnym językiem obowiązującym w Kabuto, które liczy 7227 obywateli, jest angielski i polski. Co ważne, Królestwo to posiada swoją własną walutę - Kabuto Coin (KBC).

 FXMAG biznes w polsce powstało nowe państwo - kabuto, z własną kryptowalutą kabuto ico 1FXMAG biznes w polsce powstało nowe państwo - kabuto, z własną kryptowalutą kabuto ico 1

 

Oficjalna (krypto)waluta

Reklama

Oficjalnym środkiem płatniczym jest w Królestwie Kabuto Coin. Dzięki niemu można skorzystać z usług i towarów oferowanych przez obywateli oraz być uczestnikiem (dla 12 największych posiadaczy KBC) Rady Doradczej mikronacji. Jest to specjalny organ, który wraz z Władcą Makowskim, podejmuje decyzje o drodze rozwoju Królestwa. Kabuto Coin powstało w ubiegłym roku i zostało wyemitowane przez ICO (jednostka kryptowaluty kosztowała 1 zł). Plany związane z Kabuto Coinem od początku były bardzo ambitne, lecz nieco niedopracowane. Jedynym motorem napędowym kryptowaluty miał być rosnący na nią popyt, a sama inwestycja nie daje żadnych korzyści, takich jak np. bycie obywatelem Królestwa czy posiadanie części zakupionej ziemi na własność.

 

 

(nie)udane ICO

Podczas promowania ICO nie brakowało pozytywnych rekomendacji kryptowaluty, którą przedstawiano jako wartościową inwestycję przynoszącą zyski. Głównym założeniem pozyskania środków był zakup wyspy, która miała przynosić zyski z turystyki, a to skutkowałoby również wzrostem wartości KBC ze względu na rosnący popyt. Makowski zaznacza jednak, że ICO należy traktować bardziej jako akcję crowdfunginu, niż inwestycję. To stanowi niewielką sprzeczność, ponieważ ICO kojarzy się przede wszystkim z lokowaniem kapitału, przynoszącym zysk. Podczas oferty zebrano sumę około 700 Ethereum, dzięki którym zakupiono wyspę nieopodal Polinezji Francuskiej. Oficjalne dokumenty potwierdzające zakup ziemi nie zostały jeszcze przedstawione, ale Władca Makowski zapewnia, że zostaną one niedługo opublikowane. Patrząc okiem inwestora na zakupioną nieruchomość, można jednak mieć wątpliwości co do perspektywy rozwoju mikronacji. Powodem jest brak jakiejkolwiek infrastruktury, która pozwoli na osiąganie zysków.

Aktualnie cena za jedną jednostkę kryptowaluty wynosi 0.00000119 (na dzień 2 czerwca), co i tak jest sporą wartością, ponieważ kurs wynosił już najmniejszą możliwą wartość, 0,00000001 (jeden satoshi). Jeżeli aktualną cenę przemnożymy przez wartość Bitcoina, otrzymamy cenę 0,03 zł za KBC. To oznacza, że jak na razie inwestycja w Kabuto Coina, nie jest powodem do radości, jej wartość bowiem spadła o 99,97%. Według Władcy powodem tak drastycznego spadku wartości KBC było nieuczciwe zagranie jednego z największych inwestorów, który po zerwaniu współpracy postanowił sprzedać wszystkie posiadane coiny. Aktualnie znaczną większość kryptowaluty (60%) należy do Władcy, a wszystkich posiadaczy jest 569.

Reklama

 

Jaka będzie przyszłość?

Władca Królestwa jak na razie nie przedstawia dokładnych planów związanych z rozwojem swojego państwa i nie odnosi się do krytycznej sytuacji kryptowaluty. W dotychczasowych zapowiedziach, była mowa o oficjalnej wyprawie Makowskiego na wyspę, która ma nastąpić na przełomie maja i czerwca br. (do tej pory Władca jeszcze nie wiedział Królestwa). Odwiedził ją natomiast specjalny wysłannik - Bartosz Kamionka, który relacjonował wyprawę na blogu. Zostały tam m.in. opublikowane zdjęcia wyspy, które przedstawiają cały jej zarys. Początkowe założenia, już po wystartowaniu ICO, były oparte na zbudowaniu atrakcji turystycznej, która będzie przynosiła zyski. Zaznaczano przy tym, że budowana infrastruktura ma być ekologiczna, to jednak wiąże się z większymi nakładami finansowymi. To powoduje powstanie pewnego konfliktu, ponieważ doprowadzenie wyspy do stanu używalności (infrastruktura, rozwiązanie kwestii prawnych) pochłonie zarówno czas, jak i spore nakłady finansowe. Do tego czasu kurs KBC nie ma więc dużego potencjału do wzrostu. Pojawia się też pytanie, skąd Władca Kabuto weźmie środki finansowe na ekologiczną infrastrukturę turystyczną. Nawet jeżeli w tym celu wykorzystanoby wszystkie środki władcy, to przy aktualnym kursie majątek wyniósłby około 1,4 mln zł. Nie jest to duża suma, jeżeli chcemy zbudować bazę turystyczną na drugim końcu świata. Chętnych na inwestycję w takie przedsięwzięcie również może brakować, biorąc pod uwagę deklarację, że wyspa jest własnością władcy, więc to on będzie zarządzał majątkiem.

Czytaj więcej