Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Joanna Mucha

Tusk podkreślił, że celem nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy jest zapewnienie, aby dzieci ukraińskie, mieszkające w Polsce, były równie dobrze wykształcone jak ich polscy rówieśnicy.

Wyraził także nadzieję, że wprowadzone zmiany pozwolą uniknąć potencjalnych nadużyć związanych z pobieraniem świadczeń na dzieci, które nie przebywają faktycznie na terenie Polski.

Premier podkreślił, że decyzja ta może prowadzić do znacznego spadku liczby przyznawanych świadczeń na rzecz dzieci z Ukrainy.

Wiceszefowa Ministerstwa Edukacji Narodowej Joanna Mucha szacuje, że od września do polskich szkół dołączy dodatkowo 60-80 tysięcy ukraińskich uczniów.

 

"Chcemy, żeby dzieci ukraińskie, które mieszkają w Polsce, korzystały z 800 plus, ale dowodem tego, że mieszkają w Polsce, że stają się częścią tego prawno-ustrojowego krajobrazu jest spełnienie obowiązku szkolnego" – odparł premier, pytany podczas piątkowej konferencji prasowej o zmiany zawarte w noweli ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w przyznawaniu świadczeń na dzieci. Donald Tusk podkreślał, że nie chciałby w tej sprawie oddawać pola "resentymentom antyukraińskim".

Reklama

 

>> Czytaj też: Inflacja w Polsce stabilna, ale wzrosty cen dopiero nadchodzą

 

Nowelizacja ustawy ma na celu nie tylko wsparcie edukacji dzieci ukraińskich, ale również zapobieganie zjawiskom, które mogłyby prowadzić do ich wykluczenia społecznego czy patologii.

Rząd chce, aby świadczenie „800 Plus” było realnym wsparciem dla tych rodzin, które rzeczywiście zintegrowały się z polskim systemem oświatowym i prawnym.

Nowe przepisy mają z jednej strony wspierać integrację, z drugiej zaś eliminować nieprawidłowości w systemie przyznawania świadczeń.

Reklama

Premier Tusk zaznaczył, że decyzje te są podejmowane z pełną odpowiedzialnością i mają na celu dobro dzieci oraz efektywne wykorzystanie środków publicznych.

 

>> zobacz też:  Od września ceny paliw się zmienią. Eksperci podają konkretne ceny. Zobacz, co dalej z ropą, benzyną i LGP

 

Czytaj więcej