Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

jakie zarzuty ma Janusz palikot

  • Jakie zarzuty stawia prezes UOKiK?
  • W jakich przypadkach moglo dojść do nadużyć?
  • Co grozi spółce Polskie Destylarnie? 

 

UOKiK oficjalnie wszczyna postępowanie! 

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął postępowanie w sprawie spółki Polskie Destylarnie z siedzibą w Lublinie. Mowa o głośnej kampanii medialnej "Skarbiec Palikota", której celem było oferowanie pożyczek na pozornie preferencyjnych warunkach. Oprócz nagród całą akcję reklamowano możliwością partycypowania w przyszłych zyskach. Jak wskazuje UOKiK, było to sugerowanie, że dany podmiot funkcjonuje na zasadzie crowdfundingu pożyczkowego. 

 

Zobacz również: Biznes Palikota zaczyna wypłacać zaległe pensje! Nowe wątki w sprawie MPWiW

 

Reklama

"Zarzuty postawiono spółce Polskie Destylarnie, a także osobie zarządzającej spółką odpowiedzialnej za te praktyki. Sprawie zaczęliśmy się przyglądać w maju ubiegłego roku, to jest w momencie uruchomienia akcji „Skarbiec Palikota”. Działania podjęliśmy w oparciu o własną analizę rynku, w tym przegląd informacji dostępnych w mediach społecznościowych. Uzupełnieniem prowadzonych działań były sygnały od konsumentów oraz materiał zebrany podczas kontroli przeprowadzonej przy współudziale Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego w siedzibie przedsiębiorcy. W tej sprawie zawiadomiliśmy również prokuraturę w związku z możliwością popełnienia przestępstwa"– przekazał Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

 

Spółka wprowadzała w błąd? 

Prezes UOKiK informuje, że spółka posługiwała się oznaczeniami i nagrodami, które w rzeczywistości do niej nie należały. Mowa o markach BUH czy Koźlak. 

 

Zobacz również: Palikot traci inwestora! „Nie zamierzam angażować środków finansowych”

 

Reklama

"Prezes UOKiK podejrzewa, że by zachęcić potencjalnych inwestorów do wpłat, spółka prezentowała również wyniki finansowe innych podmiotów, niezaangażowanych w akcję „Skarbiec Palikota”. W efekcie takich działań konsumenci mogli pomyśleć, że mają do czynienia z firmą o ugruntowanej pozycji" - uważa UOKiK. 

Samochód, którym reklamowano akcję, nazwano "fikcyjnym". Mowa o pojeździe marki Rolls Royce Ghost. Ten miał trafić do osoby, która wpłaci 499 zł i pomoże w wymyśleniu nazw nowych produktów. Z czasem okazało się, że samochód był w leasingu, a żadna z oferowanych nagród nie została przyznana. 

Źródło: UOKiK

 

Czy "Skarbiec Palikota" miał pokryć długi? 

Reklama

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomina, że reklamując akcję, zapewniano, iż środki zostaną wykorzystane na cele inwestycyjne. Miało to być m.in. "podbicie" amerykańskiego rynku alkoholi. Jak zaznaczono, już kilka tygodni od startu akcji, spółka zaczęła przeznaczać środki na bieżące zadłużenie. 

Polskim Destylarniom może grozić kara w wysokości 10% obrotu odnotowanego w roku poprzedzającym rok nałożenia kary za każdą z praktyk. Zaznaczono także, że konsekwencje mogą dotknąć bezpośrednio osobę zarządzającą, w tym przypadku mowa o karze do 2 mln zł. 

 

Zobacz także: Burza w sieci! Palikot od miesięcy nie płaci pracownikom, znany biznesman oskarżany i wyszydzany

 

Jest odpowiedź byłego polityka!

Głos w sprawie zarzutów postanowił zabrać sam Janusz Palikot. W serwisie X (dawniej Twitter) zasugerował, że prezes UOKiK kieruje się sympatiami politycznymi. Zaprzeczył także, że samochód jest fikcyjny, nie zgadzając się również z pozostałymi stwierdzeniami. 

Reklama

"3 tezy i zarazem 3 kłamstwa" - skwitował. 

Czytaj więcej

Artykuły związane z jakie zarzuty ma Janusz palikot