Ekonomiści są zgodni: odczyt CPI za luty powinien być bardzo wysoki, wyższy niż za styczeń, ale nie powinien przebić 20% r/r. Natomiast droga do celu inflacyjnego, czyli okolic 2,5%, będzie długa i trudna, głównie przez wzrost cen energii.
PILNE! Inflacja w lutym 2023 – dane GUS. Drożyzna nie odpuszcza!
Na skróty:
- Jutro poznamy odczyt inflacji za luty i przeszacowanie CPI za styczeń.
- W czwartek NBP poda dane o inflacji bazowej.
- Inflacja CPI w lutym nie powinna przekroczyć 20% r/r.
- Mediana prognoz ekonomistów dla CPI za luty 2023 wynosi 18,5%.
- Inwestorzy rzucili się na ten rynek! Kto rozdaje tutaj karty i dlaczego nie jest to rynek dla każdego?
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Jutro Główny Urząd Statystyczny (GUS) poda odczyt inflacji za luty 2023 r. Wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi, będzie to najwyższy odczyt od grudnia 1996 roku, w okolicach 18,5%.
20% nie zostanie przebite
Przypomnijmy, że inflacja w styczniu 2023 r. sięgnęła 17,2%. To było pozytywne zaskoczenie, dające szansę na to, że CPI w lutym nie przebije 20%, jak szacowano jeszcze kilka miesięcy temu. A z zapowiedzi członków RPP wynikało, że jeśli sufit 20% zostanie przebity, to możemy zobaczyć dalsze podwyżki stóp.
Rozstrzał prognoz ekonomistów co do odczytu za luty br. jest dość duży. Z danych serwisu Bloomberg wynika, że ich zakres to 17,9-19,1% r/r, z medianą 18,5% proc. Natomiast ekonomiści są zgodni, że od marca ma się pojawić dezinflacja. Ceny mają co prawda rosnąć, ale wolniej.
Przypomnijmy, że centralna ścieżka projekcji inflacji NBP zakłada 11,9% w całym 2023 r., 5,7% w 2024 r. oraz 3,5% w 2025 r. Wicedyrektor departamentu analiz i badań ekonomicznych NBP Jacek Kotłowski uważa, że górkę inflacyjną mamy za sobą, gdyż będą spadać ceny surowców, zmniejszają się napięcia w łańcuchach dostaw. Poza tym, w kraju widać spadający popyt i koszty pracy.
Sprawdź również: Inflacja w lutym w Polsce 2023. Nowe dane mogą zaskoczyć
Jakie są dokładnie prognozy ekonomistów?
Analitycy PKO BP zakładają, że inflacja w lutym wyniesie 18,7% i to będzie szczyt. Pod koniec tego roku powinna wynosić ich zdaniem około 7-8%. Spadek inflacji ma wynikać z "odwrócenia szoku kosztowego z początku ubiegłego roku". Przy czym, jak podkreślają ekonomiści PKOBP, droga do celu inflacyjnego (2,5% plus minus 1 pp.) będzie długa i kręta, m.in. przez wzrost kosztów energii.
"Szacujemy, że zmiana wag w koszyku inflacyjnym mogła podbić styczniową inflację CPI o 0,2-0,3 pp wobec 17,2% r/r w danych wstępnych, a inflacja CPI w lutym wzrosła do 18,7% r/r. Szacujemy przy tym, że inflacja bazowa zarówno w styczniu, jak i w lutym wynosiła 11,9% r/r. Inflacja w lutym osiągnęła szczyt, a od marca powinien się rozpocząć proces szybkiej dezinflacji. Przewidujemy, że jednocyfrowy poziom inflacji zostanie osiągnięty we wrześniu, a na koniec roku inflacja CPU wyniesie 7-8%" - twierdzi Marta Petka-Zagajewska, kierownik Zespołu Analiz Makroekonomicznych PKO BP.
"Od dawna było w zasadzie jasne, że to właśnie ten odczyt wyznaczy szczytowy punkt na ścieżce polskiej inflacji. O przebijaniu 20% r/r już raczej nie ma mowy. Nasza prognoza to 18,4% r/r" - stwierdzili ekonomiści Santander Bank Polska.
Razem z odczytem za luty, GUS poda przeliczenie CPI za styczeń. W czwartek NBP poda wyliczenie styczniowej i lutowej inflacji bazowej. W opinii ekonomistów Santander Banku, będzie w tych danych widać tendencję wzrostową i będzie można dzięki nim ocenić tzw. uporczywość polskiej inflacji.
Ekonomiści Banku Ochrony Środowiska przypomnieli, że w ostatnich 16 latach korekty styczniowego wskaźnika CPI wahały się w przedziale (-0,3) – (+0,2) pp., przy średniej korekcie -0,1 pkt. proc. Jedyna korekta w górę miała miejsce rok temu.