Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

ile wynosi stopa inflacji

Według wstępnych danych inflacja CPI w Polsce wzrosła we wrześniu do 5,8% r/r z 5,5% r/r miesiąc wcześniej. Dane przewyższyły naszą prognozę, jak i konsensus wynoszące 5,6% r/r. Jest to najwyższa wartość wskaźnika CPI od czerwca 2001 r. Presja inflacyjna w Polsce narasta silniej od oczekiwań i będzie rosnąć jeszcze w najbliższej przyszłości.

Według szczątkowych informacji przedstawionych przez Główny Urząd Statystyczny na wzrost wskaźnika złożyło się przyspieszenie wzrostu cen żywności (4,4% r/r wobec 3,9% r/r w sierpniu), cen nośników energii (wzrost do 7,2% r/r z 6,6% r/r), a także cen paliw (28,6% r/r wobec 28,0% r/r). Informacje te wskazują, że we wrześniu wzrosła także inflacja bazowa, obliczana jako CPI po wyłączeniu cen żywności i energii. Według naszych szacunków wyniosła ona 4,0-4,1% r/r wobec 3,9% r/r przed miesiącem i po raz pierwszy od 20 lat osiągnęła poziom co najmniej 4,0% r/r.

Inflacja nie przestaje negatywnie zaskakiwać - 1Inflacja nie przestaje negatywnie zaskakiwać - 1

Wysoką inflację nadal silnie napędzają rosnące silnie ceny paliw powiązane z kształtowaniem się cen ropy naftowej na świecie

Rosną także ceny innych surowców energetycznych, a także cen uprawnień do emisji CO2, które z kolei podwyższają ceny energii, co będzie jeszcze zwiększone w październiku, gdy wejdą nowe wyższe taryfy na gaz dla gospodarstw domowych. Wyższy wskaźnik bazowy we wrześniu wskazuje także na rosnące ceny usług i/lub towarów. Potwierdzałoby to przerzucanie rosnących dynamicznie cen wyrobów gotowych na konsumentów, które sygnalizowane było sygnalizowane przez przedsiębiorców w badaniach koniunktury. Z tego też powodu nie uważamy, że inflacja ma obecnie charakter stricte podażowy. Zaburzenia po stronie podaży i zakłócenia w łańcuchach dostaw potęguję wzrost cen, który napędzany jest silnym popytem i stymulacją fiskalno-monetarną.

Reklama

Perspektywy inflacji pozostają niekorzystne, a ścieżka CPI najprawdopodobniej jeszcze wzrośnie w tym roku przewyższając poziom 6,0% r/r. W przyszłym roku inflacja zacznie się stopniowo obniżać. Indeksy spodziewanych cen w przemyśle i handlu utrzymują się na wieloletnich maksimach, a najbardziej jest to widoczne w branżach, które najsilniej odczuwają skutki napięć w łańcuchach dostaw (produkcja papieru, wyrobów z drewna, mebli, sprzętu AGD). Tempo spadku inflacji ograniczać będzie pro-konsumpcyjna polityka gospodarcza stymulująca popyt w warunkach już solidnego odbicia, rosnące ceny energii oraz żywności. W rezultacie, w przyszłym roku średnioroczna inflacja przekroczy w naszej ocenie 4% i dopiero pod koniec 2022 r. wskaźnik CPI może zbliżyć się do górnej granicy celu NBP.

Indeks PMI obrazujący nastroje w krajowym przemyśle obniżył się we wrześniu do 53,4 pkt z 56,0 pkt miesiąc wcześniej

Odczyt okazał się niższy od konsensusu (54,7 pkt) i naszej prognozy wynoszącej 54,0 pkt. Jest to trzeci z rzędu spadek wskaźnika, który osiągnął poziom najniższy od lutego br. Raport z badania PMI wskazuje, że do hamowania bieżącej produkcji przyczyniają się niedobory surowców i półproduktów. Przekładają się one na wzrost cen dostaw towarów oraz cen produkcji sprzedanej, choć nie był on już tak silny jak w ostatnich miesiącach. Wysokie ceny wyrobów gotowych ograniczają z kolei popyt odzwierciedlony w zniżce nowych zamówień w sektorze. Dane te wpisują się w globalny obraz sektora przemysłowego, który boryka się z problemami niewystarczających dostaw, ich opóźnień i silnie rosnących kosztów. Dobrą informacją jest jednak fakt, że indeks PMI cały czas przewyższa neutralny poziom 50,0 pkt oddzielający spowolnienie od ożywienia.

Problemy podażowe i wysokie ceny będą utrzymywały się, i to przez dłuższy okres niż spodziewano się jeszcze kilka miesięcy temu. Dodatkowym ryzykiem dla sektora są niedobory energii elektrycznej w Chinach, które najprawdopodobniej dodatkowo spowolnią czas dostaw, gdyż fabryki w części regionów nie są w stanie w wykorzystać swoich możliwości produkcyjnych. Jednym z kluczowych elementów perspektyw przemysłu są dostawy podzespołów elektronicznych. Pomimo, że ich produkcja już przewyższa poziomy sprzed pandemii popyt nadal nie jest w pełni zaspokojony, co będzie odczuwalnie ograniczać przemysł, m.in. motoryzacyjny.

Niewystarczająca liczba produktów i ich mocno rosnące ceny zapewne wpłyną też na wyniki konsumpcji i inwestycji. Niemniej było to przez nas spodziewane, stąd utrzymujemy naszą prognozę wzrostu PKB w Polsce w 2021 r. wynoszącą 5,3% r/r. Zaznaczamy jednak, że bilans ryzyk dla tych oczekiwań jest skierowany w dół. W nieco dłuższej perspektywie trudno jest przewidzieć, jak długo problemy podażowe w przemyśle będą się utrzymywać. Poprzez mechanizm dostosowawczy cen popyt i podaż będą stopniowo zbiegały do zmniejszenia napięć, aczkolwiek informacje dotyczące produkcji półprzewodników nie napawają optymizmem, gdyż cześć przedstawicieli branży wskazuje, że niedobory będą odczuwalne w 2022 r., a może i jeszcze dłużej. Rosnące koszty gotowych produktów będą przekuwać się na ceny konsumpcyjne, co oznacza, że wysoka dynamika cen na świecie rychło nie ustąpi.

Opublikowane dziś dane potwierdzają wysoką presję inflacyjną w gospodarce zarówno wśród firm przemysłowych jak i konsumentów, która szybko nie ustąpi

Oczywiście zgadzamy się z opinią, że za wysoką inflację odpowiadają częściowo czynniki poza kontrolą władz monetarnych. Niemniej możliwości przerzucania kosztów dóbr i usług na konsumentów jest możliwa dzięki silnemu popytowi, który także w przyszłości będzie hamował możliwość obniżenia inflacji, tym bardziej, że polityka fiskalna pozostanie luźna. Naszym zdaniem projekcja listopadowa wzmocni jeszcze wnioski z projekcji lipcowej, która dawała argumenty za podwyżką stóp procentowych. Czynnikiem powstrzymującym większość członków Rady przed zacieśnieniem polityki monetarnej pozostaje niepewność pandemiczna, która w naszej ocenie pozostaje dużo mniejsza niż przed rozpoczęciem programu szczepień. Stąd podwyżka stóp procentowych w listopadzie, bądź grudniu wydaje się jak najbardziej zasadna.

Reklama

Jednym z kluczowych elementów polityki pieniężnej jest kontrola oczekiwań inflacyjnych, czemu w żaden sposób nie pomaga obecne retoryka większości członków Rady. Naszym zdaniem duże znaczenie powinien mieć komunikat po październikowym posiedzeniu, gdyż ewentualną podwyżkę stóp powinien poprzedzić pewien zwrot w ocenie średniookresowych perspektyw inflacji. Podwyżka stóp procentowych w Polsce jest nieunikniona, a opóźnianie jej będzie oznaczało szybsze dostosowanie w przyszłości, co może generować większe koszty dla gospodarki. Polityka pieniężna w Polsce kontrastuje ze znaczącym zacieśnieniem warunków monetarnych w Czechach i na Węgrzech.

Czytaj więcej