Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Ile kosztuje baryłka ropy w 2023 roku?

Ten rok lub ostatnie 12 miesięcy nie było najlepsze dla surowców. Szeroki indeks surowców Bloomberga, który w dużej mierze jest zależny od ropy stracił w obu okresach ok. 6%. Co ciekawe w tym samym czasie ropa wyszła niemal na zero, a powodem spadków całego indeksu surowców w dużej mierze były metale przemysłowe czy zboża. Jedynymi surowcami, które radziły sobie naprawdę dobrze były tzw. softy czyli kakao, cukier czy do pewnego stopnia nawet bawełna. Patrząc na perspektywy najbliższych 3 miesięcy można zadać sobie pytanie, czy obecne trendy będą kontynuowane czy zbliża się odwrócenie obecnych trendów. 

 

Zobacz także: Eksperci ujawnili co sądzą o najważniejszych surowcach i metalach szlachetnych

 

Patrząc na surowce przemysłowe i energetyczne, w dużej mierze będzie to zależało od postawy amerykańskiego dolara. Wierząc w jego odwrót, można postawić na metale przemysłowe, ropę która doświadcza potężnego deficytu czy również na metale szlachetne, które w ujęciu ostatnich miesięcy są bardzo mocno wyprzedane przez ekstremalnie wysokie rentowności. Jeśli Fed będzie chciał uniknąć finansowej katastrofy, w końcu będzie musiał zmienić swoją politykę na czym powinno skorzystać złoto czy srebro

 

Zobacz także: Ceny tego surowca są najwyższe od lat! Kontrakty futures w górę o ponad 20%

Reklama

 

Ropa w ujęciu 9 czy 12 miesięcy wygląda bardzo płasko, ale patrząc na zwrot od połowy tego roku, wzrosty były naprawdę solidne i prawdopodobnie będą one kontynuowane patrząc na spory deficyt na rynku. Nawet problemy popytowe nie powinny doprowadzić do tego, że ropa znów będzie handlowana w zakresie 60-70 dolarów za baryłkę, choć w pewnym momencie było do tego blisko. Wojna pomiędzy Izraelem a Palestyną zatrzymała jednak ostatnią wyprzedaż na ropie wywołaną niepewnością związaną z amerykańskim popytem. 

 

Zobacz także: Cena aluminium wystrzeli o 65%? Zdumiewająca prognoza

 

Oczywiście warto również zwrócić uwagę na sytuację w Polsce w której paliwa przez bardzo długi czas nie taniały, pomimo niskich cen ropy do połowy roku, a obecnie ceny nie rosną lub nawet spadają, pomimo wysokich cen ropy obecnie. Można powiedzieć, że jest to uśredniane cen, ale jeśli ropa sięgnie 100 dolarów za baryłkę, a RPP zdecyduje się na mocniejsze cięcia stóp, co doprowadzi do słabości złotego - w takim wypadku ceny paliw w końcu będą musiały zareagować i wrócą do zakresu 6,50-6,60 lub nawet wyżej. Ceny baryłki Brent w Polsce spadły na początku października z 420 do 370 zł, ale aby utrzymać średnią cenę z tego roku za PB95 przy 6,50, cena baryłki musiałaby oscylować blisko poziomu 340 zł.

 

Zobacz także: Ceny paliw - kierunek nadają decyzje PKN Orlen, ale nie tylko one

Czytaj więcej