Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

IDAX

Mało popularna w Polsce giełda kryptowalut IDAX poinformowała w piątek 29 listopada o zawieszeniu działania swojej platformy handlowej z powodu zaginięcia prezesa, który jako jedyny miał dostęp do portfeli, zawierających znaczną część środków ulokowanych przez klientów giełdy.

 

Giełda IDAX poinformowała o braku kontaktu ze swoim niewymienionym z nazwiska prezesem od pięciu dni. Wg komunikatu giełdy, był on jedyną osoba posiadającą dostęp do kluczy prywatnych cold walletów, na których zabezpieczona była znaczna część kryptowalut zdeponowanych przez klientów platformy. Administracja giełdy zablokowała możliwość wpłaty i wypłaty środków, zalecając użytkownikom zaprzestanie korzystania z platformy IDAX.

 

Warto dodać, że sygnały ostrzegawcze ze strony giełdy pojawiły się już w niedzielę 24 listopada, kiedy poinformowała ona swoich klientów, że ze względu na duże obciążenie witryny realizacja wypłaty środków może się wydłużyć. Ponadto administracja IDAX oznajmiła, że przestaje świadczyć usługi użytkownikom z Chin.

Reklama

 

Giełda IDAX funkcjonuje od 2017 r. i jest zarejestrowana na terenie Mongolii. Jej operatorem jest firma Global Blockchain Research Center, która należy do chińskiej spółki Nianxiang Group, mającej siedzibę w Szanghaju.

 

Giełda oferowała handel wyłącznie kryptowalutami i tokenami (bez obsługi walut fiducjarnych), dając dostęp do 138 instrumentów (głównie tokenów Ethereum). Dzienny wolumen na IDAX przekraczał 750 mln dolarów. W momencie zawieszenia działalności była jedenastą platformą handlową pod względem wolumenu.

Nie wiadomo jaka jest wartość środków zdeponowanych przez klientów giełdy IDAX.

 

Reklama

Dość podobna, niecodzienna sytuacja miała miejsce w styczniu tego roku, kiedy administracja kanadyjskiej giełdy QuadrigaCX poinformowała o śmierci swojego prezesa, który rzekomo był jedynym posiadaczem kluczy prywatnych do cold walletów ze środkami klientów.

URL Artykułu

 

Czytaj więcej