Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

hossa kielce

Część inwestorów zaczyna obawiać się, że tendencja wzrostowa na giełdach trwa już tak długo i zaprowadziła indeksy i kursy akcji tak wysoko, że wkrótce jej potencjał może się wyczerpać. Odmienne podejście prezentują ci, którzy podobny pogląd wyznawali wcześniej, wskutek czego nie czerpali zysków z hossy i „zniecierpliwieni” postanawiają jednak dołączyć do głównego nurtu. Jest oczywiście jeszcze trzecia grupa, która konsekwentnie korzysta z trendu. Wszyscy mogą liczyć na bardzo korzystny zbieg okoliczności.

Wysoka inflacja, przynajmniej w pierwszej fazie, nie szkodzi gospodarce, natomiast powoduje napływ kapitału na rynki akcji

Prowadzące nadzwyczaj luźną politykę banki centralne zdecydowały się zaakceptować ryzyko inflacyjne, byle tylko podtrzymać koniunkturę. W globalnej gospodarce widoczne są od pewnego czasu wyraźne sygnały słabnięcia tempa wzrostu, co w normalnych warunkach powinno stanowić powód do niepokoju i szukania inwestycyjnych szans raczej na rynku obligacji. Mamy więc do czynienia z sytuacją, w której inflacja, doraźnie sprzyjająca lokowaniu kapitałów na giełdzie, jest ignorowana przez banki centralne.

 

Dodatkowym paliwem dla hossy jest fakt,

Reklama

że negatywne sygnały makroekonomiczne powstrzymują władze monetarne przed normalizacją polityki pieniężnej, do czego już zaczęły się przymierzać. Gorsze wieści z gospodarki są w związku z tym odbierane przez inwestorów pozytywnie. W takich warunkach można liczyć utrzymanie wzrostowej tendencji na rynkach akcji przynajmniej do końca roku, a prawdopodobnie dłużej, gdyż spodziewane w kolejnych miesiącach złagodzenie presji inflacyjnej przy jednocześnie słabnącym tempie wzrostu gospodarczego, odbierze bankom centralnym argument za podwyżkami stóp procentowych.

Czytaj więcej