Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

gdzie benzyna jest najtańsza

Od przyszłego miesiąca ceny benzyny w kraju objętym międzynarodowymi sankcjami i trawionym wieloletnim kryzysem gospodarczym wzrosną… pięciokrotnie. Od lutego rząd Kuby przestanie dopłacać do każdego litra sprzedawanej na wyspie benzyny, co może doprowadzić do poważnych konsekwencji społecznych. Minister finansów twierdzi jednak, że nie było innego wyjścia, bo już niedługo może zabraknąć dewiz na import podstawowych produktów spożywczych.

 

Na skróty:

  • Od 1 lutego ceny benzyny na Kubie gwałtownie wzrosną
  • Znaczące, choć znacznie niższe, podwyżki obejmą również energię elektryczną i gaz w butlach
  • Kuba w ubiegłym roku zanotowała spadek PKB i ponad 30 proc. inflację
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG

 

Koniec rządowych dopłat do benzyny

W poniedziałek minister finansów Kuby ogłosił gwałtowny wzrost rządowych stawek za paliwa i prąd i gaz sprzedawany w butlach - od 1 lutego w górę pójdą ceny standardowej benzyny (92 oktanowej), z dotychczasowych 25 kubańskich peso za litr aż do 132 peso (wzrost o 428 proc.). Wzrost cen na podobnym poziomie zanotuje również benzyna premium, czyli 94 oktanowa. Od przyszłego miesiąca cena jednego litra pójdzie w górę z dotychczasowych 30 do 156 peso, czyli ponadpięciokrotnie (o 420 proc.).

Jak poinformował szef resortu finansów Vladimir Rigueiro, podwyżki cen benzyny są konieczne ze względu na wieloletni kryzys gospodarczy, w jakim znajduje się Kuba, a także na problemy z zaopatrzeniem stacji paliw przy dotychczasowych cenach. Do tego dochodzą również kurczące się zasoby walut wymienialnych, które są niezbędne do importu nie tylko surowców energetycznych, ale również podstawowych produktów spożywczych. Zeszłoroczne wydobycie ropy na Kubie oscylowało w okolicach 30 tys. baryłek dziennie, co w praktyce oznacza, że kraj jest skazany na import surowca, obecnie przede wszystkim w Rosji i Meksyku, po zeszłorocznych problemach z przetwarzaniem ropy sprowadzanej z Wenezueli.

Reklama

 

Czytaj również: Polska traci znaczenie na arenie międzynarodowej i robi to na własne życzenie

 

Zapowiedziano również, że obcokrajowcy i turyści będą mogli kupić paliwo wyłącznie za waluty obce.

Oficjalne dane statystyczne szacują, że kubańska gospodarka skurczyła się aż o 2 proc. w ubiegłym roku, podczas gdy średnioroczna inflacja w 2023 roku wyniosła ponad 30 proc. To zaś oznacza spadek PKB o ok. 10 proc. od czasów pandemii (2019).

 

Zobacz także: Ceny mieszkań 2023 - dwucyfrowe wzrosty! Są miasta ze zwyżką 20%

 

Reklama

Ceny paliw na Kubie nominalnie są jednymi z najniższych na świecie, jak jednak zauważa ekonomista Omar Everleny, odpowiadając na pytania agencji AFP, dla zwykłych Kubańczyków benzyna wcale nie jest tania, a kilkukrotne wzrosty cen od nowego miesiąca będą mieć poważny wpływ na całe społeczeństwo wyspy zamieszkiwanej przez ponad 11 mln obywateli.

Od 1 lutego wzrosną również subsydiowane przez państwo ceny energii elektrycznej i gazu w butlach, który jest powszechnie wykorzystywany na Kubie. W obu przypadkach skala wzrostu będzie jednak znacznie niższa i wyniesie „zaledwie” 25 proc.

Z niefacjalnych informacji wynika również, że Bank Centralny Kuby rozważa zmianę dotychczasowego sztywnego kursu kubańskiego peso - od początku 2021 roku, po tym jak zlikwidowano tzw. peso wymienialne (CUC), kurs wynosi 24 peso za 1 dolara amerykańskiego.

 

Sprawdź również: Wielomilionowa kara dla dewelopera! Chodzi o "zysk bez ryzyka" na rynku nieruchomości

Czytaj więcej

Artykuły związane z gdzie benzyna jest najtańsza