Ostatnie pięć tygodni notowań GBPUSD to okres kiedy nic szczególnego się nie wydarzyło pod względem struktur wykresowych. Zarówno opór 1.4000 jak i wsparcie 1.3600 nie zostały pokonane. Kolejne fale zawierają się pomiędzy tymi dwiema cenami, co zmusza do nałożenie ukośnych linii, które tworzą formację trójkąta.
Ze względu na rozbudowaną strukturę tego układu, na interwale H4 można wydzielić dwa użyteczne poziomy. Pierwszy to opór 1.3900. To z tego miejsca rozpoczęła się bieżąca wyprzedaż funta brytyjskiego. Pośrednio utworzenie szczytu w tym miejscu można było wytłumaczyć wysokimi wartościami wskaźnika RSI, ale lepiej było spojrzeć na lewa stronę wykresu. Duża aktywność podaży na zielonym oporze ponownie o sobie przypomniała.
Drugi to wsparcie 1.3750, które za chwile będzie testowane. Lokalne dołki, jakie tutaj się znajdują, sugerują, że posiadacze długich pozycji mogą być chętni na zatrzymanie spadków. Jeżeli to się nie uda, to ta żółta strefa z automatu zamienia się w opór i pomoże w spadkach do poziomu 1.3600.
Scenariusz spadkowy ma chwilowo większe szanse powodzenia, dlatego obserwacja 1.3750 jest ważnym zadaniem inwestorów. Wynika to z faktu, że MACD przełamał się w zakres ujemnych wartości, ale też przełamane zostały linie trendu na RSI i cenie opisujące ostatnie wzrosty.
Nie można jednak zapominać, że to wszystko dziej się wewnątrz trójkąta, którego linie mają tendencję do zbliżania się do siebie. To ogranicza liczbę możliwych scenariuszy rozwoju sytuacji. Dopiero przełamanie jednej z dwóch cen wspomnianych w pierwszym akapicie, pozwoli na szersze spojrzenie na tę parę walutową.
