Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

firma praca

  • Jak duże były redukcje etatów giganta technologicznego?
  • Czy faktycznie połowa pracowników nie robi niczego?
  • Czy to problem także innych firm technologicznych?

 

 

Praca w firmie, gdzie połowa osób nic nie robi?

Praca marzeń, w której praktycznie nic się nie robi, a przy okazji zarabia spore pieniądze? Tak połowę stanowisk w jednej z największych firm technologicznych nazwał znany inwestor.

Według jego relacji, połowa pracowników “nie ma nic do roboty”. Ich pracę nazwał “sztuczną” lub “fałszywą”. W mega-korporacjach mnożą się "nieistotne miejsca pracy", a pracownicy tych dużych firm zdają się sobie sprawę, że są łatwo zastępowalni.

Grupa ludzi może prawdopodobnie zostać zwolniona tam jutro, a firma tak naprawdę nie odczuje różnicy. Może nawet poprawiłoby się, gdyby mniej osób wtrącało się w różne sprawy" - stwierdził David Ulevitch, znany inwestor i partner partner generalny w Andreessen Horowitz. 

To o Google mówił inwestor odnosząc się do połowy “zbędnej” kadry. Określił on technologicznego giganta jako doskonały przykład korporacji zatrudniającej ludzi na "fikcyjnych stanowiskach".

 

Zobacz również: Niemiecki koncern planuje zwolnienia grupowe - pracę straci kilka tysięcy osób

 

Ulevitch wie co nieco o pracy u steru środowiska korporacyjno-technologicznego. Ulevitch był wcześniej CEO startupu OpenDNS zajmującego się bezpieczeństwem sieciowym, który w 2015 roku sprzedał Cisco za 635 mln USD.

Istnieje społeczne przekonanie, że te miejsca pracy są naprawdę ważne. Byłem częścią tej klasy pracowników w mojej karierze i to jest świetne. Ludzie naprawdę traktowali mnie tak, jakbym był bardzo imponujący i ważny, kiedy byłem wiceprezesem w Cisco, więc naturalnie myślałem, że ja też jestem. Ta dynamika jest powszechna w korporacjach i jest kiepska. - podkreślił David Ulevitch.

Inną kwestią związaną ze wszystkimi bezsensownymi miejscami pracy w dużych korporacjach jest to, że zabierają one zyski akcjonariuszom, którzy często są posiadaczami funduszy emerytalnych. Ci ludzie nie tylko są bezużyteczni, a na dodatek są rozpieszczani, by myśleć, że bezużyteczne miejsca pracy mają znaczenie, bo nie mają, ale także zabierają pieniądze z programów emerytalnych reszty pracowników w gospodarce” - zaznaczył inwestor.

Nie sądzę, by szaleństwem było wierzyć, że połowa pracowników umysłowych w Google prawdopodobnie nie wykonuje żadnej prawdziwej pracy. - dodał.

Firma wydawała miliardy dolarów rocznie na projekty, które przez ponad dekadę zmierzały donikąd, a wszystkie te pieniądze mogłyby trafić do akcjonariuszy, którzy mają konta emerytalne.

Inny miliarder, Thomas Siebiel, CEO firmy C3.ai, uważa podobnie. Według niego Google czy Facebook (Meta) zatrudniały zbyt wielu pracowników przez co nie miały dla nich pracy do wykonania:

Oni naprawdę nic nie robili pracując z domu. Jeśli chcesz pracować z domu, na przykład przez cztery dni w piżamie, idź do pracy do Facebooka. - stwierdził Thomas Siebel.

 

Czytaj również: Recesja w USA nadchodzi? Rynek pracy przypomina kryzys gospodarczy z 2008 roku

 

Giganci masowo zwalniają, ale bez klasy

Google zwolniło kilkanaście tysięcy osób w 2023 roku, zaczynając od 6% redukcji globalnej siły roboczej w styczniu ubiegłego roku. Firma zwalniała również wcześniej w 2022 roku.

 

Reklama

Wykres: Liczba pracowników Alphabet, właściciela Google.

 grafika numer 1 grafika numer 1Źródło: Alphabet, Wolfstreet.com.

 

W samym 2024 roku Google zwolniło już setki pracowników. 10 stycznia Google ogłosiło, że kilkaset pracowników, głównie inżynierów, nie będzie już pracowników.

Wiadomość była sporym ciosem w opinię o firmie, bowiem została dokonana w wątpliwy etycznie sposób. Jeden z deweloperów, który przepracował 20 lat w Google, określił zwolnienie przez Google jako policzek w twarz.

Reklama

10 stycznia otrzymał automatyczną wiadomość e-mail, w której został poinformowany, że jego stanowisko z dnia na dzień zostało zlikwidowane:

Z przykrością informujemy, że Twoje stanowisko zostało zlikwidowane. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak bardzo to na ciebie wpływa i żałujemy, że musieliśmy pójść w tym kierunku. - taką wiadomość otrzymało kilkuset pracowników Google 10 stycznia 2024 roku, w tym pracujący od 20 lat Google inżynier.

Jego stanowisko zostało zlikwidowane, a to oznacza, że wraz z wiadomością e-mail stracił dostęp do wszystkich zasobów. Nikt z menedżerów nie skontaktował się z nim w tej sprawie, relacjonował.

Ze względu na zmiany w potrzebach biznesowych Google zdecydował się zrestrukturyzować operacje w niektórych swoich placówkach, w tym w placówce (jeśli taka istnieje), w której pracujesz. Restrukturyzacja ta ma się rozpocząć 10 stycznia 2024 roku. Na podstawie tej decyzji musieliśmy podjąć trudne decyzje dotyczące dalszego zatrudnienia niektórych pracowników Google (...). - czytamy.

Inny zwolniony inżynier powiedział, że masowe zwolnienia pokazały, że Google postrzega swoich pracowników jako "w 100% jednorazowych".

Reklama

Niektórych pracowników Google zachęciło do rozważenia ubiegania się o wolne stanowiska w Google, jeśli chcą pozostać zatrudnieni. Zgodnie z e-mailem, 9 kwietnia będzie ostatnim dniem dla tych, którzy nie będą w stanie zapewnić sobie nowego stanowiska.

 

Zobacz również: Banki zarabiają krocie choć gospodarka jest w zapaści. Eldorado potężnych zysków

Czytaj więcej