Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

fałszywa pandemia

Początek tygodnia przynosi stabilizację notowań na rynku złotego. Inwestorzy spokojnie przyjęli informację o wycofywaniu szczepionki AstraZeneca, ale też należy zwrócić uwagę na fakt, że złoty pozostaje słaby pomimo euforycznych nastrojów na Wall Street. Informacja o wstrzymaniu szczepień szczepionką AstraZeneca w wielu europejskich krajach wobec przypadków zakrzepów krwi miała wczoraj lekko negatywny wpływ na europejskie rynki. Wstrzymało to jednak jedynie marsz europejskich indeksów na północ bo bardzo mocnym poprzednim tygodniu, a na Wall Street mieliśmy kolejne rekordy.

To nie oznacza jednak,

że informacja ta nie ma znaczenia – inwestorzy zwracają uwagę na tempo szczepień i przykładowo siła funta w tym roku wynika w dużej mierze z faktu szybkich postępów w szczepieniach, gdyż rynek oczekuje bezproblemowego otwarcia gospodarki. Podobnie, USA zaczynają mieć w tym względzie coraz bardziej wyraźną przewagę nad Unią, a to może ciążyć przez dłuższy czas europejskim walutom, w tym złotemu. Warto odnotować, że pomimo świetnych nastrojów na giełdach złoty pozostaje słaby – euro kosztuje nadal niewiele mniej niż w szczycie ubiegłorocznej paniki rynkowej i można dość bezpiecznie założyć, że pogorszenie tych szampańskich nastrojów skutkowałoby nowymi rekordami słabości naszej waluty. W ostatnim czasie kompletnie przycichł temat relacji USA-Chiny.

Tymczasem administracja prezydenta Bidena stawia na sojusz z krajami azjatyckimi – Japonią, Koreą Płd. i Indiami

Sojusz ten ma być przeciwwagą dla rosnącej potęgi militarnej Chin. Po wideokonferencji, amerykańscy dyplomaci wybrali się w podróż do tych krajów. Na ten moment jednak jest mało prawdopodobne, aby wpłynęło to na nastroje rynkowe, o ile nie będzie oznaczać jakiegoś rodzaju restrykcji ekonomicznych wobec Pekinu,  o czym się nie mówi. Dziś o 13:30 dane o sprzedaży detalicznej w USA za luty. Publikacja za styczeń zaskoczyła bardzo silnym wzrostem sprzedaży wobec „czeków Trumpa” (w wysokości 600 dolarów) i choć teraz rozsyłane są już dużo większe „czeki Bidena” (1400 dolarów), będą one mieć wpływ na dane za marzec i kwiecień. Tymczasem dane za luty mogą być pod niekorzystnym wpływem mrozów na sporym obszarze USA.

We wtorek o 7:35 euro kosztuje 4,5920 złotego, dolar 3,8476 złotego, frank 4,1527 złotego, zaś funt 5,3375 złotego.

Czytaj więcej