W środę doszło do przeceny złotego pod wpływem wzrostu regionalnej awersji do ryzyka co doprowadziło do wzrostu kursu EUR/PLN w pobliże 4,81. Z kolei kurs USD/PLN ostatecznie spadł poniżej poziomu 5,00 w wyniku korekty na parach dolarowych.
Doniesienia o wyciekach gazu z rurociągów Nord Stream, które kraje europejskie określiły jako skutki prawdopodobnego sabotażu, doprowadziły do wyraźnego wzrostu awersji do ryzyka i osłabienia walut w regionie CEE. Dodatkowo w wyniku porannego zejścia kursu EUR/USD poniżej 0,9550 kurs USD/PLN zaliczył podczas sesji nowe historyczne maksimum w pobliżu 5,06. Z kolei funt brytyjski znalazł się pod ponowną presją po tym jak Bank Anglii zapowiedział interwencję na rynku obligacji skarbowych co stoi w kontrze z prowadzoną przez Bank restrykcyjną polityką pieniężną. Jednak zarówno euro jak i funt odrobiły z nawiązką poranne straty w wyniku rynkowego odreagowania i korekty na mocno już wykupionym dolarze.
Zobacz także: Kurs euro/złoty, dolar/złoty, eurodolar forint, funt, frank na rynku FX
Na wycenę złotego w ostatnim czasie oddziałuje splot niekorzystnych czynników wewnętrznych (pogłębiający się ujemny poziom realnych stóp procentowych, sygnalizowanie końca cyklu podwyżek stóp NBP, brak koordynacji polityki monetarnej i fiskalnej, gasnące perspektywy na wypłatę unijnych środków w ramach KPO) oraz zewnętrznych (istotne umocnienie dolara, rosnące obawy przed globalną recesją oraz europejskim kryzysem energetycznym, dalsze zaostrzanie polityki pieniężnej przez kluczowe banki centralne na świecie). Stąd oczekujemy w krótkim terminie utrzymania się kursu EUR/PLN powyżej poziomu 4,80. Dodatkową zmienność na rynku mogą przynieść zaplanowane na najbliższe dni publikacje wstępnych odczytów inflacyjnych za wrzesień w Europie (m.in. z Polski w piątek), szczególnie w przypadku utrzymania się obecnej dynamiki wzrostu inflacji.
????Jest nasz nowy #KwartalnikEkonomiczny @PKOBP.
— PKO Research (@PKO_Research) September 29, 2022
Tytuł mówi wiele: „Wojenny interwencjonizm”. Obserwujemy w Europie wzrost znaczenia państwa w gospodarce w reakcji na wysoką inflację i kryzys energetyczny. 1/11 pic.twitter.com/lfn8fgXvu0
Na krajowym rynku stopy procentowej krzywa dochodowości przesunęła się w górę a rentowności obligacji przekroczyły poziom 7% wzdłuż całej krzywej. Polskie benchmarki traciły również w stosunku do rynków bazowych. Spread do bunda rozszerzył się w środę o 24 pb. (-490 pb.) a od piątku o prawie 80 pb. Powodem był mocny wzrost awersji do ryzyka, która wdarła się z impetem na rynki finansowe. Z jednej strony nieoczekiwane czynniki geopolityczne dotyczące gazociągów przechodzących przez basen Morza Bałtyckiego, a z drugiej strony czynniki związane z polityką monetarną i fiskalną wywołały dużą zmienność cen aktywów.
Zobacz także: Kursy euro, dolara, franka, złotego - zobacz, co będzie działo się z tymi walutami
Zagrożenie energetyczne dla Europy związane z prawdopodobnym sabotażem gazociągów Nord Stream 1 i 2 wprowadziło niepewność na rynki finansowe i skutkowało wycofywaniem się inwestorów z regionu CEE. Ryzyko dalszej eskalacji spowodowało, że rząd norweski podjął decyzję o wprowadzeniu środków zwiększających gotowość na wypadek sytuacji kryzysowych w odniesieniu do infrastruktury gazowej i naftowej.
Duża zmienność cen obligacji na rynku brytyjskim wywołała również niepewność wśród inwestorów z Londynu inwestujących na rynku polskim. W Wielkiej Brytanii od kilku dni gwałtownie rosły rentowności długoterminowych obligacji skarbowych osiągając najwyższy poziom od 1998 roku (30Y 5,13%). Miało to związek z zapowiadanymi przez rząd brytyjski cięciami podatków, które miałyby być sfinansowane nowymi emisjami długu publicznego w sytuacji, kiedy Bank Anglii podnosi stopy procentowe. Takie działania spotkały się z krytyką MFW i niepewnością co do działań agencji ratingowych, a to skutkowało gwałtowną wyprzedażą brytyjskich obligacji. Wyprzedaże w UK negatywnie wpłynęły na inwestorów inwestujących w Polsce. Jednak Bank Anglii szybko zareagował na znaczące pogorszenie się sytuacji na rynku długu tłumacząc, że taka dysfunkcja może zagrozić stabilności finansowej i spowodować szkody w gospodarce brytyjskiej. Jednocześnie zapowiedział przeprowadzenie nielimitowanego interwencyjnego skupu długoterminowych obligacji skarbowych, a to spowodowało mocne odreagowanie i spadek rentowności 30letnich obligacji do poziomu 3,93% na koniec sesji. BoE zakupił w środę ponad 1 mld GBP obligacji z terminami zapadalności powyżej 20 lat. Odreagowanie na rynku brytyjskim może ocieplić nastroje również w Polsce. Jednak należy pamiętać, że to tylko jeden z czynników wpływających na wycenę polskich aktywów.
Zobacz także: USD/PLN (1 dolar) kosztuje już „tylko” 4,93 PLN (złotego) - mocny zjazd po osiągnięciu historycznego rekordu