W czwartek para EUR/JPY odnotowała znaczny spadek, po tym jak nie udało jej się przebić siedmioletniego maksimum na poziomie 144,21. Utrzymujące się negatywne nastroje rynkowe wzmocniły japońskiego jena w stosunku do wspólnej waluty.
Oczekuje się, że strefa euro pozostanie podatna na zagrożenia, ponieważ Europejski Bank Centralny zignorował rosnące obawy o inflację i podyktował w czwartek neutralne stanowisko w sprawie stóp procentowych. Rynkowi weterani oczekiwali reakcji prezes EBC Christine Lagarde na galopującą presję cenową, jednak EBC utrzymał swoje akomodacyjne nastawienie, ale podyktował jastrzębie wytyczne na pozostały rok.
Zgodnie z oświadczeniem Pani Lagarde z EBC, bank centralny zakończy program skupu aktywów (APP) przed lipcem i przyspieszy cykl stóp procentowych. Podwyżka stóp o 25 punktów bazowych w lipcu i może wynieść ponad 50 pb we wrześniu. Ponadto, sytuacja inflacyjna będzie nadal męczyć gospodarstwa domowe w strefie euro, ponieważ do wzrostu inflacji przyczynią się głównie gwałtownie rosnące ceny ropy naftowej w związku z inwazją Rosji na Ukrainę i zakłóceniami w łańcuchu dostaw.
Jeśli chodzi o japońskiego jena, kontynuacja bardzo luźnej polityki monetarnej będzie utrzymywać jenowe byki na uboczu. Bank of Japan stale ogranicza rentowność 10-letnich obligacji japońskich do poziomu 025%, znacznie niższego niż w krajach G-10. Ponadto Japonia w końcu osiągnęła swój cel inflacyjny powyżej 2%, ale nie oznacza to zakończenia ostrożnej polityki monetarnej, ponieważ wyższa presja cenowa jest napędzana przez wyższe ceny paliw kopalnych i surowców.
