Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

eksploatacja

Jeżeli tylko południe Polski kojarzy nam się z bogatymi zasobami polskich surowców energetycznych i rzadkich pierwiastków, to może okazać się, że jesteśmy w błędzie. Na mocy Konwencji Prawa Morza ONZ (UNCLOS), Polska ma dostęp do bogactw naturalnych znajdujących się na dnie Pacyfiku i Atlantyku. Tym razem całkiem na poważnie poruszono sprawę zamorskiej działki leżącej na dnie Oceanu Atlantyckiego i możliwego eksploatowania tamtejszych złóż złota i innych pierwiastków ziem rzadkich. Czy to możliwe, że Polska ma dostęp do takich złóż oddalonych od naszego terytorium?

 

Jak to jest?

Na rozległych oceanach opływających ziemię znajdują się wody międzynarodowe. Liczne ekspedycje na przestrzeni lat i prowadzone badania dna morskiego, wykazały, że niektóre z oceanicznych gruntów są bogate w surowce naturalne. Pojawił się jednak problem, kto będzie mieć do nich prawo? O bogactwa den oceanicznych zaczęły zabiegać największe korporacje, np. amerykańska Deep Sea Ventures inwestująca wiele milionów dolarów na prace eksploracyjne. Problem wód międzynarodowych i zasobów den morskich trafił na forum ONZ, gdyż pojawiało się coraz więcej roszczących sobie prawa do korzystania z surowców. ONZ powołało w końcu Międzynarodową Organizację Dna Morskiego (ISBA) na mocy Konwencji Prawa Morza. Dzięki istnieniu takiego organu, ustalono, że dane państwa lub też korporacja będzie mieć prawo do wykorzystywania zasobów na określonym obszarze dna oceanicznego po zarejestrowaniu i wykonywaniu na własny koszt badań. Dawało to status inwestora pionierskiego.

 

„Polski” fragment Atlantyku

Reklama

Główny Geolog Kraju, będący jednocześnie wiceministrem środowiska – Mariusz Orion Jędrysek, poinformował o kontrakcie Polski z Międzynarodową Organizacją Dna Morskiego. Kontrakt dotyczy możliwości rozpoznania złóż na ryfcie śródatlantyckim. Według ministra sfinalizowane umowy może mieć miejsce jeszcze w marcu 2018 roku. Wtedy odbędzie się posiedzenie MODM w stolicy Jamajki – Kingston. Gra jest warta świeczki, bo na polskim obszarze znajdują się bogate złoża metali. Wydzielony obszar zajmuje powierzchnię 10 tys. km kwadratowych. Jednakże, według Jędryska warto rozpocząć prace eksploracyjne ze względu na szacowaną cenę złóż siarczków metali i pierwiastków ziem rzadkich wartych około 200 miliardów dolarów. Inwestycja polski w atlantyckie złoża jest kosztowna, najdroższe wydają się prace badawcze i wydobywcze. Według Jędryska możliwość czerpania ze złóż na ryfcie śródatlantyckim będzie możliwa w ciągu najbliższych dziesięciu lat.

 

Polskie dno Pacyfiku

To nie wszystko, 10 tys. kw na Atlantyku to nie jedyny obszar, bogaty w surowce, do którego Polska ma prawo. Od 1987 Polska ma udziały na podwodnej działce położonej na dnie Pacyfiku. Ta jest znacznie większa od tej atlantyckiej. Pacyficzna działka ma 75 tys. kw (¼ powierzchni Polski) i leży w strefie Clarion Clipperton. Są to okolice Meksyku (ok. 3 tys. km od zachodniego wybrzeża Meksyku). Możliwość korzystania z tego kawałka dna oceanicznego istnieje dzięki członkostwu Polski w organizacji Interoceanmetal Joint Organization. Jest to konglomerat w ramach, którego państwa zrzeszone prowadzą badania nad technologią wydobywczą tzw. konkrecji polimetalicznych takich jak: mangan, miedź, nikiel, molibden, wanad. Polska musi przeznaczać na takie badania około 135-150 tys. dolarów rocznie. Jednak, taka inwestycja może okazać się opłacalna. Jędrysek zapowiedział, że Polska poważnie rozważa możliwość eksploatacji zasobów znajdujących się na Pacyfiku. Prace badawcze, a w przyszłości ich wydobycie, mogą okazać się inwestycją przynoszącą miliardowe zyski.

 

Inne zasoby naturalne

Niewiele państw może poszczycić się zamorskimi zasobami naturalnymi. Jednak droga do korzystania z tych bogactw i czerpania z nich zysków jest długa. W przyszłości faktycznie może okazać się miarodajną inwestycją. Jednak, nie zapominajmy o tym, co mamy tuż „pod nosem”. Minister Jędrysek zwrócił uwagę na energetyczne bogactwa naturalne znajdujące się na polskim terytorium. To właśnie w Polsce znajduje się 80% europejskich złóż węgla kamiennego i aż 100% węgla koksującego. Wciąż w powietrzu wisi sprawa łupków. O tym jednak nie dowiedzieliśmy się zbyt wiele od Głównego Geologa. Jędrysek stwierdził jedynie, że „wrócimy do tej sprawy”.

Czytaj więcej

Artykuły związane z eksploatacja