Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Economic Prosperity Network

Administracja Donalda Trumpa rozpoczęła inicjatywę mającą na celu sprowadzenie produkcji z zagranicy i ograniczenie Chin w roli pośrednika w łańcuchu dostaw. Planowane jest pogłębianie polityki celnej, aby maksymalnie utrudnić amerykańskim firmom import produktów z Chin. Epidemia koronawirusa może oznaczać początek końca globalizacji, jaką znamy.

Sytuacja makroekonomiczna w USA

W retoryce prezydenta Trumpa to Chiny odpowiedzialne są za rozprzestrzenienie, z początku lokalnej, epidemii, która zbiera teraz śmiertelne żniwo. Sytuacja gospodarcza USA przypomina krajobraz jak po wojnie. Liczba zadeklarowanych bezrobotnych wynosi 30 milionów obywateli, a w minionym tygodniu 3,8 miliona amerykanów wystąpiło z wnioskiem o zasiłek, co przekroczyło prognozy analityków o 300 tys. Amerykańskie prawo pracy jest silnie liberalne, zatem pracodawcy w Stanach mogli bez większych przeszkód zwolnić pracowników celem obniżenia kosztów działalności. Taka decyzja być może pozwoli przetrwać im okres kryzysu, natomiast dla gospodarki to katastrofa. Zatrzymuje się produkcja, a brak środków zmusza ludzi do ograniczenia konsumpcji, w efekcie napędzając recesję jeszcze szybciej.

 grafika numer 1 grafika numer 1

Rynek nieruchomości w USA praktycznie się zatrzymał. W marcu budowa nowych domów spadła o 22,3% (m/m), a sprzedaż nowych nieruchomości zmalała blisko o 20%. Nie ma jeszcze danych, prezentujących takie dane za kwiecień, ale można się spodziewać, że będzie znacznie gorzej. Jednocześnie wskaźnik PMI dla przemysłu, mający zobrazować aktywność finansową managerów nabywających dobra i usługi, osiągnął wartość 36 punktów (wartość poniżej 50 punktów wskazuje na dekoniunkturę) w kwietniu i zbliża się do wartości z okresu kryzysu finansowego.

 grafika numer 2 grafika numer 2

USA planuje skrócić globalny łańcuch dostaw

Reklama

Departament Handlu USA i inne agencje poszukują sposobów na zmuszenie firm do przeniesienia zarówno zaopatrzenia, jak i produkcji z Chin do kraju macierzystego. Bodźce podatkowe i potencjalne dotacje reshoringowe są jednymi ze środków rozważanych w celu pobudzenia zmian. „W ciągu ostatnich kilku lat pracowaliśmy nad zmniejszeniem zależności od naszych łańcuchów dostaw w Chinach, ale obecnie przyspieszamy przeprowadzenie tej inicjatywy” - powiedział Keith Krach, podsekretarz ds. wzrostu gospodarczego, energii i środowiska w Departamencie Stanu USA. Można by sądzić, że zyski, wynikające z przeniesienia produkcji do Chin, wygenerowane w ciągu tych wszystkich lat są nieporównywalnie mniejsze do start, jakie poniesie amerykańska gospodarka w związku z COVID-19.

Economic Prosperity Network

Dyskusje wokół przeniesienia łańcucha dostaw są konkretne. Stany Zjednoczone wyszły z propozycją stworzenia sojuszu zaufanych partnerów nazwanego Economic Prosperity Network, które obejmowałoby przedsiębiorstwa i społeczeństwa działające w ramach podobnych standardów dotyczących biznesu cyfrowego, przemysłu energetycznego i infrastruktury, handlu, edukacji czy badań naukowych. W ramach sojuszu EPN rząd USA nawiązuje rozmowy z Australią, Indiami, Japonią, Nową Zelandią, Koreą Południową czy Wietnamem. Pewna szansa jawi się także dla krajów Ameryki Południowej. Ambasador Kolumbii toczy negocjacje z Białym Domem, w jaki sposób zachęcić amerykańskich przedsiębiorców do przeniesienia niektórych łańcuchów dostaw z Chin do Kolumbii.

W praktyce stworzenie takiego sojuszu jeszcze bardziej wyizolowałoby Chiny na arenie międzynarodowej, zwłaszcza, że planowana współpraca dotyczy państw położonych na kontynencie Azjatyckim.

 

 

Czytaj więcej

Artykuły związane z Economic Prosperity Network