Środowe notowania na rynku warszawskim przyniosły kolejną sesję zwyżek cen akcji. W WIG20 zdrożało 17 spółek, którym ponownie przewodził sektor bankowy. Akcje mBanku zdrożały dziś o 3,66 procent przy zwyżkach Pekao o 2,84 procent, PKO BP o 3,87 procent i Santandera o 5,29 procent. Akcje banków drożały również w indeksie mWIG40. Bank Millennium zdrożał o 10,36 procent przy zwyżce Aliora o 6,93 procent i wzroście ING o 3,75 procent.
W efekcie branżowy indeks WIG-Banki zyskał 3,67 procent przy 325 mln złotych obrotu. Dobra postawa banków pozwoliła zamknąć sesję zwyżkami indeksów WIG20 o 1,66 procent i WIG o 1,63 procent. Popytowi pomagała też korelacja GPW z innymi rynkami europejskimi, które szukały dziś wzrostów niesione na północ nadziejami na spadek inflacji i związany z tym spadek rentowności długu. Połączenie nastrojów w Warszawie z Europą objęło również ignorowanie relatywnie słabszej postawy rynków amerykańskich, które zaczęły rok w kontekście recesyjnych obaw.
Technicznie patrząc indeks blue chipów sięgnął dziś rejonu 1857 pkt., co oznacza bezpośrednią konfrontację WIG20 z oporami w rejonie 1863 pkt., które sąostatnią ważną barierą broniącą drogi do spotkania indeksu z 2000 pkt. W istocie między 1863 pkt. i 2000 pkt. nie brakuje punktów, gdzie podaż może kontrować popyt, ale pokonanie 1863 pkt. wyzwoli oczekiwania na test psychologicznej bariery. W bliskim terminie warto liczyć się z ryzykiem wymuszenia przez świat większej korelacji Europy z rynkami amerykańskimi.
Nie ma wątpliwości, iż kluczowymi zmiennymi kształtującymi nastroje w styczniu będzie gra w cieniu polityki Fed, której kształt w bliskiej przyszłości będzie szacowany na bazie publikowanych w środę wieczorem protokołów z ostatniego posiedzenia FOMC i wycen kształtu tej polityki na lutowym posiedzeniu władz monetarnych amerykańskiego banku centralnego. Do tego czasu każde dane będą interpretowane w kontekście znanego z zeszłego roku pytania: co zrobi Fed?
