- Polacy i Amerykanie mają dosyć przytłaczających kosztów mieszkaniowych
- Japonia jest jednym z nielicznych krajów, w których odsetek zadowolonych jest większy niż niezadowolonych
Koszty mieszkaniowe przytłaczają Polaków
Izrael, Turcja, Słowenia, Portugalia, Grecja i Polska zajęły ostatnie miejsce pod względem zadowolenia z mieszkań, wynika z corocznego sondażu World Poll firmy Gallup, przeanalizowanego przez Business Insider.
W badaniu przeprowadzonym na ponad 37 tys. osób z 38 krajów OECD, w okresie od kwietnia 2023 r. do stycznia 2024 r., pytano respondentów o ich poziom zadowolenia z 11 różnych aspektów życia. Ankieta obejmowała m.in. ocenę standardu życia, możliwości nawiązywania kontaktów, jakości opieki zdrowotnej oraz dostępności „dobrych, niedrogich mieszkań” w ich regionie.
Wykres. Zadowoleni z dostępnych opcji mieszkaniowych w 2023 r.
Źródło: Sondaż Gallup, Business Insider.
Powyższy wykres przedstawia odsetek respondentów, którzy odpowiedzieli „satysfakcjonująco” na pytanie o dostępność dobrych, niedrogich mieszkań w ich mieście lub okolicy.
Wśród 38 badanych krajów Polska znajduje się na jednym z ostatnich miejsc. Z danych opublikowanych przez Business Insider wynika, że tylko 26% Polaków uważa, że sytuacja mieszkaniowa jest zadowalająca. Wszyscy w regionie wypadają lepiej: Litwa (32%), Łotwa (39%), Słowacja (43%) czy Niemcy (53%). Szczególnie wyróżnia się Estonia, gdzie aż 68% respondentów uznaje dostępność mieszkań za satysfakcjnującą.
Według danych Gallupa, w 24 z 38 krajów respondenci byli bardziej niezadowoleni niż zadowoleni z jakości i kosztów mieszkań.
Jeśli jest coś, co Amerykanie mają wspólnego z większością rozwiniętego świata, to to, że są sfrustrowani rosnącymi kosztami mieszkalnictwa - komentowali eksperci z Business Insider.
Czytaj również: Będzie rządowy portal DOM o cenach mieszkań. Jest projekt ustawy
Japonia liderem: są zadowoleni z mieszkaniówki
Jedynym krajem, w którym ponad 70% respondentów było zadowolonych z dostępności „dobrych, niedrogich mieszkań”, była Japonia.
Kraj ten wyróżnia się w kwestii dostępności mieszkań z kilku istotnych powodów: spadek liczby ludności, deregulacja rynku oraz spójna polityka zagospodarowania przestrzennego – wynika z analizy.
W Japonii niski wskaźnik urodzeń oraz surowa polityka imigracyjna prowadzą do kurczenia się populacji od wielu lat. Efektem jest około 10 milionów pustych domów w całym kraju. Spadający popyt wpływa na obniżenie cen nieruchomości i czynszów. Jednocześnie, populacja coraz bardziej koncentruje się w dużych miastach, podczas gdy wiele małych miejscowości i wiosek zmaga się z ryzykiem przekształcenia się w opustoszałe tereny.
Ciekawym przypadkiem jest Tokio, które pomimo rosnącej liczby mieszkańców, wciąż pozostaje przystępne pod względem cen mieszkań, czytamy w analizie. Obszar metropolitalny stolicy Japonii, będący domem dla około jednej trzeciej populacji kraju, nadal się rozwija. Business Insider donosi, że miastu udało się utrzymać względnie niskie ceny mieszkań dzięki ciągłej budowie nowych nieruchomości.
Japonia ma silne skłonności do budowania z powodu szczególnej podatności na trzęsienia ziemi. Nowsze domy, które spełniają nowoczesne normy bezpieczeństwa, są bardziej atrakcyjne. "W przeciwieństwie do amerykańskich nieruchomości, które z czasem zyskują na wartości i są traktowane jako ważne inwestycje, japońskie domy tracą na wartości wraz z wiekiem i stają się niezgodne z obowiązującymi przepisami budowlanymi. W rezultacie japońscy właściciele domów mniej inwestują w utrzymanie wysokich cen nieruchomości i ograniczonej podaży" - stwierdzili autorzy analizy.
Czytaj również: Zawrotne stopy zwrotu z akcji deweloperów z GPW. Nawet 250% w 2 lata
