Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

czym jest fomo

W zakończonym tygodniu uwaga inwestorów na rynkach akcji miała zostać podzielona między wybory uzupełniające do amerykańskiego parlamentu i odczyt amerykańskiej inflacji CPI za listopad. Z perspektywy końca tygodnia widać, iż wybory owszem ogniskowały uwagę mediów, ale to reakcja na CPI przesądziła o obrazie całości. Starczy powiedzieć, iż Nasdaq Composite skończył tydzień zwyżką o 8,1 procent, po skoku o 7,3 procent w czwartek, by odnotować skalę reakcji inwestorów na dane o inflacji.

 

Równie dobrze poradził sobie S&P500, który zyskał 5,9 procent, gdy zwyżka DJIA wyniosła 4,1 procent. W istocie skokowa zmiana układu sił uzupełniła się z informacjami, iż radykalna – z punktu widzenia inwestorów – agenda prezydenta Bidena i Demokratów będzie trudniejsza do zrealizowania z racji rosnących szans na kontrolę Kongresu przez Republikanów. Podział władzy między partie obniża ryzyko podwyżek podatków w kolejnych dwóch latach i redukuje potencjalnie większy głód rządu na dług, co samo w sobie sprzyjało optymizmowi inwestorów wobec przyszłości gospodarki i rynków. Nie ma jednak wątpliwości, iż to odczyt CPI przesądził o wynikach i nastrojach, z jakimi świat zakończył tydzień. Zwyżki w USA rozlały się po innych rynkach, w tym europejskich, na których niemiecki DAX zyskał 7,4 procent, a francuski CAC 5,4 procent. Pochodną była słabość dolara, która pomagała rynkom wschodzącym i surowcowym.

 

Dynamika odbicia zmusza do zadania pytania, gdzie szukać genezy takiej reakcji inwestorów na dane? Bez wątpienia pierwszą zmienną jest nadzieja, iż inflacja w USA ma za sobą wartości szczytowe, co sprzyja zmianie w polityce monetarnej amerykańskiego banku centralnego. W istocie w czwartek rynek przeszedł właściwie skokowo ze scenariusza, iż Fed podniesie jeszcze stopy procentowe o 125 punktów bazowych do scenariusza z podwyżką o 100 punktów bazowych przy potencjalnej obniżce ceny kredytu już w marciu 2023 roku. Takie zachowanie rynku jest w sumie odwróceniem reakcji na konferencję prezesa Rezerwy Federalnej po ostatnim posiedzeniu FOMC, której centralnym punktem była obawa, iż Fed wprawdzie zmniejszy krok na ścieżce podnoszenia ceny kredytu, ale cykl zakończy się wyżej i później, a ceną za to będzie recesja. Na zachowanie giełd i reakcje inwestorów trzeba też patrzeć przez pryzmat wyczekiwanego pivot’u w polityce Fed, który jeszcze nie nastąpił, ale znów może być grany, jak był grany przez kilka tygodni przed listopadową konferencją J. Powella. W istocie CPI ułatwia Fed zmianę w polityce na grudniowym posiedzeniu FOMC i wprowadzenie w życie obietnicy z ostatniego komunikatu FOMC o wzięciu pod uwagę odłożonych w czasie skumulowanych efektów już dokonanych podwyżek stóp procentowych.

Reklama

 

 

Patrząc na zachowanie giełd z innego punktu widzenia zeszłotygodniowe zwyżki miały w sobie coś z elementu, który można nazwać wystąpieniem mechanizmu FOMO, a więc strachu przed odjeżdżającym pociągiem. Masa pieniądza trzymanego w gotówce przez inwestorów instytucjonalnych, którzy pozycjonowali – i ciągle pozycjonują się – pod recesję w USA w przyszłym roku zderzyła się z sygnałem, iż giełdy mogą wchodzić w przynajmniej korektę tegorocznych spadków, która przetrwa do pierwszych tygodni nowego roku. Wszystko to w okresie, w którym klienci będą oceniali wyniki w skali IV kwartału i całego roku. W praktyce ruch rynku wymusił powrót w stronę akcji o największym potencjale odbicia w końcówce roku i zakłady, iż tradycyjny rajd Świętego Mikołaja może być tym razem udany niezależnie od prognoz gospodarczych na przyszłość. Dlatego należy założyć, iż kolejne tygodnie mogą być nieco bardziej optymistyczne, a centrum uwagi zajmie teraz grudniowe posiedzenie FOMC, którego efekty rynki poznają dopiero w połowie. W tym czasie inwestorzy będą musieli pogodzić ze sobą reakcje na dane wskazujące, iż gospodarka amerykańska zmierza w stronę recesji z nadziejami, iż Fed wreszcie pęknie pod naporem recesyjnych danych i dokona lub chociaż zapowie wyczekiwany pivot w polityce monetarnej.

Czytaj więcej