Pomimo że SpaceX nie jest spółką publiczną, fundusz Destiny Tech100 umożliwia pośrednie inwestowanie w firmę Elona Muska. Założyciel tego funduszu chwali się papierowym zyskiem z inwestycji w spółkę z sektora kosmicznego.
- Destiny Tech100 to technologiczny fundusz, który inwestuje m.in. w SpaceX.
- Ekspozycja na firmę Muska zapewniła mu w II połowie 2022 r. zwrot z inwestycji wynoszący ponad 3%.
- Pomimo ostatnich spadków i trudnego środowiska dla start-upów, fundusz chce rosnąć w siłę.
Destiny Tech100 a inwestycje w SpaceX
Destiny Tech100 chce stać się funduszem giełdowym (ETF) skupiającym zaawansowane technologicznie spółki, które są wspierane przez venture capital.
“Destiny Tech100 będzie portfelem 100 najlepszych prywatnych firm technologicznych wspieranych przez venture capital – po raz pierwszy zapewniając inwestorom dostęp do tych liderów rynku prywatnego” - tak reklamuje się na swojej stronie online.
Jak informuje Ed Lin, analityk Barron’s, fundusz Destiny Tech100 pierwotnie zainwestował 14 018 608 USD w akcje SpaceX w czerwcu 2022 r. Zysk wzrósł do 454 737 USD na dzień 31 grudnia z 187 668 USD na dzień 30 września, wynosząc ok. 3,2%. To zapewniło funduszowi spory rozgłos w USA, bo to bodajże pierwsze oficjalne informacje o zyskach na inwestycji w SpaceX.
Zobacz również: Jeff Bezos czuje oddech na plecach. Czy nowy gigant będzie w stanie zagrozić pozycji Amazon?
Liftoff! pic.twitter.com/NvRBKfsfWO
— SpaceX (@SpaceX) June 18, 2023
Sohail Prasad, założyciel funduszu, raportował również wysoki zwrot z innej spółki kosmicznej. Inwestycje w Axiom Space - firmę zapewniającą prywatne loty na Międzynarodową Stację Kosmiczną - przyniosły zwrot na poziomie 18%. Jednak to SpaceX jest największą pojedynczą inwestycją Destiny Tech100. Ogólnie, z 24 indywidualnych inwestycji 18 wyceniono poniżej ich kosztu.
Destiny Tech100 twierdzi, że zarabia na spółce technologicznej SpaceX, określając wartość godziwą zgodnie ze standardami amerykańskiej rachunkowości.
Destiny XYZ zebrało 100 mln USD na inwestycje Destiny Tech 100. Zgodnie z zapowiedziami, spółka ma skupiać się na start-upach w późnym etapie rozwoju. Szacuje się, że za pośrednictwem indeksu zainwestowano łącznie ponad 78 mln USD w prywatne firmy technologiczne w latach 2021-2022. Wartość godziwa tych inwestycji wyniosła ponad 49 mln USD na koniec 2022 r., co oznacza spadek o 37%.
Należy wspomnieć, że uzyskiwane sumy raportowano jeszcze zanim Fed w pełni rozpoczął cykl podwyżek. Obecne środowisko nie sprzyja start-upom, a tym bardziej poszukiwaniom alternatywnych kanałów finansowania. Wyższe stopy procentowe zmniejszają zdyskontowaną wartość przyszłych zysków. Co prawda rynek pozytywnie wycenia spółki inwestujące w AI, do których należy m.in. nVidia, ale jeśli chodzi o spółki związane z bardziej odległą wizją przyszłości, jak kosmiczne, sytuacja jest trudniejsza, a inwestorzy mniej skłonni do ryzyka.
Zobacz również: Prognozy dla kursu złotego (PLN) po posiedzeniu RPP, EBC i Fed. Czy polska waluta pozostanie silna?
Dlaczego Musk odmawia wprowadzenia SpaceX na giełdę?
SpaceX nie jest spółką publiczną w świetle amerykańskiego prawa, dlatego nie można kupić jej akcji na giełdzie. Na podstawie danych Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) obecnie założyciel Elon Musk posiada 54% akcji SpaceX i 78% akcji z prawem głosu.
Od lat trwają spekulacje na temat tego, dlaczego Musk odmawia wprowadzenia SpaceX na giełdę. Najczęściej za główny powód przyjmuje się chęć realizowania własnej wizji, co mogłoby zostać uniemożliwione przez zarząd lub naciski ze strony akcjonariuszy. IPO mogłoby zaszkodzić głośnej wizji “podbicia Marsa”. Marzeniem Muska jest bowiem udany załogowy lot na Czerwoną Planetę.
