Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Czy ktoś może przejąć spółkę Kanga?

  • Jakie widać różnice między tą a poprzednią kryptowalutową hossą?
  • Jak szybko rośnie rynek kryptowalut?
  • Czemu Kanga wciąż jest na liście ostrzeżeń publicznych KNF?
  • Czy ktoś może przejąć spółkę Kanga?
  • Jak CEO Kanga ocenia regulacje MiCA?

 

 

Piotr Rosik (z-ca redaktora naczelnego FXMAG): Jest Pan na rynku kryptowalut od 2018 roku, tak jak Kanga. Widział Pan już dużo. Jak generalnie zmienia się podejście inwestorów do bitcoina i kryptowalut? Czym różni się obecna hossa od tej sprzed 3 lat? Czy widać jakieś nowe nawyki, jakieś nowe podejście, nowe trendy?

Sławek Zawadzki (CEO Kanga): Rozpoznajemy na rynku kryptowalut bardzo wyraźne cykle. Gdy spojrzymy na historię notowań bitcoina, to widzimy, że między szczytami hossy a dołkiem bessy i halvingiem są zbliżone odległości czasowe. Obstawiamy, że szczyt na bitcoinie będzie w październiku 2025, a dno bessy będzie rok później.

W tej hossie bardzo ważnym elementem jest zatwierdzenie ETF na bitcoina w USA. Widzimy, że dużo kapitału wpływa na rynek BTC.

Reklama

Jedną z różnic, jaką dostrzegamy tym razem, jest dość wczesny wzrost popularności meme coins, które powstały „dla jaj”. W poprzednich dwóch cyklach wzrost popularności tego rodzaju walut zwiastował koniec hossy. Uważam, że to anomalia.

Czy meme coins, te pieseł-coiny i cat-coiny, to jest coś, co psuje rynek kryptowalut?

Jako wolnorynkowiec powiem: rynek ma to co chce i dostaje, to co chce. Zwracam uwagę, że kapitalizacja meme coins na tle bitcoina jest naprawdę niewielka. Meme coins to ewenement. To jest taki spekulacyjny zakład społeczny.

Przy czym, jedna moneta meme coin doświadczyła awansu do najwyższej ligi. Dogecoin. On powstał dla żartu, ale Elon Musk przyczynił się mocno do tego, że DOGE zyskał mocno na znaczeniu. Teraz Dogecoin ma swoje życie.

A jeśli chodzi o klientów Kangi – widać jakieś nowe trendy?

Widać, że biznesmani z dużym, wielomilionowym kapitałem, decydują się na inwestycje w kryptowaluty. Ich nie było na rynku w latach 2020-21. To są ludzie, którzy dorobili się w innych branżach, często zupełnie nie związanych z finansami.

 

Zobacz także: Prognozy dla bitcoina i kryptowalut – od CryptoBirb i innych ekspertów

Reklama

 

Jak spisują się wasze autorskie kryptowaluty, czyli stablecoiny Omega oraz token KNG?

Stablecoiny Omega - wśród nich jest Omega PLN - to nasz krwioobieg. Nasz klient wpłacając złote na rachunek w Kandze, kupuje od nas stablecoiny, i to je wymienia później na inne kryptowaluty. To rozwiązanie powoduje, że nie musimy mieć pozwolenia na działalność bankową, bo nie prowadzimy depozytów w PLN. Dzięki temu rozwiązaniu nie naraziliśmy się na ostracyzm regulatora w tym zakresie, ale w innym już tak. [śmiech]

Token KNG to jest nasz natywny token. Jego wartość oscyluje około 2 USD od wielu miesięcy. Staramy się zmieniać jego tokenomię tak, by jego wartość rosła.

W jakim tempie rozwija się Kanga, pod względem ilości klientów czy wartości aktywów?

Użytkowników mamy ponad 0,5 mln. Ich ilość nam przyrasta. W 2023 roku mieliśmy ponad 1 mld zł obrotów i rosną z roku na rok. Jeśli chodzi o obroty kantorowe, to jesteśmy w polskiej czołówce.

Jak wygląda hierarchia giełd kryptowalutowych wśród Polaków? I jakie miejsce wy w niej zajmujecie?

Są trzy giełdy, które mają polskie serce: Kanga, Zonda i Egera. I wśród tych giełd, my jesteśmy nr 1. Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę światowych konkurentów, to na pierwszych dwóch pozycjach na polskim rynku są Binance i ByBit i nie mam tutaj danych, kto jest liderem.

UOKiK zarzucał wam kiedyś, że nie jesteście polską giełdą, a tak się przedstawiacie. Kanga jest też na liście ostrzeżeń publicznych KNF. Co się dzieje w tych sprawach?

Reklama

Jeśli chodzi o sprawę z KNF, to nadzór postawił nam na początku 2022 roku zarzut obracania instrumentami pochodnymi bez zezwolenia. Chodziło o jeden instrument naszego partnera, który był obecny na naszej giełdzie. My się nie zgodziliśmy z tą interpretacją.

KNF skierował tę sprawę do prokuratury. Wiemy, że mniej więcej rok temu prokuratura umorzyła postępowanie, a KNF zaskarżył to umorzenie. Ta skarga wciąż nie została rozpatrzona przez sąd.

Przyznam, że ten fakt wpisania nas na listę KNF miał dla nas dotkliwe negatywne znaczenie. Sporo naszych partnerów wystraszyło się i zawiesiło z nami współpracę.

Jeśli chodzi o UOKiK, to sprawa dotyczy tego czy możemy się nazywać polską giełdą mając zagranicznego operatora. Postępowanie się toczy, ale od wyborów parlamentarnych rozmowy ze strony urzędu zostały wstrzymane, nie wiemy dlaczego.

 

Czytaj również: Cyfrowa bankowość rodzi niestabilność? Run na banki to przeszłość, teraz groźne są bank walks

Reklama

 

Dlaczego jesteście zarejestrowani nie tylko w Polsce, ale też na egzotycznych wyspach?

Zaznaczam, że to polska spółka wymienia złote na krypto i odwrotnie, to jest bardzo ważne. Tak gdzie dochodzi wymiany krypto na krypto, chcemy działać w takiej legislacji, która daje największe możliwości i profity naszym użytkownikom.

Przypominam, że władze Kangi są znane publicznie. Pokazujemy się w mediach. Nie ukrywamy się. Gdyby coś złego się stało, w pełni odpowiadamy w wymiarze politycznym i karnym.

Z końcem tego roku wchodzą w życie przepisy europejskie MiCA, które wymuszą na nas to, by spółka, która dokonuje wymiany krypto-krypto była zarejestrowana na terenie UE. Będziemy się starać o jurysdykcję polską.

Kto właściwie kontroluje Kangę?

Giełda należy do sześciu Polaków, osób fizycznych. Ja i Łukasz Żeligowski odpowiadamy za biznes operacyjnie. Nie ma u nas kapitału obcego. Ja mam ponad 20% udziałów.

Gdyby ktoś chciał wejść do akcjonariatu Kangi, jesteście na to otwarci?

Reklama

Moim marzeniem jest, żeby chciał do nas przyjść wielki gracz branżowy. Dałoby nam to szansę awansować do najwyższej światowej ligi. Jestem natomiast bardzo sceptycznie nastawiony do inwestorów spoza świata kryptowalut, im mogłoby być trudno zrozumieć specyfikę naszego biznesu i całej branży.

Zdania w środowisku kryptowalut są podzielone co do regulacji MiCA. Jaką Pan ma opinię?

MiCA uderza w wolność, w buntowniczą naturę bitcoina i kryptowalut. Przepisy zostały przygotowane przez ludzi, którzy nie znają się na kryptowalutach. Odbyły się konsultacje, ale one miały charakter prowizoryczny, to była swego rodzaju sztuka teatralna.

Złe jest to, że staking kryptowalut będzie zabroniony. Bo będzie traktowany jako działalność bankowa. Kryptowaluty miały być ucieczką od bankowości, i widać że to się nie udaje.

Poza tym zapis, że każdy kryptowalutowy przesiębiorca będzie musiał wpłacać zabezpieczenie w wysokości 125 tys. euro, jest bez sensu. Większość kantorów kryptowalutowych przestanie istnieć, a wydaje się, że mają coraz więcej klientów.

No i last but not least: giełdy będą musiały zgłaszać adresy portfeli. Tłumaczenie jest takie, że to ma zabezpieczać przed praniem brudnych pieniędzy i finansowaniem terroryzmu. Jednak przyczyni się do zwiększonej inwigilacji obywateli.

Czyli nie będzie wolnościowej rewolucji kryptowalutowej?

Reklama

Wierzę, że bitcoin się obroni. Jest wyjątkową monetą. Jednak nieco niepokoi zgoda SEC na bitcoinowe ETF. Myślę że napływ kapitału od strony instytucji, przesłonił ważny fakt, że coraz więcej bitcoinów jest w rękach instytucji finansowych i Coinbase. I to zmierza do tego, że coraz trudniej będzie z wypłatą BTC na hard wallets. Stawiam tezę, że bitcoiny, które były kupione bez pełnej weryfikacji i pozostają na prywatnych portfelach, będą droższe, niż pozostałe.

To ile będzie wart BTC za 10 lat?

Jack Dorsey zakłada, że w 2030 roku jeden BTC będzie wart 1 mln USD. Słynna inwestorka Cathie Wood zakłada, że nawet więcej, bo ludzie zaczną odchodzić od złota w kierunku bitcoina. Mnie się te prognozy podobają. Przypominam, że podaż BTC jest stała, na poziomie 21 mln BTC, a de facto monet w obrocie będzie mniej.

Jest kryptowaluta, która zachwyca Pana równie mocno, co bitcoin?

Inwestuję w różne kryptowaluty, ale gdy dobrze zarobię, to sprzedaję je, by dokupić BTC. Ja systematycznie kupuję w ramach strategii DCA codziennie takie kryptowaluty, jak: bitcoin, dogecoin, KNG, ethereum, litecoin, chainlink, TRON, solana.

Kryptowaluty są coraz ważniejszym elementem świata gier video. Może wśród tokenów gamingowych trzeba szukać okazji?

Z pewnością, tam jest przyszłość i wiele ciekawych projektów. Już teraz gracze są wynagradzani tokenami za sukcesy w grze i to zjawisko nie zniknie, tylko będzie przybierało na sile. Również tokeny powiązane z AI będą coraz ważniejsze i coraz droższe.

Czy rynek NFT-s odżyje? Coś drgnęło, ale nie wrócił do formy z 2021 roku.

To jest zupełnie inny świat, niż kryptowaluty, choć pokrewny, bo też opiera się o blockchain. Wierzę, że rynek NFT będzie się rozwijał. Tokeny NFT dają ciekawe możliwości. Mogą być z powodzeniem zastosowane np. do częściowej prywatyzacji dzieł sztuki znajdujących się w muzeach. Gdy upowszechni się technologia VR, zastosowań NFT może być jeszcze więcej. Nie chciałby Pan być właścicielem części „Damy z gronostajem”?

Chętnie zjadłbym „Śniadanie na trawie”, używając gogli VR. [śmiech]

Reklama

Pewnie musiałby Pan za to zapłacić, a pieniądze trafiłyby do właścicieli cząstek dzieła Édouarda Maneta.

Dziękuję za rozmowę.

 

Zobacz również: Kim jest inwestor kryptowalutowy? Kto inwestuje w bitcoina

Czytaj więcej

Artykuły związane z Czy ktoś może przejąć spółkę Kanga?