Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

czy jastrzębski pozostanie szefem knf

Wczorajsza decyzja prezydenta Andrzeja Dudy będzie miała wielki wpływ na… polski rynek finansowy. Wygląda bowiem na to, że Mateusz Morawiecki zdąży dokonać niezwykle ważnej nominacji.

 

  • Czemu to Mateusz Morawiecki dokona ważnej dla polskiego ryku finansowego nominacji?
  • Kto może zostać nominowany na to kluczowe stanowisko?
  • Czemu ta nominacja może szkodzić obecnej opozycji, jeśli przejmie władzę?

 

Reklama

 

To już jest pewne - Mateusz Morawiecki będzie mógł powołać nowego przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, lub ponownie wybrać na to stanowisko urzędującego obecnie Jacka Jastrzębskiego. Ma taką możliwość jako urzędujący premier, do momentu wyłonienia kolejnego rządu.

Jastrzębski został wybrany na szefa KNF 23 listopada 2018 roku, decyzją Morawieckiego. I to właśnie Jastrzębski ma największe szanse na otrzymania tego stanowiska na kolejną kadencję, jednak na warszawskiej giełdzie nazwisk pojawiają się też inne opcje.

 

Zobacz także: Rusza posiedzenie RPP - stopy procentowe w Polsce w dół po raz trzeci?

 

To Morawiecki wskaże nowego szefa KNF

Reklama

Ustawa o nadzorze nad rynkiem finansowym wyraźnie mówi, że kwestia powoływania przewodniczącego KNF leży w kompetencjach Prezesa Rady Ministrów. Szef KNF musi spełniać wiele wymagających kryteriów (m.in. posiadać wyższe wykształcenie, wiedzę i doświadczenie zawodowe w zakresie nadzoru nad rynkiem finansowym w Polsce, co najmniej trzyletni staż pracy na stanowiskach kierowniczych).

13 listopada zaplanowane jest pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji. To w tym dniu urzędujący rząd złoży dymisję. Ale prezydent Rzeczypospolitej, przyjmując dymisję Rady Ministrów, powierza jej dalsze sprawowanie obowiązków do czasu powołania nowej Rady Ministrów. Terminy pokazują, że Morawiecki pozostanie premierem RP gdzieś do przełomu listopada i grudnia 2023. Będzie więc miał możliwość powołania następnego szefa KNF.

A czy opozycja – jeśli przejmie władzę – będzie mogła odwołać szefa KNF powołanego przez Morawieckiego? To będzie trudne. Kadencja przewodniczącego kończy się przed upływem 5 lat, jeśli on umrze, zostanie skazany za umyślne przestępstwo lub przestępstwo skarbowe, zrezygnuje ze stanowiska, utraci polskie obywatelstwo lub zdolność pełnienia obowiązków na skutek długotrwałej choroby, trwającej dłużej niż 3 miesiące. 

Poprzedni szef KNF został odwołany w atmosferze skandalu. Marek Chrzanowski złożył dymisję w związku z podejrzeniem dokonania przez niego przestępstwa przyjęcia łapówki. Co ciekawe, nie został on prawomocnie skazany, a nakłoniono go do dobrowolnej rezygnacji.

Jest jeszcze taka możliwość, że Morawiecki nie powoła nowego przewodniczącego KNF. Wtedy obowiązki szefa tej instytucji przejmie jeden z trzech zastępców. W skłąd Komisji wchodzą przedstawiciele ministerstw i premiera, a także prezydenta, Narodowego Banku Polskiego, Bankowego Funduszu Gwarancyjnego czy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. 

Reklama

 

Czytaj również: Będzie trudniej o kredyt na mieszkanie? Banki planują zaostrzyć kryteria

 

Państwowe banki bez prezesów?

Czemu kwestia obsady stanowiska szefa KNF jest ważna dla rynku finansowego? Primo, Komisja czuwa nad kondycją instytucji finansowych. Ale jest i ważniejsza kwestia, w kontekście rozgrywek politycznych. Otóż to KNF zatwierdza zmiany w zarządach banków i innych instytucji. Chodzi tutaj również o instytucje finansowe kontrolowane przez Skarb Państwa. To oznacza że obecna opozycja po przejęciu władzy może mieć problem z obsadą najwyższych stanowisk w sektorze finansowym.

To nie oznacza, że tego „problemu” nie da się ominąć. Można zdejmować ze stołków „ludzi PiS” i zamieniać ich na swoich, i mogą oni pełnić obowiązki prezesów spółek. Jeśli kandydaci będą doświadczonymi, apolitycznymi menedżerami to KNF trudno będzie uzasadnić odwlekanie wydania zgody lub jej brak. Poza tym, p.o. prezesa można być kilka lat – historia polskiego rynku finansowego zna takie przypadki.

A jak kształtuje się giełda nazwisk, jeśli chodzi o stanowisko szefa KNF? Jak wspominaliśmy, pewniakiem wydaje się Jastrzębski. Zanim trafił do KNF, pracował w PKO BP, gdzie przez 10 lat pełnił funkcję zastępcy dyrektora departamentu prawnego.

Reklama

Na giełdzie nazwisk pojawia się także jako druga opcja Beata Daszyńska-Muzyczka. Jest ona od 2016 r. prezesem Banku Gospodarstwa Krajowego. W dalszej kolejności przymierzani są do tego stołka: Renata Oszast (KNF), Leszek Skiba (obecny prezes Pekao) oraz Paweł Borys (prezes PFR).

 

Zobacz również: Orędzie prezydenta Andrzeja Dudy – jest kandydat na premiera!

Czytaj więcej

Artykuły związane z czy jastrzębski pozostanie szefem knf