Złota moneta, rysunek znanego polskiego malarza, albo… torebka Hermes Birkin. Oto kilka pomysłów na prezenty gwiazdkowe, które mają szansę być także dobrą inwestycją. Zbliżają się wielkimi krokami ulubione święta chyba wszystkich, niezależnie od wieku czy wyznania. Większość bowiem uwielbia zarówno dawać, jak i dostawać prezenty. Warto pamiętać, że prezent musi się przede wszystkim podobać obdarowywanemu, trafiać w jego gust. Oczywiście, świetnie jest, gdy prezent jest wartościowy. Dobrze by jednak było, aby był także wartościowy w tym sensie, że ma potencjał do zyskiwania na wartości z czasem. Co można kupić, aby miało potencjał wzrostu wartości, a jednocześnie sprawiało radość? Poniżej przygotowaliśmy kilka propozycji. Niektóre trafią w gusta męskie, inne w gusta żeńskie, a niektóre są „unisex”.
Złota moneta bulionowa – przechowuje wartość kapitału
Pierwszym sensowym prezentem, który może zyskiwać na wartości w długim terminie, a który nasuwa się na myśl w pierwszej kolejności, jest złota moneta. Jak wiadomo, od tysięcy lat ludzie kochają złoto. Aby jednak miało ono potencjał wzrostu wartości, nie może być złotem użytkowym.
Nie należy jednak kupować pierwszej lepszej złotej monety. Przede wszystkim, nie warto silić się na kupowanie tzw. monet kolekcjonerskich, bo tutaj przepłacamy za kruszec, a by kupić taką, której wartość kolekcjonerska rzeczywiście mocno wzroście, trzeba wiele doświadczenia i szczęścia.
Najlepiej skupić się na monetach bulionowych. Są to monety, których jedynym zadaniem jest przeniesienie wartości kruszcu w czasie. Przy okazji, mają one ładny wygląd. Można taką monetę wyeksponować, może ona służyć jako ozdoba. Najlepiej jednak trzymać ją w sejfie.
Istnieje wiele rodzajów monet bulionowych. Niemal każda szanująca się mennica z kraju rozwiniętego bije swoje własne bulionówki. Najlepiej kupować 1-uncjowe, gdyż wtedy widać najniższą marżę. My polecamy Wiedeńskich Filharmoników, która to 1-uncjówka kosztuje obecnie około 8 400 zł.
Zobacz również: O tych aspektach psychologicznych na pewno nie wiedziałeś. Sprawdź co musisz w sobie zmienić!
Źródło: Mennica Mazovia
Dzieło sztuki – rysunek ma większy potencjał wzrostowy, niż malarstwo
Kolejnym niezwykle miłym podarunkiem gwiazdkowym może być dzieło sztuki – obraz, rysunek lub rzeźba. Biorąc pod uwagę to, że malarstwo już dość mocno w ostatnich latach urosło na wartości, a by cieszyć się z rzeźby trzeba mieć dość specyficzny gust, najlepiej postawić na rysunek. Dzieła na papierze, szczególnie te sygnowane znanymi nazwiskami, mają potencjał do wzrostu wartości.
Domy aukcyjne mają się w ostatnich latach coraz lepiej, bo wzrosło znacznie zainteresowanie sztuką. Grudzień jest tradycyjnie jednym z lepszych miesięcy, pod względem obrotów, na rynku sztuki. Największy polski dom aukcyjny DESA Unicum nawet robi w tym roku aukcję „50 Pomysłów na Prezent. Malarstwo, Rysunek, Grafika”, gdzie można licytować dzieła w przystępnej cenie.
Aukcja trwa do 9 grudnia. A nam wśród oferowanych dzieł rzucają się w oczy: frapujący „Orion” Stanisława Fiałkowskiego, uroczy „W teatrze” Antoniego Uniechowskiego, czy też „Stroje ludowe łowickie” Zofii Stryjeńskiej, która już na stałe weszła do panteonu artystów polskich.
„Orion” Stanisława Fiałkowskiego
„W teatrze” Antoniego Uniechowskiego
Źródło wszystkich zdjęć: DESA Unicum
Auto klasyczne – warto postawić na niemiecką jakość
Jeśli ktoś ma sporo pieniędzy i duży gest, to może postawić na zakup auta klasycznego. Jednym z najprostszych i najpewniejszych wyborów będzie wiekowe Porsche 911. Są to auta świetnie wykonane, o ponadczasowej urodzie, mało usterkowe. Nie ukrywajmy, nie jest to jednak tani prezent. Porządny egzemplarz takiego niemieckiego klasyka kosztuje kilkaset tysięcy złotych. Poniżej prezentowany, oferowany przez firmę Audi Krotoski Warszawa, kosztuje 389 900 zł.
Zobacz również: Izera, czyli polski samochód elektryczny z... Chin. Jaki będzie nasz pierwszy narodowy elektryk?
Źródło: OtoMoto
Torebka to niekoniecznie wyrzucanie pieniędzy w błoto
Teraz coś dla Pań. Torebki, ach torebki. Płeć piękna zazwyczaj się nimi zachwyca. Wydatek na ten przedmiot nie musi być czystą stratą! Jednym z „pewniaków” są torebki Hermes z serii Birkin. Na przestrzeni dekady potrafią one urosnąć na wartości o kilkaset procent. Natomiast to nie jest mały wydatek – takie cudeńko jak prezentowana poniżej Hermès Vintage Pre-owned Sac Birkin 35 kosztuje blisko 66 tys. zł.
Źródło: Showroom.pl