Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

czy Instagram będzie płatny

Ruszyła aplikacja społecznościowa Instagram Threads, która w zasadzie jest… kopią Twittera. Mark Zuckerberg nie mógł jednak znaleźć lepszego terminu na premierę swojego nowego serwisu, w obliczu problemów wizerunkowych i finansowych Twittera. Co ciekawe, plan stworzenia lepszej alternatywy dla portalu Elona Muska może się powieść. I to co najmniej z kilku względów.

 

Na skróty:

  • Metą Platforms uruchomiło swoją nową aplikację Instagram Threads, która będzie bezpośrednim konkurentem Twittera
  • W ciągu pierwszych 4 godzin od startu aplikacji konto założyło na niej 5 milionów osób
  • Ogromną przewagą aplikacji Threads jest możliwość przeniesienia nazwy użytkownika i obserwujących z aktualnego konta na Instagramie
  • Threads jest na razie dostępny wyłącznie w USA i Wielkiej Brytanii, wkrótce jednak ma pojawić się w Europie
  • To nie pierwszy przypadek, w którym koncern Marka Zuckerberga kopiuje rozwiązania konkurencyjnych platform
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo 

Reklama

 

Wątki zamiast tweetów?

O północy ze środy na czwartek wystartowała powiązana z Instagramem aplikacja mobilna Threads, dostępna zarówno na smartfony Apple, jak i te z systemem Android. Threads jest platformą pozwalającą na publikowanie treści, która ma stać się lepszą alternatywą dla pogrążonego w problemach Twittera. Meta Platforms zresztą nie kryło się tym, że to właśnie Twitter był inspiracją do powstania Instagram Threads - niektórzy wręcz nazywają nową platformę społecznościową kopią Twittera. Użytkownicy, którzy założą konto na Threads mogą pisać posty (a w zasadzie: wątki, czyli z j. ang. właśnie threads), udostępniać zdjęcia i pliki video, a także komentować posty innych, udostępniać je czy dawać im „serduszka”. Sama szata graficzna aplikacji również nasuwa dość oczywiste skojarzenia z Twitterem i widać, że w Meta Platforms nie starali się o to, by uniknąć zarzutów o kopiowanie.

Instagram Threads jest na razie dostępny wyłącznie w Stanach Zjednoczonych oraz Wielkiej Brytanii. Aplikacja pojawi się również w Unii Europejskiej, gdy tylko Meta Platforms zapewni zgodność Threads z europejskimi regulacjami dotyczącymi ochrony danych osobowych.

Debiut nowej aplikacji koncernu Marka Zuckerberga okazał się dość udany - wg prezesa Meta Platforms, w ciągu pierwszych czterech godzin od uruchomienia Threads konto na platformie założyło 5 milionów osób. Ta liczba podwoiła się (10 mln) po upłynięciu siedmiu godzin od startu aplikacji. W niecałą dobę na Threads konto założyło 30 mln użytkowników, w tym również znane marki i osoby publiczne, takie jak HBO, Netflix, Jennifer Lopez, Arnold Schwarzenegger, Gwen Stefani czy Shakira.

Zobacz także: Prawie pół miliona nowych etatów! Dane z rynku pracy w USA zmasakrowały oczekiwania - kurs dolara zyskuje

 

Reklama

Jednym z kluczy do sukcesu Instagram Threads może być łatwość założenia na nim konta, a w zasadzie przeniesienia go z Instagrama, wraz z zachowaniem swojej nazwy użytkownika i - co najważniejsze - również bazy obserwujących. Jest to o tyle istotne, że Instagram cieszy się ogromną popularnością w wielu krajach i w zróżnicowanych grupach wiekowych, co jest rzadkością wśród aplikacji społecznościowych. Na koniec pierwszego kwartału tego roku z Instagrama korzystało… 2,35 mld aktywnych użytkowników miesięcznie.

Dla porównania, w tym samym okresie (koniec pierwszego kwartału 2023) Twitter miał niecałe 400 milionów użytkowników, z czego przeciętnie 206 mln z nich otwierało aplikację co najmniej raz dziennie.

Threads, korzystając ze swojej bazy użytkowników Instagrama, ma więc bardzo dużem szanse na to, by przegonić Twittera, choć oczywiście to nie liczba kont, a ich aktywność będą w tym wyścigu kluczowe. W tym również aktywność reklamodawców, którzy mogą zmniejszyć swoje dotychczasowe budżety marketingowe na Twitterze, właśnie na rzecz nowej aplikacji Zuckerberga.

 

Reklama

 

Kreatywnie już było

Ponoć naśladownictwo jest najwyższą formą uznania, co oznacza, że Meta Platforms potrafi docenić sukcesy swojej konkurencji. To nie pierwszy raz, gdy serwisy społecznościowe zarządzane przez Zuckerberga po prostu kopiują rozwiązanie, które przyjęło się gdzieś indziej. Warto przypomnieć chociażby wprowadzenie przez Instagrama swoich Stories w sierpniu 2016 roku. Od tamtego momentu na Instagramie, który wówczas służył przede wszystkim do wrzucania zdjęć, można było publikować zdjęcia i krótkie filmy, wraz z efektami i filtrami, które znikały po 24 godzinach. Była to więc… niezbyt wyszukana kopia tego, co od dobrych kilku lat oferował i na czym zdobył ogromną popularność Snapchat. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że to właśnie wprowadzenie Instagram Stories było gwoździem do trumny Snapchata, który swoje lata świetności ma za sobą.

Sięgając do odległej historii mediów społecznościowych, warto wspomnieć również o tym, że sam Facebook czerpał pełnymi garściami z rozwiązań swojej konkurencji - w 2010 roku wprowadził możliwość tworzenia grup dyskusyjnych, próbując odebrać użytkowników Redditowi (co akurat się nie udało) i tradycyjnym forom tematycznym (co akurat okazało się strzałem w dziesiątkę w krajach, w których Reddit nie jest zbyt popularny, w tym m.in. w Polsce), a rok później umożliwił tworzenie własnych stron muzykom, artystom, osobom publicznym, firmom i markom. To zaś oznaczało koniec portalu MySpace, który wkrótce przestał się liczyć wśród portali społecznościowych (mimo że sam był pierwszym, któremu udało się osiągnąć globalną popularność).

To oczywiście nie koniec przykładów kopiowania innych przez Meta Platforms - w odpowiedzi na ogromny sukces TikToka Instagram wprowadził w 2020 roku Reels, które są niemal dokładną kopią tego, co oferuje chińska aplikacja.

Zobacz także: Bitcoin zrewolucjonizuje finanse – mówi prezes największej firmy inwestycyjnej na świecie!

 

Problemy Twittera przyspieszyły decyzję o uruchomieniu Threads

Reklama

Moment premiery Instagram Threads nie jest przypadkowy. Od wielu miesięcy w mediach branżowych pojawiały się mało konkretne doniesienia o tym, że Meta Platforms pracuje nad serwisem społecznościowym, który będzie alternatywą dla Twittera. Informacja o udostępnieniu nowej aplikacji pojawiła się dosłownie na kilka dni przed jej wczorajszą premierą. To zaś pozwala podejrzewać, że Zuckerberg zdecydował się na szybsze uruchomienie Instagram Threads, po to by wykorzystać moment słabości wizerunkowej Twittera. Przypomnijmy, że w zeszły weekend Elon Musk (który formalnie od początku czerwca nie jest już prezesem platformy) ogłosił wprowadzenie dziennych limitów dla wyświetlanych tweetów, w dodatku kilkukrotnie zmieniając ich liczbę. Finalnie stanęło na tym, że zweryfikowani użytkownicy Twittera (czyli opłacający subskrypcję Blue) będą mogli przeglądać do 10 000 wpisów na dobę, zwykli użytkownicy do 1000, a nowe konta 500 tweetów dziennie. Limity mają ograniczyć proceder tzw. scrappingu, czyli zautomatyzowanego pobierania treści z serwisu przez specjalne boty. Wg Muska Twitter jest wykorzystywany na masową skalę do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji, które potrzebują ogromnej ilości treści generowanej w czasie rzeczywistym. Nie jest jednak tajemnicą, że Twitter miał w ostatnim czasie problemy z opłaceniem swoich serwerów, a także fakt, że Elon Musk zapowiadał stworzenie własnego modelu językowego opartego na sztucznej inteligencji - Truth GPT.

Oprócz tego wprowadzona została całkowita blokada dostępu do treści dla niezalogowanych użytkowników - jedynie po zalogowaniu na Twittera można przeglądać posty.

Decyzja o wprowadzeniu limitu wyświetlanych tweetów została jednak odebrana bardzo negatywnie i nawet zagorzali zwolennicy Muska wypowiadali się o niej w złym tonie.

Zuckerberg nie mógł więc wymarzyć sobie lepszego momentu na uruchomienie konkurencyjnej platformy. A o tym, że była to decyzja „na szybko” świadczy chociażby fakt, że aplikacja wystartowała jak na razie tylko w USA i Wielkiej Brytanii.

Czytaj więcej