Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

czy inflacja w Polsce zacznie spadać w 2023

Znamy już kluczowe dane na temat szacunkowej inflacji za luty w strefie euro i UE. Nie są one optymistyczne, bo dynamika wzrostu cen wcale nie chce odpuścić, a przynajmniej nie w takim tempie, w jakim oczekiwano. Ostatnie dane, mimo że nie obejmują Polski, są jednoznacznie negatywne również dla naszego kraju.

 

Na skróty:

  • odczyty inflacji ze wszystkich czołowych krajów UE okazały się wyższe od oczekiwań
  • wskaźnik inflacji HICP w strefie euro wyniósł 8,5% w skali roku i 0,8% w perspektywie miesiąca
  • Znacznie większym problemem jest kolejny rekord inflacji bazowej: bazowy HICP wyniósł 5,6% w skali roku, wobec 5,3% r/r zanotowanych w styczniu
  • Inflacja jest wyższa od oczekiwań również w Niemczech
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG

 

Reklama

 

Inflacja nie chce odpuścić

Ostatnie dane na temat inflacji w strefie euro i poszczególnych krajach Unii Europejskiej nie są zbyt optymistyczne - pokazują, że presja inflacyjna nie odpuszcza tak szybko, jak zakładano. To zaś oznacza, że wysoka dynamika wzrostu cen pozostanie z nami na dłużej, co nie pozostanie obojętne również dla Polski.

W czwartek poznaliśmy wstępne odczyty inflacji za luty w strefie euro, które okazały się wyższe od oczekiwań - wskaźnik inflacji zharmonizowanej HICP wyniósł 8,5% w skali roku i 0,8% w perspektywie miesiąca. Jest to czwarty z rzędu spadkowy odczyt w ujęciu rocznym, jednak ekonomiści spodziewali się spadku dynamiki HICP w lutym do 8,2% r/r. Szczyt inflacji HICP w strefie euro został wyznaczony w październiku zeszłego roku - wyniosła ona wówczas 10,6% r/r, co było najwyższym wynikiem w całej historii odczytów dla strefy euro. W styczniu inflacja HICP wyniosła zaś 8,6% w ujęciu rocznym i -0,2% w porównaniu do grudnia zeszłego roku.

Większym zmartwieniem niż słabnąca wolniej od oczekiwań inflacja HICP jest natomiast… rosnący wskaźnik bazowej inflacji zharmonizowanej (Core HICP). Czyli, inflacji HICP, ale z wyłączeniem najbardziej zmiennych komponentów, takich jak ceny żywności, paliw i energii. W lutym inflacja bazowa w strefie euro po raz kolejny wzrosła i okazała się wyższa od oczekiwań - bazowy HICP wyniósł bowiem 5,6% w skali roku, wobec 5,3% r/r zanotowanych w styczniu. Inflacja bazowa w strefie euro rośnie nieprzerwanie od połowy 2021 roku i obecnie bije kolejne rekordy - lutowy odczyt to właśnie historyczne maksimum Core HICP. Wzrost cen produktów wyniósł 6,8% r/r, zaś usług 4,8% r/r.

Uporczywe wzrosty inflacji bazowej w eurozonie pokazują jasno, że presja cenowa nie odpuszcza, mimo tego że szoki na rynku surowców energetycznych są już przeszłością.

Reklama

Eurostat pokazał też wstępne dane dla większości krajów Unii Europejskiej (20 z 27 państw członkowskich), jednak bez Polski czy Węgier, które niedawno wysunęły się na pozycję inflacyjne ego lidera w UE. Ze szczątkowych danych wynika, że inflacja HICP w lutym była najwyższa w krajach bałtyckich - na Łotwie (20,1%), w Estonii (17,8%) i na Litwie (17,2%). Ostateczne dane za luty najprawdopodobniej pokażą ponad 20% inflację na Węgrzech. Wskaźnik HICP dla Polski również zanotuje wzrost w lutym, jednak nie powinniśmy przegonić Litwy i Estonii. Dla porównania - styczniowa inflacja HICP w Polsce wyniosła 15,9% r/r.

Sprawź także: Czy uporczywa inflacja w strefie euro utrzyma stopy procentowe wysoko?

 

Miało spadać, a rośnie

Wolniejszy od zakładanego spadek inflacji w całej strefie euro jest szczególnie widoczny w czołowej gospodarce UE. Środowe dane z niemieckiej gospodarki okazały się rozczarowujące - inflacja CPI w lutym wyniosła u naszych zachodnich sąsiadów 8,7% w skali roku, czyli tyle samo, co w styczniu. Analitycy spodziewali się zaś odczytu na poziomie 8,5% r/r. W skali miesięcznej niemiecka inflacja konsumencka poszła w górę o 0,8% (wobec 1% m/m w styczniu).

To jednak nie wszystko - dane o inflacji zharmonizowanej nie tylko nie przyniosły spadków, ale wręcz zanotowały wzrost. Inflacja HICP w lutym wzrosła do 9,3% w skali roku, wobec 9,2% r/r w styczniu. Analitycy spodziewali się spadku rocznej dynamiki HICP w Niemczech do równych 9%.

Reklama

Dane z niemieckiej gospodarki są o tyle niepokojące, że w lutym rząd wprowadził maksymalne ceny gazu, prądu i ciepła sieciowego, a mimo tego dynamika cen nie wyhamowała. Ceny energii w lutym wprawdzie spadły do 19,1% r/r z ponad 23% r/r w styczniu, jednak wciąż drożała żywność (o 21,8% w skali roku, wobec 20,2% r/r miesiąc wcześniej). Po raz kolejny wzrosła dynamika cen usług - do 4,7% r/r, wobec 4,5% r/r w styczniu.

Negatywnym zaskoczeniem były też odczyty inflacji HICP w Hiszpanii - wzrosła ona w lutym do 6,1% w skali roku, wobec 5,9% r/r w styczniu, podczas gdy oczekiwania rynkowe zakładały odczyt na poziomie 5,7% r/r.

We Francji odczyt był nieznacznie, ale jednak powyżej oczekiwań - inflacja HICP miała nie wzrosnąć (prognoza 7% r/r, czyli tak samo jak w styczniu), ale jednak poszła w górę do 7,2% w skali roku. Tym samym lutowy odczyt wyznaczył historyczny szczyt inflacji zharmonizowanej we Francji.

Sprawź także: Niemieckie przedsiębiorstwa upadają na potęgę. Ich perspektywy pozostają ponure

  

Co dalej z inflacją w Polsce?

Zgodnie z wszelkimi prognozami szczyt dynamiki wzrostu cen w Polsce przypadnie właśnie na luty, po tym jak wskaźnik CPI w styczniu wzrósł do 17,2% r/r (z 16,6% r/r w grudniu).

Dlaczego akurat luty?

Reklama

Przemawia za tym relatywnie niska baza statystyczna (tempo wzrostu cen spadło w lutym 2022 roku do 8,5% r/r z 9,4% r/r zanotowanych w styczniu), wynikająca z wprowadzenia rządowej Tarczy Antyinflacyjnej. W grze wciąż jest przebicie psychologicznego poziomu 20% inflacji w skali roku, niespotykanego w Polsce od stycznia 1996 roku, jest to jednak mało prawdopodobne.

Podobnie jak w przypadku całej strefy euro, my również mamy spory problem z historycznie wysoką inflacją bazową - ta w grudniu zeszłego roku wyniosła 11,5% r/r, po raz kolejny wyznaczając nowe maksima. Trudno łudzić się, że w lutym wyniesie ona poniżej 12% r/r (w styczniu najprawdopodobniej będzie to 11,7% r/r). Odczyty ze strefy euro i pozostałych gospodarek Unii Europejskiej jak na razie pokazują jednak jasną tendencję - inflacja nie będzie odpuszczać w takim tempie, jak zakładano. To zaś oznacza, że prezes Glapiński nie tylko nie wypije zapowiadanego podwójnego szampana, gdy wskaźnik CPI w grudniu tego roku wyniesie 6%. Możliwy jest również scenariusz, w którym pod koniec 2023 roku inflacja w skali roku wciąż będzie dwucyfrowa, a więc o nadchodzących w najbliższych miesiącach obniżkach stóp procentowych nie ma co nawet myśleć. Wg Polskiego Instytutu Ekonomicznego to właśnie wysoka inflacja bazowa wykluczy możliwość luzowania polityki monetarnej jeszcze w tym roku.

Sprawź także: Słynny bank inwestycyjny ostrzega przed wzrostem inflacji w Polsce

 

Czytaj więcej