Indeksy S&P500 i Nasdaq odnotowały największe tygodniowe spadki od marca. Tydzień ten pozytywnie zakończył się dla Amazon, odnotowano wzrost notowań o 8%.
- Duża zmienność na rynku wywołana była publikacją raportu dotyczącego rynku pracy i nakładających się na siebie kwartalnych raportów finansowych.
- Akcje Apple spadły niemal o 5%, gdy w raporcie wynikowym uwzględniono spadek sprzedaży.
- Producent zeroemisyjnych ciężarówek Nikola odnotował spadek o 26%, gdy poinformowano o czwartej zmianie na stanowisku dyrektora generalnego.
Trudny tydzień dobiegł końca! Co dalej?
Zakończył się trudny tydzień, w którym inwestorzy zmagali się z gorszymi perspektywami w związku z obniżeniem ratingu USA, raportami wynikowymi czy informacjami dotyczącymi kondycji rynku pracy.
Podczas ostatniej sesji Dow Jones spadł o 0,4%, Nasdaq stracił 0,4%, a S&P 500 odnotował 0,5% na minusie. W ciągu ostatniego tygodnia indeksy te straciły kolejno 1,1%, 2,9% oraz 2,3%.
Raport z rynku pracy pokazał, że zatrudnienie wzrosło mniej, niż oczekiwano w lipcu. Utworzono 187 tys. miejsc pracy, rynek oczekiwał co najmniej 200 tys. Stopa bezrobocia w minionym miesiącu spadła do 3,5% z poziomu 3,6% odnotowanego w czerwcu. Roczny wzrost płac wyniósł natomiast 4.4% wobec oczekiwanego 4,2%. W związku z mieszanymi danymi oczekuje się, że nastąpi kolejna przerwa w cyklu polityki pieniężnej realizowanej przez Rezerwę Federalną.
Sesja zdominowana była przez wyniki największych spółek. Najmocniej wzrosły akcje Amazon, notując ponad 8% skok. Pomimo pozytywnego raporty wynikowego, Apple nie spełniło oczekiwań inwestorów, co dało wyraz spadkom na poziomie 4,8%.
Zobacz również: Zapomnij o inflacji, bo mamy już… deflację. Historyczne szczyty na malejących zyskach
Notowania Amazon i Apple na tle S&P500
Źródło: TradingView
Warto odnotować również skok indeksu NYSE Arca North American Telecom Index na poziomie 9,4%. Akcje spółek telekomunikacyjnych utrzymują wzrost, wzbijając się na najwyższy poziom od trzech miesięcy.
W przyszłym tygodniu o wahaniach mogą przesądzić najnowsze dane o inflacji oraz osobne raporty dotyczące dóbr konsumpcyjnych czy cen producentów. Z pewnością będą mieć największy wpływ na perspektywy stóp procentowych.