Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

cpi wzór makroekonomia

Według wstępnych danych inflacja CPI wzrosła w sierpniu do 5,4% r/r z 5,0% r/r miesiąc wcześniej. Odczyt ten okazał się nieco wyższy od naszej prognozy (5,3% r/r) i konsensusu wynoszącego 5,2% r/r. Jest to najwyższa wartość wskaźnika od czerwca 2001 r. Niezmiennie wysoka inflacja cen paliw do prywatnych środków transportu napędza wskaźnik rocznej inflacji (co wynika z kształtowania się cen surowców energetycznych na globalnych rynkach, zwłaszcza cen ropy naftowej), choć czynnik ten nieznacznie osłabł względem lipca. Za wzrost rocznej dynamiki cen w sierpniu odpowiada szybszy wzrost cen żywności, nośników energii (podwyżka cen gazu dla gospodarstw domowych), a także komponent bazowy. Według naszych szacunków wzrósł on w sierpniu do 3,9% r/r (+0,2% m/m) z 3,7% r/r miesiąc wcześniej.

 

Dane te potwierdzają narastanie presji inflacyjnej w Polsce,

napędzanej nie tylko cenami paliw i nośników energii, ale także rosnącymi kosztami dóbr i usług. Silne odbicie globalnej koniunktury powodujące zatory w sieciach dostaw podnosi ceny surowców i półproduktów, które firmy są w stanie przerzucić na konsumentów. Jest to możliwe, ze względu na silny popyt w krajowej gospodarce, czemu sprzyja relatywnie mniejszy wpływ pandemii, m.in. na rynek pracy, gdzie bezrobocie pozostaje niskie a wynagrodzenia rosną w solidnym tempie. Siłę zgłaszanego przez konsumentów popytu odzwierciedlają także wyniki przedsiębiorstw, które w 2Q br. okazały się najlepsze w historii. Spodziewamy się, że inflacja w najbliższych miesiącach nie obniży się znacząco. Czynnikami proinflacyjnymi nadal będą ceny paliw, regulowane ceny nośników energii, a także żywności. W warunkach szybkiego wzrostu gospodarczego w kraju i za granicą, zakładanego na II połowię roku, trudno także oczekiwać spadku dynamiki cen dóbr i usług włączanych do komponentu bazowego. Zwłaszcza, że oczekiwania dotyczące utrzymywania się „wąskich gardeł" w przemyśle przesuwają się coraz bardziej w przyszłość. W nieco dłuższym okresie rola komponentu bazowego w napędzaniu wskaźnika CPI będzie jeszcze rosła, wraz z wygasaniem tak silnie proinflacyjnych cen paliw.

 

Główny Urząd Statystyczny przedstawił dziś także drugie wyliczenie wzrostu PKB w 2Q br.

Reklama

Został on zrewidowany do 11,1% r/r z wcześniejszego odczytu wynoszącego 10,9% r/r. Dane te są bardzo bliskie naszym oczekiwaniom. Według zaktualizowanego szacunku PKB w 2Q 2021 wzrósł o 2,1% kw/kw (po korekcji czynników sezonowych). GUS przedstawił także strukturę wzrostu w okresie kwiecień-czerwiec. Zgodnie z oczekiwaniami najsilniej dynamikę PKB podnosiła konsumpcja w sektorze gospodarstw domowych, która wzrosła o 13,3% r/r po wzroście o 0,2% r/r kwartał wcześniej. Odzwierciedla to wpływ zniesienia większości ograniczeń dla działalności gospodarczej, w tym dla handlu, a zwłaszcza usług oraz efekt niskiej bazy odniesienia. Warto zauważyć, że wartość dodana w sektorze „Zakwaterowanie i gastronomia" wzrosła o 21,1% r/r, po spadku o 77,2% r/r w 1Q. Wsparciem dla PKB była w 2Q br. także dynamika inwestycji, która wzrosła do 5,0% r/r z 1,3% r/r. Szacunek inwestycji okazał się słabszy od naszych oczekiwań. Nie oddaje on jednak w pełni obrazu nakładów na środki trwałe. Wśród średnich i dużych firm rosną one dynamicznie wspierane bardzo dobrą sytuacją finansową przedsiębiorstw. Ujemną dynamikę r/r utrzymują natomiast wydatki inwestycyjne budżetu centralnego oraz samorządów, co w części wiąże się z przejściowym okresem między starą a nową perspektywą budżetową. Co ciekawe o blisko 3,0 pkt proc. dynamikę PKB podnosiła zmiana stanu zapasów, związana z ich odbudową m.in. w przemyśle. Tempo wzrostu ograniczało saldo obrotów towarowych z zagranicą, choć w znacznie mniejszej skali niż zakładaliśmy. Od strony wartości dodanej uwagę zwracają wysokie wartości wzrostów, obok wspomnianego zakwaterowania i gastronomii, w przemyśle, handlu, transporcie i gospodarce magazynowej.

 

 

Dane te nie wpływają na istotne rewizje naszej prognozy wzrostu gospodarczego wynoszącej 5,3% w 2021 r

W kolejnych kwartałach, po tym jak gospodarka odrobiła już pandemiczne straty, dynamika PKB nie osiągnie już tak spektakularnych rezultatów, ze względu na mniej korzystny efekt bazy. Niemniej nadal będzie wysoka wspierana konsumpcją gospodarstw domowych oraz odbudową inwestycji przedsiębiorstw. Uwarunkowania tych kategorii powinny pozostawać niezmienione: silny rynek pracy poprawiający sytuację dochodową gospodarstw domowych i motywujący firmy do poprawy potencjału produkcyjnego (niektóre sektory zgłaszają duże braki pracowników o odpowiednich kwalifikacjach). Eksport powinien także być ważnym wsparciem wzrostu, choć silny popyt krajowy będzie napędzał szybszy wzrost importu. Stąd eksport netto najpewniej będzie miał ujemny wkład do wzrostu w całym 2021 r.

 

Słabszy od naszych oczekiwań odczyt inwestycji dokłada się jednak do nasilających się ryzyk w dół dla naszej prognozy wzrostu gospodarczego

Reklama

Dotyczy to zwłaszcza nakładów na środki trwałe sektora publicznego. Nie bez znaczenia są także niespodzianki w górę w zakresie inflacji ograniczającej siłę nabywczą konsumentów. Jednocześnie wzrosła nieco niepewność dotycząca tempa poprawy sytuacji na rynku pracy. Elementy te coraz bardziej przesuwają w dół bilans czynników ryzyka dla naszej prognozy aktywności gospodarczej. Niezmienne jednak głównym czynnikiem niepewności pozostaje rozwój pandemii. W naszym scenariuszu zakładamy wzrost zachorowań, aczkolwiek szczepienia oraz przebyta choroba pozwolą na mniejszą skalę restrykcji niż przed rokiem.

 

Naszym zdaniem dzisiejsze dane potwierdzają, że popyt w gospodarce jest mocny, wspierający wysoką dynamikę cen

Projekcja NBP inflacji CPI z lipca jest już przeszłością, a runda listopadowa powinna potwierdzić oczekiwania braku realizacji celu inflacyjnego w średnim okresie przy obecnym poziomie stóp procentowych. Wraz ze spadkiem niepewności dotyczącej wpływu spodziewanego nasilenia pandemii może znaleźć się jeszcze w tym roku większość w Radzie Polityki Pieniężnej dla zacieśniania warunków monetarnych. Odkładanie tej decyzji w przyszłość, biorąc pod uwagę uwarunkowania makroekonomiczne, będzie oznaczać szybki i znaczący wzrost kosztu pieniądza w kolejnych latach, aby utrzymać dynamikę cen w ryzach i ograniczyć ryzyka nakręcenia spirali ceny-płace.

Czytaj więcej

Artykuły związane z cpi wzór makroekonomia