Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

cpi we francji

Inflacja we Francji zaskoczyła. W grudniu nastąpiło nieznaczne odbicie, co zaniepokoiło konsumentów. Wszystko za sprawą wzrostu cen w transporcie, co bezpośrednio wpłynęło na sektor usług. 

 

  • W jakiej kategorii zaobserwowano wzrost cen? 
  • Co dalej z francuską gospodarką? 
  • Kiedy inflacja spadnie?

 

 

Inflacja we Francji - nowe dane

Reklama

Wskaźnik CPI we Francji wyniósł 3,7% r/r. W ujęciu miesięcznym inflacja CPI wyniosła 0,1% (poprzednio -0,2%). Jak wskazują francuscy statystycy, skok polega głównie na wzroście cen energii. Z uwagi na ten czynnik wciąż istnieje szansa, że inflacja bazowa potwierdzi dalsze łagodzenie presji cenowej w gospodarce.

"Ten wzrost inflacji wynika z przyspieszenia w ciągu roku cen energii i usług. Ceny wytwarzanych produktów i żywności ponownie spadły" - komentują przedstawiciele francuskiego urzędu statystycznego. 

 

Zobacz również: Gospodarka Niemiec - prognoza na 2024. “Wzrost bezrobocia i całoroczna recesja”

 

Odbiły ceny usług, napędzane wzrostem stawek w transporcie.  

Na podstawie wstępnych szacunków INSEE (Institut National de la Statistique et des Études Économiques) ceny konsumpcyjne wzrosną w ciągu miesiąca o 3,7% względem konsensusu wynoszącego 3,8%. Przewiduje się, że ceny towarów przemysłowych i żywności ponownie spadną.

Frederik Ducrozet, analityk Pictet Wealth Management wskazuje, że tendencja dezinflacyjna wydaje się w dużej mierze niezmieniona. Niemniej, inflacja bazowa wciąż utrzymuje się na zbyt wysokim poziomie. Ekspert uważa również, iż marcowa obniżka stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny wydaje się nieco przedwczesna. 

 

Reklama

 

Zobacz również: Ceny mieszkań we Francji spadają jak szalone. Chętnych na zakup jednak brak

 

Co dalej z kursem euro (EUR)?

Francuski odczyt miał umiarkowany wpływ a kurs EUR/USD. 

Bartosz Sawicki, główny analityk Cinkciarz.pl wskazuje, że wraz z początkiem nowego roku kurs EUR/USD cofnął się do 1,0950, USD/PLN dotknął 4,0, a kurs euro został oszacowany na 4,37. Ekspert uważa, że w ujęciu długoterminowym dolar może pozostawać w trendzie spadkowym, natomiast złotemu nie zagraża mocna przecena. 

"W tym roku spodziewamy się wręcz nieznacznego pogłębienia spadków przez EUR/PLN. Z drugiej strony po ostrych przetasowaniach z końcówki 2023 r. odreagowanie może być czymś naturalnym. W nowym kwartale widzimy wysokie prawdopodobieństwo wzrostu kursu euro do 4,40 zł i zahamowanie zwyżki EUR/USD. Takiemu obrazowi notowań na rynku walutowym może sprzyjać nie tylko nazbyt wysoko zawieszona poprzeczka oczekiwań odnośnie przyszłej polityki Rezerwy Federalnej. Koniunktura w Europie, czy Chinach również nie poprawi się z dnia na dzień" - wskazuje Sawicki.

 

Notowania EUR/USD - YTD

Reklama

 grafika numer 1 grafika numer 1

Źródło: TradingView 

 

Zobacz również: Analiza konkurencji na rynkach największych światowych importerów – Francja

Czytaj więcej

Artykuły związane z cpi we francji