Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

co to jest polityka pieniężna

§  PL: Dziś GUS opublikuje dane o produkcji przemysłowej oraz cenach producenta. W naszej ocenie dynamika produkcji sprzedanej przemysłu wyhamowała w czerwcu do 19,0% r/r z 29,8% r/r w maju. Jej zniżka to w dużej mierze wynik ustąpienia efektu bardzo niskiej bazy statystycznej z roku ubiegłego. Koniunktura w przemyśle pozostaje bardzo dobra, choć zaburzenia w łańcuchach dostaw oraz wysokie wykorzystanie mocy wytwórczych mogą ograniczać możliwości wzrostu produkcji w krótkiej perspektywie. Silny popyt i napięcia po stronie podaży przekładają się na wzrost cen producenta, który według naszych szacunków wyniósł w czerwcu 7,0% r/r wobec 6,5% r/r w maju. W badaniu PMI przedsiębiorcy z przetwórstwa przemysłowego zwracali uwagę na rekordowe tempo wzrostu kosztów produkcji, co częściowo jest przenoszone na wyższe ceny wyrobów gotowych.

Wydarzenia i komentarze

§  PL:

Przeciętne zatrudnienie (liczba pełnych etatów) w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w czerwcu o 2,8% r/r po wzroście o 2,7% r/r miesiąc wcześniej, co było wynikiem zgodnym z oczekiwaniami i nieco wyższym od konsensusu. W samym czerwcu liczba etatów wzrosła o 20,8 tys. i był to najlepszy wynik dla czerwca od 2007 r. Łącznie z wynikami maja, dane te wskazują na odbudowę popytu na pracę. Sprzyja temu niewątpliwie odmrażanie aktywności gospodarczej w branżach dotkniętych obostrzeniami, co skutkuje wzrostem wymiaru etatu lub zatrudnieniem nowych pracowników. 

Łączna liczba pełnych etatów jest już tylko o ok. 40 tys. niższa niż przed pandemią

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło natomiast o 9,8% r/r po wzroście o 10,1% r/r w maju, co jest wynikiem bliskim oczekiwaniom. W rezultacie fundusz płac wzrósł nominalnie o 12,8% r/r i realnie o 8,1% r/r. Dane za czerwiec wskazują, że rynek pracy poprawia się wraz z odmrażaniem gospodarki. W naszej ocenie poprawa będzie kontynuowana także w kolejnych miesiącach, choć miesięczne przyrosty, ale też roczna dynamika zatrudnienia i płac wyhamują. Rynek pracy, podobnie jak cała gospodarka wraca do poziomu sprzed pandemii. Choć utrzymuje się niepewność związana z wpływem kolejnej fali pandemii na gospodarkę, to w naszej ocenie będzie on mniejszy niż w poprzednio, dzięki m.in.  postępowi szczepień. Nasilenia infekcji nie uda się uniknąć, lecz liczba hospitalizacji i zgonów powinna być znacznie mniejsza niż na wiosnę. Z tego też powodu dalsza odbudowa gospodarki powinna być utrzymana.

Komentarz dzienny – Coraz bardziej pesymistyczne nastroje na rynkach finansowych - 2Komentarz dzienny – Coraz bardziej pesymistyczne nastroje na rynkach finansowych - 2

§  PL: 

Reklama

Po pierwszym półroczu budżetu państwa zamknął się nadwyżką 25 mld PLN, co oznacza to, że w samym czerwcu budżet zanotował nadwyżkę wartości ok. 15 mld PLN. Budżet wspierany jest poprawą aktywności, czemu sprzyja odmrażanie gospodarki, a także wyższą inflacją, która poprawia realizację dochodów nominalnych. Jednocześnie strona wydatkowa odciążona była poprzez przesunięcie wydatków w ramach programów pomocowych rządu poza budżet centralny. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami budżet zamknie się w całym roku znacznie lepszym wynikiem niż założony w ustawie deficyt na poziomie 82,3 mld PLN.

Komentarz dzienny – Coraz bardziej pesymistyczne nastroje na rynkach finansowych - 3Komentarz dzienny – Coraz bardziej pesymistyczne nastroje na rynkach finansowych - 3

Rynki na dziś

Rynek systematycznie zwiększa poziom pesymizmu wraz z pogarszającymi się statystykami nowych zachorowań na COVID-19. Jednocześnie inwestorzy zmniejszają oczekiwania reflacyjne obawiając się powrotu restrykcji. Wczoraj amerykańskie indeksy giełdowe obniżyły się o ok. 1,5% a kapitał w przyspieszonym tempie napływał w kierunku tzw. bezpiecznych aktywów. Najbardziej spektakularne zmiany obserwowane były w przypadku obligacji bazowych. Rentowność 10-letniego długu USA obniżyła się aż o 15 bps do 1,18%.

W konsekwencji – w silnym tempie -

zniżkowała także dochodowość krajowych skarbowych papierów wartościowych. Kurs EUR/PLN przesunął się natomiast w stronę poziomu 4,60 czemu – poza pogarszającym się sentymentem globalnym – sprzyja spiętrzenie się lokalnych ryzyk (gołębia narracja Narodowego Banku Polski, oczekiwanie na tzw. uchwałę frankową Sądu Najwyższego, odnowienie sporu z Unią Europejską na temat praworządności). W tak niesprzyjających okolicznościach nie można zatem wykluczyć testu bariery 4,63 PLN za EUR w kolejnych dniach.

Komentarz dzienny – Coraz bardziej pesymistyczne nastroje na rynkach finansowych - 4Komentarz dzienny – Coraz bardziej pesymistyczne nastroje na rynkach finansowych - 4

Rynek krajowy

Reklama

Nowy tydzień przyniósł nasilenie pesymizmu na krajowym rynku finansowym. Złoty względem euro stracił w ciągu dnia ok. 2 grosze, a kurs EUR/PLN wspiął się do 4,5920, poziomu najwyższego od początku kwietnia, kiedy przez Polskę przetaczała się trzecia fala pandemii. Złoty pozostaje pod presją sprzedających, napędzany pogorszeniem sentymentu globalnego, w związku ze wzrostem infekcji COVID-19 w niektórych krajach, ale także narastającymi ryzykami krajowymi, w szczególności sporem z UE, przy czym na wartości traciła większość walut naszego regionu. Dynamiczny przebieg miały także notowania na krajowym rynku stopy procentowej.

Silnie obniżyły się zarówno rentowności obligacji skarbowych, a jeszcze bardziej spadły stawki IRS

W ciągu dnia nie były publikowane żadne dane makroekonomiczne, które mogłoby wywołać taki ruch na rynku, dlatego też wiązać go należy z innymi czynnikami. Do nich zaliczyć należy nasilenie obaw o skutki kolejnej fali pandemii, a przez to niepewność co do ścieżki wzrostu gospodarczego i w konsekwencji normalizacji polityki pieniężnej. Ruch ten spotęgowała zapewne niska płynność rynku.

Komentarz dzienny – Coraz bardziej pesymistyczne nastroje na rynkach finansowych - 1Komentarz dzienny – Coraz bardziej pesymistyczne nastroje na rynkach finansowych - 1

Nastroje pozostają negatywne w obliczu narastających infekcji koronawirusem,

a skala pesymizmu zaczyna zbliżać się do poziomów z marca-kwietnia. W naszej ocenie wpływ zbliżającej się fali zachorowań na COVID-19 na społeczeństwo i gospodarkę ma szanse być mniejszy niż na wiosnę (szczepienia, adaptacja gospodarki), dlatego też obecny ruch nie pozostawia dużo przestrzeni na dalsze osłabienie złotego. W obecnych uwarunkowaniach dane makroekonomiczne nie będą istotnie wpływały na rynki. Źródłem zmienności może być posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, jeśli z komunikatu będzie wynikało, iż zmianie celu inflacyjnego nie towarzyszy istotna zmiana perspektyw polityki pieniężnej.

Rynki zagraniczne

Eurodolar po raz trzeci z rzędu zniżkował, choć co znamienne spadki przychodzą notowaniom z dużym trudem. Od czwartku kurs EUR/USD obniżył się finalnie o zaledwie 40 pipsów, choć tylko wczoraj przejściowo zniżka notowań wynosiła pół centa. Ostatecznie jednak dolar oddał zdecydowaną większość początkowego spadku. Do zniżki powróciła natomiast para EUR/CHF wskazując, iż rynek w dalszym ciągu systematycznie porzuca reflacyjne trendy, a dodatkowo przesuwa się coraz głębiej w swoim pesymizmie.

Spektakularnym przykładem wyżej wymienionych czynników były wczorajsze zmiany wyceny obligacji bazowych. Dochodowość Bunda, czy amerykańskiej 10-latki zniżkowała aż o 7 i 15 bps (!), odpowiednio do poziomów -0,39% i 1,18% cofając się do poziomów z lutego tego roku, gdy rozprzestrzeniająca się pandemia skutkowała bodaj najsilniejszymi restrykcjami gospodarczymi.

Reklama

Komentarz dzienny – Coraz bardziej pesymistyczne nastroje na rynkach finansowych - 5Komentarz dzienny – Coraz bardziej pesymistyczne nastroje na rynkach finansowych - 5

Czytaj więcej