Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

co prezes nbp powiedział o zakończeniu cyklu podwyżek

Inflacja bazowa jest w wielu krajach wysoka, szczególnie w naszym regionie, więc nie ma nic szczególnego w poziomie inflacji bazowej w Polsce – podkreśla prezes NBP prof. Adam Glapiński. "Realne jest, że pod koniec roku inflacja znajdzie się w przedziale 7-9%. Marzę, żebyśmy byli w dolnej części tego przedziału" - powiedział Glapiński.

 

  • Jest szansa, że pod koniec roku inflacja w Polsce będzie w przedziale 7-9% - powiedział dziś prezes NBP.
  • Według niego, polska gospodarka nie wejdzie w recesję.
  • Podkreślił, że cykl podwyżek stóp nie jest zakończony, a Rada Polityki Pieniężnej nie rozmawia o jego zakończeniu.
  • Wydźwięk majowej konferencji prezesa Glapińskiego był optymistyczny, ale lekko jastrzębi - uważa R. Ziruk, analityk Ebury.

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Reklama

 

„Skończył się płaskowyż, mam nadzieję, że idziemy z inflacją w dół” – tak rozpoczął konferencję prezes NBP prof. Adam Glapiński.

"Realne jest, że pod koniec roku inflacja w Polsce znajdzie się w przedziale 7-9%. Marzę, żebyśmy byli w dolnej części tego przedziału" - dodał.

"Uroczyście oświadczam, że nie zakończyliśmy cyklu podwyżek stóp. Nawet o tym nie dyskutowaliśmy na forum RPP. Obserwujemy sytuację, różne scenariusze są możliwe" - zaznaczył.

Reklama

Przypomnijmy, że wczoraj Rada Polityki Pieniężnej (RPP) pozostawiła stopy bez zmian, więc główna stopa została na poziomie 6,75%. W komunikacie Rady nie ma sygnału zakończenia cyklu podwyżek stóp.

Zobacz również: Jest decyzja Banku Anglii o stopach procentowych! Zobacz jak reaguje kurs funta

 

 

Inflacja bazowa będzie maleć, w ślad za CPI

Prezes NBP poświęcił dużo miejsca na tłumaczenie zjawiska wysokiej inflacji bazowej.

„To jest bzdura, że wysoka inflacja bazowa pokazuje nieskuteczność polityki banku centralnego. Inflacja bazowa jest w wielu krajach wysoka, szczególnie w naszym regionie, więc nie ma nic szczególnego w poziomie inflacji bazowej w Polsce” – stwierdził.

Zaznaczył także dobitnie:

Reklama

"Jesteśmy na szczycie inflacji bazowej, ona będzie maleć w ślad za CPI. Projekcja inflacji NBP z marca stopniowo się realizuje. Jeśli pójdziemy głównym scenariuszem, to dojdziemy do celu inflacyjnego na początku 2025 roku."

Prezes Glapiński przypomniał, że euro nie daje możliwości prowadzenia własnej krajowej polityki pieniężnej, więc nie byłoby remedium na inflację.

Zobacz również: Inflacja w USA w kwietniu 2023 - są najnowsze dane! Zobacz jak reaguje dolar i giełda

 

Glapiński: nie będzie w Polsce recesji

Prezes NBP podkreślił, że sytuacja gospodarcza w Polsce jest dobra na tle innych krajów europejskich. Zdradził, że NBP nie spodziewa się recesji nad Wisłą.

„Koniunktura schłodziła się co prawda, ale to dobre z punktu widzenia walki z wysoką inflacją" – powiedział.

Reklama

Zdaniem Glapińskiego, rynek pracy w Polsce jest w bardzo dobrej formie, nie ma bezrobocia, jest niemal pełne zatrudnienie. „Tylko w Czechach jest lepiej pod tym względem, ale to mała gospodarka” – zauważył prof. Glapiński.

Szef NBP podkreślił, że polska gospodarka z wielką łatwością wchłonęła masę Ukraińców, którzy napłynęli uciekając przed wojną, co świadczy bardzo dobrze o jej sile i elastyczności.

Ukraińcy chcą pracować. Każdy kraj marzy o takiej imigracji" – pochwalił Glapiński.

Zobacz również: Jest decyzja o stopach procentowych! Okres wait-and-see powoli się kończy – twierdzą analitycy

 

KOMENTARZ DLA FXMAG: Roman Ziruk, starszy analityk w Ebury

"Przekaz majowej konferencji prezesa NBP był optymistyczny, ale nie gołębi – jej końcówka miała wręcz lekko jastrzębi wydźwięk. Adam Glapiński stwierdził, że rozważania na temat obniżek stóp są przedwczesne, z czym się zgadzamy. Potwierdził też, że decydenci nie podjęli decyzji o zakończeniu cyklu podwyżek oraz nie wykluczają ruchu w górę – ponad wszystko sygnalizował utrzymanie podejścia wait-and-see.

Reakcja rynku walutowego na sygnały z RPP była ograniczona. Złoty co prawda jest dziś słabszy, ale nie dostrzegamy wyraźnego efektu Glapińskiego. Biorąc pod uwagę skalę ostatniego umocnienia waluty, lekka korekta kursu EUR/PLN nie jest zaskoczeniem – szczególnie, że kurs EUR/USD jest dziś na deskach, a waluty regionu zachowują się podobnie jak złoty. Warto również wspomnieć, że pod koniec konferencji oczekiwania rynkowe dotyczące kształtowania się poziomu stóp procentowych w Polsce widoczne w kontraktach FRA wzrosły. Wyceny tych kontraktów są dość zmienne, ale wydaje się, że podobnie jak my rynek, odczytał dzisiejszą konferencję jako stosunkowo jastrzębią. Obniżki stóp nadal wyglądają na odległe."

Czytaj więcej