W czwartek po południu akcje wszystkich siedmiu kluczowych firm technologicznych spadły o co najmniej 2,3%. Dane Dow Jones Market Data wskazują, że takie straty przełożyły się na łączną utratę wartości rynkowej tej grupy o 623 miliardy dolarów.
Kursy spółek technologicznych runęły:
- Akcje Tesli spadły o 8,44%, co było najgorszym dniem notowań od 25 stycznia.
- Akcje Nvidii zniżkowały o 5,57%, osiągając największy jednodniowy spadek od 24 czerwca.
- Notowania Microsoftu straciły 2,48%, co stanowiło najgorszą sesję od 30 maja.
- Google spadł o prawie 3%, co było największym spadkiem od 30 maja.
- Kursy Apple i Amazon zaliczyły najgorszą sesję odpowiednio od 21 marca i 30 kwietnia, notując spadki o około 2,3%.
- Meta runęła o 4,11%, co było największym spadkiem podczas jednej sesji od 25 kwietnia.
Sprawdź również: Wskaźnik FEDu ostrzega. Najnowsze szacunki gwałtownie spadają
Magnificent Seven ETF, czyli fundusz inwestujący w wymienione wcześniej spółki technologiczne, notuje już spadek o ponad 4%.
Wykres. Magnificent Seven ETF
Źródło: Tradingview
Dlaczego akcje spółek tąpnęły?
Daniel Kostecki, analityk rynków finansowych w CMC, w rozmowie z Fxmag skupił swoją uwagę na Tesli:
W dużej mierze za spadki spółek technologicznych odpowiadała Tesla, która przełożyła pracę nad robo taxi, prowadząc do ponad 8% spadku cen akcji po wcześniejszym rajdzie, co mogło także skłonić część inwestorów do realizacji osiągniętych wcześniej zysków.
Przypomnijmy, Tesla poinformowała wczoraj opinię publiczną o opóźnieniach w uruchomieniu swojego nowego flagowego produktu, jakim ma być robo taxi. Prezentacja miała odbyć się pierwotnie 8 sierpnia, jednak została przełożona na październik. Elon Musk stwierdził, że jego zespół inżynierów potrzebuje więcej czasu na zbudowanie i przetestowanie prototypów. W reakcji na te informacje notowania zareagowały dużym spadkiem.
Sprawdź również: Akcje Tesli znów błyszczą! Dlaczego kurs spółki Muska wystrzelił?
Dla analityka CMC ważny był również spadek rentowności dziesięcioletnich obligacji skarbowych:
Nie bez znaczenia był także zryw małych spółek w USA, które mogły zyskać ze względu na przełamanie przez rynkowe realne stopy procentowe w USA poziomu 2% w dół (rentowność 10l-obligacji - 10l oczekiwania inflacyjne). W okresie październik-grudzień 2023 r. obserwowaliśmy podobny obrazek, gdzie spadek rentowności pchał mocno w górę spółki mniejsze w relacji do tych największych. Zdaje się, że obecnie mamy powtórkę tego zjawiska i pewną rotację zarówno między kapitalizacją spółek, a także między sektorami - skomentował analityk.
Eksperci z Morningstar podkreślili, że osłabienie akcji dużych firm technologicznych nastąpiło po publikacji najnowszych danych o inflacji w USA, które wskazały na spadek dynamiki wzrostu cen. Wzbudziło to nadzieje na wrześniową obniżkę stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.
Oczekiwania dotyczące obniżek stóp skłaniają inwestorów do wyprzedawania akcji technologicznych gigantów na rzecz spółek z sektorów takich jak budownictwo mieszkaniowe, dostawcy basenów i inne, które mogą zyskać na niższych stopach procentowych - komentowalit analitycy.
Sprawdź również: Jeff Bezos sprzedaje akcje Amazona gdy są najdroższe w historii
Rekordowa koncetracja wzmaga ryzyko korekty
W artykule Ulica rzuciła się na akcje. Czy to sygnał ostrzegawczy? przypominaliśmy o niebezpicznych sygnałach płynących z giełdy amarykańskiej. Obecnie jedymie 10 spółek generuje aż 43% wszystkich zysków giełdowych w Stanach Zjednoczonych. Dodatkowo, 10% największych firm stanowi już 75% całkowitej wartości amerykańskiego parkietu.
Duże skupienie kapitału stwarza poważne ryzyko wystąpienia znaczącej korekty:
Gdyby się okazało, że ceny 7 największych spółek technologicznych wejdą w trend spadkowy (kapitał zacznie z nich wychodzić), doprowadzi to do poważnych zniżek indeksów, w skład których wchodzą - ostrzegał Krzysztof Borowski.
