Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

City

Londyn to od wielu lat niekwestionowana biznesowa stolica Europy. Od zawsze konkuruje z Nowym Jorkiem o miano finansowego serca świata. Jednak te zacne miano zostaje coraz częściej poddawane wątpliwości w obliczu Brexitu. Londyńskie City, choć wciąż tętniące biznesowym życiem, musi zmierzyć się z mało optymistycznymi prognozami. Jak radzi sobie światowy finansowy hub i co tak naprawdę uczyniło stolicę Wielkiej Brytanii najważniejszym organem europejskich rynków?

 

Dlaczego Londyn?

Chodząc po Londynie, a właściwie biegając po jego ulicach, da się wyczuć mieszankę historii, biznesu i tradycji. To właśnie połączenie sprawia, że wielu z nas Londyn kojarzy się z biznesowym centrum. Nic też w tym dziwnego. Istnieje jednak wiele argumentów, które wyjaśniają dlaczego stolica Wielkiej Brytanii to finansowy hub. Główne podłoże znajdziemy w historii europejskiej bankowości. Choć pierwszy bank powstał we Włoszech, to pierwsze banki działające na kształt obecnych powstawały właśnie w Londynie. Tam też tworzono pierwsze regulacje prawne dotyczące bankowości. W 1690 roku otworzono działający do dziś bank Barclays. Jego siedziba główna oczywiście znajduje się wciąż w Londynie. Co więcej, już w 1694 utworzono Bank of England. W tym samym czasie City of London zaczęto traktować już jako finansową siedzibę.

Kolejnym argumentem jest sam fakt, że to właśnie Londyn był od zawsze centrum rozwoju myśli ekonomicznej i finansów. Londyn słynie także z ikonicznych postaci świata finansów jak: John Freame – założyciel Barclays, Nathan Mayer von Rotschild – założyciel N. M. Rotschild & Sons.

 

City of London

Reklama

Jest to prawdziwe serce europejskiego sektora finansowego. Ta położona w Londynie jednostka administracyjna od ponad 400 lat przyciąga finansistów z całego świata. To właśnie w tej części Wielkiej Brytanii historia spotyka się z nowoczesnym biznesem. Do wspomnianych czterystu lat należy dodać jeszcze 1600. To właśnie Rzymianie, dali początek temu finansowemu dystryktowi. Dali podstawy prawne i polityczne, które stanowią trzon funkcjonowania dzisiejszych instytucji finansowych.

Połączenie historii z postępem gospodarczym i technologicznym, sprawiło, że najwięksi giganci świata finansów ulokowali swoje siedziby właśnie w City. Kogo i co znajdziemy w londyńskim City? Przede wszystkim siedzibę Banku Anglii, który od 1694 roku jest „strażnikiem brytyjskiego funta”. Przechadzając się po City na pewno nie przejdziemy obojętnie obok Londyńskiej Giełdy Papierów Wartościowej, uważanej za największą w Europie (mowa tu o obrotach). Jednak to nie jedyna giełda jaka znajduje się w londyńskim City. Swoją siedzibę ma tam także największa na świecie giełda metali szlachetnych – London Bullion Market.

 

Londyn vs reszta

Londyn i jego pozycja europejskiego lidera finansjery jest raczej stabilna i niepodważalna. Jednak spekulacje i liczne debaty rodzą się, gdy o Londynie mówi się jako światowym centrum finansów. Jego rywale są równie silni i mają wiele do zaoferowania inwestorom. Najbardziej zacięta walka prowadzona jest od wielu lat z Nowym Jorkiem. Dlatego, by rozwikłać tę zagadkę, dwa razy do roku prowadzony jest ranking światowych centr finansowych w indeksie Global Financial Centres Index (GFCI). Najnowszy wyszedł we wrześniu 2017 roku, kolejnego spodziewamy się na wiosnę 2018. Według analiz, światowym hubem finansowym jest Londyn, tuż za nim Nowy Jork i Hongkong. W 2013 roku Londyn musiał na dwa lata oddać swoją koronę Nowemu Jorkowi, finalnie odzyskał ją.

Nawet widmo nadciągającego Brexitu w 2016 roku nie zdetronizowało Londynu. W indeksie bierze się pod uwagę kilka istotnych czynników są to: środowisko biznesowe, rozwój sektora finansowego, infrastruktura, kapitał ludzki, reputacja i inne główne czynniki.

Traktując Londyn jako finansowy hub świata, musimy zwrócić uwagę na giełdę londyńską, która wcale nie wiedzie pierwszeństwa. Zajmuje czwartą pozycję na świecie, pierwsza jest nowojorska giełda.

 

Czy Londyn pozostanie finansową stolicą?

Reklama

Mimo wszystko, Brexit nie daje spokoju spekulantom. Ranking mówi jedno, ale opinie nadal są podzielone. Sytuacja zmienia się często z dnia na dzień. Obawy są zatem słuszne. Czy Londyn utrzyma miano europejskiej i światowej stolicy finansowej? Zacznijmy od pozytywnych głosów. Były burmistrz Nowego Jorku – Michael Bloomberg (właściciel Bloomberga) twierdzi, że Londynowi nie grozi utrata miana europejskiego hubu finansowego. Nie zmienia to faktu, że krytykuje samą decyzję o Brexicie. Niemniej jednak, w jego mniemaniu żaden europejski konkurent w tym Frankfurt, czy Paryż, nie jest w stanie dorównać brytyjskiej stolicy. Ciekawe w tej kwestii jest również to, że jeden z hiszpańskich banków chce przenieść swoją siedzibę główną z Madrytu do Londynu. Mowa tu o Alantra Partners SA. Na ten moment informacja ta pochodzi od anonimowego źródła Bloomberga. Bank miałby być skuszony wizją przeniesienia siedziby do Londynu, jako że brytyjska stolica jest europejskim sercem finansowym.

Z drugiej strony, występują alarmujące sygnały, które stawiają Londyn w nieciekawej pozycji. Już od ponad roku największe banki zapowiadają „przeprowadzkę”. Wśród nich są Morgan Stanley, Citi Group, JP Morgan. Pracownicy tych banków po Brexicie mają znaleźć zatrudnienie w placówkach we Frankfurcie, Paryżu. W listopadzie tego roku prowadzone były badania przez Oxford Economics na temat wpływu twardego Brexitu na sytuację gospodarczą Wielkiej Brytanii. Prognozy okazały się mało optymistyczne. Najbardziej miałby ucierpieć handel zagraniczny.

 

Chwila refleksji

Londyn to wciąż miasto o głęboko zakorzenionej tradycji biznesowej. Sam Brexit nie jest w stanie skreślić aglomeracji ze światowej mapy finansów. Być może Londyn znów będzie musiał oddać w przyszłości zacne miano Nowemu Jorkowi. Być może z Londynu będzie odpływał kapitał ludzki. Mimo wszystko, z dnia na dzień wszystkie instytucje finansowe nie zrobią masowego exodusu. Giełda londyńska będzie nadal działać, Bank Anglii dalej będzie jednym z najbardziej decyzyjnych banków centralnych. Londyn przed 1972 rokiem (rok podpisania traktatu akcesyjnego) był atrakcyjnym biznesowym miastem, nie będąc nawet członkiem europejskiej wspólnoty. Zbyt pochopne wnioski i spekulacje, nie sprawią, że brytyjska stolica stanie się mało atrakcyjna dla inwestorów.

 

Czytaj więcej

Artykuły związane z City