Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

chiński ekosystem

Chiny przemyślaną polityką zbudowały jeden z najsprawniejszych na świecie ekosystemów startupów. W ostatnim roku pojawiły się jednak wyraźne problemy w ekosystemie. Zmiany w polityce Pekinu powodują przekształcenia w strukturze branżowej startupów.

 

  • Pekin traktuje rozwój technologii jako cel strategiczny.
  • Ogromne znaczenie dla rozwoju chińskich start-upów ma ośrodek Zhongguancun, nazywany chińską Doliną Krzemową.
  • Władza ostatnio zwiększa kontrolę nad szeroko rozumianym sektorem technologicznym.
  • Pekin zaczął stawiać na „twarde” technologie, młode firmy mają utrudniony dostęp do finansowania.

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Reklama

 

 

Słyszeliście o wielkich sukcesach chińskich start-upów? Nie?

To może poniższe przykłady Was przekonają:

  • Chiński Space Pioneer jako pierwszy na świecie startup za pierwszą próbą umieścił w kwietniu 2023 swoją rakietę na orbicie. SpaceX zrobił to dopiero za czwartym podejściem. W tym samym czasie iSpace, po kilku nieudanych próbach, zakończył drugi udany lot rakiety na paliwo stałe.
  • Z końcem maja Baidu utworzył fundusz venture capital o wartości 145 mln USD na wsparcie startupów konkurencyjnych do OpenAI.
  • Chińska platforma sprzedażowa Temu bije rekordy popularności w USA.

To tylko kilka przykładów ukazujących jak wiele ostatnio się dzieje na chińskim rynku startupów. Jednak otoczenie zaczyna się zmieniać i wiele z tych firm może walczyć o przetrwanie.

Zobacz także: Czemu trudno inwestować w chińskie spółki?

 

Rozwój technologii jako cel strategiczny

Pekin traktuje rozwój technologii jako cel strategiczny i nie szczędzi środków, aby stworzyć z kraju najbardziej zaawansowaną gospodarkę na świecie. Konstruowany latami system zachęt dla rozwoju technologicznego i innowacji oraz inwestycji venture capital (VC) przyniósł efekty. Jak grzyby po deszczu pojawiały się startupy. Wybrane chińskie miasta stały się zagłębiami rozwoju konkretnych branż dla tych podmiotów. Ostatecznie skonstruowano dobry ekosystem nie tylko dla startupów, ale też dla najbardziej innowacyjnych firm na świecie.

Reklama

O właściwym kierunku polityki Pekinu świadczyły do niedawna rosnące oceny kraju w raportach dotyczących ekosystemów startupów. Jednak w ostatnim Global Startup Ecosystem Index Report 2023 sporządzanym przez StartupBlink, Chiny znalazły się na 12. miejscu (spadek o dwie pozycje w porównaniu z 2021 r.). Uplasowały się między Szwajcarią a Finlandią. Liderami zestawienia pozostają USA, Wielka Brytania i Izrael. W regionie Azji i Pacyfiku, Chiny są na 3. pozycji, za Singapurem i Australią.

Ten sam raport oceniając ekosystem w zależności od miasta, najwyżej w rankingu umieścił Pekin, Szanghaj i Shenzhen – odpowiednio na 6., 7. i 16. miejscu. Nadal daleko im do liderów – San Francisco, Nowego Jorku czy Londynu. Pekin i Szanghaj utrzymały swoją pozycję sprzed roku, natomiast miejsce Shenzhen silnie się poprawiło (od kilku lat umacnia się w rankingu). Warto zaznaczyć, że Pekin w 2021 r. był 3. najlepszym miastem na świecie.

Podobne zestawienie rokrocznie opracowuje Startup Genome. W Global Startup Ecosystem Report 2023 chińskie miasta znalazły się na 7., 9. i 35. miejscu, odpowiednio dla Pekinu, Szanghaju i Shenzhen. Wszystkie miasta pogorszyły pozycje w porównaniu z wcześniejszym zestawieniem.

Dla lepszego zrozumienia środowiska, w którym działają chińskie startupy warto przyrównać je z Polską. W rankingu StartupBlink nasz kraj zajął 33. miejsce (między Islandią a Luksemburgiem), a Warszawa znalazła się na 99. pozycji (najwyżej z polskich miast). Natomiast w zestawieniu Startup Genome, Warszawa znalazła się w między 51 a 60 miejscem wśród wschodzących ekosystemów, także nawet nie uwzględniono jej w głównym rankingu. Oba zestawienia zgodnie pokazują, że w ostatnim czasie obniżają się oceny chińskiego ekosystemu. Po latach rozkwitu i wspinania się w rankingach następuje spowolnienie i pewne zakłócenia środowiska.

Zobacz również: Bogacze uciekają z drugiej gospodarki świata! Dlaczego i dokąd zabierają swoje wielkie pieniądze?

 

Chiny mają swoją Krzemową Dolinę

Rynek chińskich startupów znacznie się rozwinął w ciągu ostatniej dekady i zaawansowaniem dogania inne konkurencyjne gospodarki. Na rozkwit branży wpływało sporo czynników.

Reklama

Polityka Pekinu na różne sposoby stara się stworzyć z Chin zaawansowaną gospodarkę. Poczynając od przyciągania kapitałów obcych, od których uczyły się chińskie firmy, przez tworzenie funduszy dedykowanych innowacyjnym przedsięwzięciom, a kończąc na strategiach centralnych i lokalnych mających pobudzać innowacyjność, chińskie władze stopniowo budowały ekosystem dla startupów. W ostatnich latach z różnym powodzeniem testowano polityki zachęt i wsparcia dla przedsiębiorczości, małych firm, inwestycji typu VC i aniołów biznesu. Jednak chiński system startupów jest dość specyficzny, jeżeli porównywać go do zachodniego. Ekosystemy nie są otwierane na całym świecie. Większość startupów koncentruje się na krajowej gospodarce i ma ograniczony zasięg chociażby w gromadzeniu funduszy.

Od 2015 r. funkcjonuje program Demonstration Bases for Mass Entrepreneurship and Innovation, którego zadaniem jest wspieranie innowacyjności i przedsiębiorczości przez optymalizację polityki na rzecz innowacji i przedsiębiorczości oraz budowanie przestrzeni zachęcającej do innowacyjnego biznesu. Do końca 2022 r. powstało ponad 200 takich obszarów.

Ogromne znaczenie dla rozwoju startupów ma ośrodek Zhongguancun, nazywany chińską Doliną Krzemową. Jest to jeden z czołowych na świecie inkubatorów startupów. To właśnie tutaj współpracują najlepsi chińscy naukowcy z przemysłem, a z ich usług korzystają najpotężniejsze globalne firmy technologiczne, m.in. Intel, GoogleTencent czy Baidu. Natomiast wysoce konkurencyjne środowisko, w którym przetrwają tylko najbardziej innowacyjni, powoduje odsiew mniej znaczących dla chińskiej gospodarki startupów.

Zobacz również: Druga gospodarka świata ma poważny problem z klasą średnią – zobacz jak to wpływa na gospodarkę

 

Technologia ma pod górkę w chińskich realiach

Ostatnie spadki w ocenie chińskiego ekosystemu to odzwierciedlenie pewnych zmian politycznych i geopolitycznych, które odbijają się na środowisku startupów. Widać to chociażby ostudzeniu zapędów inwestorów. Liczba i wartość transakcji VC silnie spadła w 2022 r., po rekordowym roku poprzednim. Inwestorzy stali się bardziej sceptyczni w związku z utrzymującymi się zacieśnieniem przepisów i jeszcze do niedawna prowadzoną polityką „zero COVID”. Gromadzeniu funduszy nie pomaga też napięta sytuacja geopolityczna, jak chociażby konflikt na linii Pekin-Waszyngton i możliwe oddzielenie się technologii i rynków, a także upadek Silicon Valley Bank i Signature Bank czy giełdy kryptowalut FTX.

Po udanej akcji budowania przyjaznego środowiska dla startupów, Pekin zaczął zmieniać kurs. Chociaż intencją polityków nie było bezpośrednio uderzenie w branżę startupów, jednak oberwało się im rykoszetem. Władza ostatnio zwiększa kontrolę nad szeroko rozumianym sektorem technologicznym. Firmy w jakikolwiek sposób powiązane z technologiami, a w przypadku startupów jest to raczej nieuniknione, są coraz częściej pod ostrzałem regulacyjnym. Sytuację komplikuje też brak przewidywalności działań Pekinu i mało transparentne przepisy.

Reklama

Wszystko to skłania startupy, które miały nadzieję na finansowanie i rozwój w Chinach, do rozważania wyjścia na giełdy zagraniczne. Niektóre z tych podmiotów z powodzeniem gromadzą środki na amerykańskim parkiecie, np. Hesai (samochody autonomiczne), RELX Technology (e-papierosy) czy Lufax (platforma pożyczkowa). Jednak przy zagranicznych IPO pojawiają się komplikacje. Chiński regulator zapowiedział, że operatorzy platform internetowych, których dane dotyczą ponad miliona osób, muszą przejść przegląd przed przeprowadzeniem IPO za granicą. Jeśli urzędnik uzna, że platforma stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego (a o to raczej nie jest trudno), IPO zostanie wstrzymane. Tym sposobem część startupów może mieć zamkniętą drogę do zagranicznego finasowania. Chyba najbardziej znanym przykładem takiej blokady była Ant Group.

Pojawił się jeszcze jeden problem – jeżeli nawet startup wyjdzie na zagraniczne rynki, to międzynarodowe fundusze nie wykazują już takiego zainteresowania inwestycjami w chińskie podmioty jak wcześniej. Inwestycje dolarowe w chińskie startupy spadły w minionym roku o ponad 70%. Zmusza to wiele raczkujących firm technologicznych do zarzucenia marzeń o zagranicznych giełdach i skupienia się na finansowaniu krajowym.

Istnieją też startupy, które szybko reagowały na zmiany otoczenia, obawiając się, że w Chinach przepisy nie pozwolą im funkcjonować lub będą silnie ograniczać swobodę działania. Przykładowo, siedziba założonej w Chinach giełdy kryptowalut Binance przemieszczała się kilkukrotnie. Obecnie znajduje się na Kajmanach. Często chińskie startupy przenoszą się prawnie i operacyjnie do innych jurysdykcji, nie tylko celem uniknięcia krajowych restrykcji, ale często nie chcą być wiązane z Pekinem. Uważają (nierzadko trafnie), że może to zaszkodzić finansowaniu zewnętrznemu. Dlatego coraz trudniej jednoznacznie przypisywać przynależność geograficzną niektórym startupom.

Zobacz również: Jak rząd może wpływać na biznes prywatny i giełdę? W tym państwie wszystko jest możliwe!

 

Władza stawia na „twarde” technologie

Nałożenie ograniczeń na internetowych gigantów pobudziło innowacje w tzw. „twardych” technologiach, takich jak półprzewodniki czy robotyka. Działalności to są obecnie kluczowe dla dalszego postępu w Chinach, szczególnie w dobie możliwego rozdzielenia chińskiej technologii od zachodnich. Zgodnie z danymi Zero2IPO, obecnie inwestorzy najchętniej inwestują w startupy IT, branżę półprzewodników i elektroniki oraz biotechnologię i przemysł farmaceutyczny. Te obszary deklasują pozostałe zarówno pod względem liczby transakcji, jak i ich wartości (tabela 1). Podobnych wyliczeń dokonał portal IT Juzi, który oszacował, że biotechnologia i półprzewodniki zdominowały inwestycje w branży.

Jednak jest też druga strona medalu. Wprowadzone ograniczenia dotyczyły technologicznych gigantów, którzy intensywnie wspierali raczkujące firmy. Jeszcze 5 lat wcześniej trzech największych graczy rynku platform internetowych, określanych mianem BAT, inwestowało w połowę chińskich startupów, teraz ich udziały wynoszą kilkanaście procent. Obecnie wiele firm finansujących startupy  należy do państwa. Jednak środki te trafiają zwykle do wspomnianych „twardych” technologii. Natomiast wiele obiecujących startupów spoza preferowanych branż ma obecnie utrudniony dostęp do pieniędzy.

Zobacz także: Kto rozdaje tutaj karty i dlaczego nie jest to rynek dla każdego?

Reklama

 

Tabela 1. Liczba i wartość transakcji VC w Chinach w 2022 r. w podziale na sektory

Liczba transakcji

Wartość transakcji
(mld RMB)

wartość/transakcja
(mln RMB)

Półprzewodniki i elektronika

2 357

63,78

27,06

biotechnologia / sektor farmaceutyczny

2 045

53,85

26,33

IT

2 475

47,61

19,24

Cleantech

451

15,82

35,08

Inżynieria mechaniczna

804

15,53

19,32

Surowce chemiczne i przetwarzanie

480

11,44

23,83

Motoryzacja

273

10,73

39,3

Internet

529

9,47

17,9

Finanse

126

4,27

33,89

Żywność i napoje

233

3,83

16,44

Sieci sklepów / sprzedaż hurtowa

225

3,64

16,18

Surowce energetyczne i minaralne

90

2,09

23,22

Sektor budowlany

63

1,13

17,94

Telekomunikacja / usługi wartości dodanej

97

1,06

10,93

Logistyka

49

1,02

20,82

Rolnictwo/leśnictwo/rybołówstwo/hodowla

68

0,92

13,53

Sektor rozrywki i mediów

122

0,53

4,34

Branża tekstylna i odzieżowa

32

0,12

3,75

Edukacja i szkolenia

37

0,07

1,89

Nieruchomości

17

0,06

3,53

Telewizja analogowa i cyfrowa

6

0,05

8,33

Pozostałe

71

1,66

23,38

 Źródło: Zero2IPO

 

Podsumowując, Chiny stały się miejscem dla dobrze prosperującej sceny startupowej. Jednak jeżeli ekosystem będzie się pogarszał, to dojdzie nie tylko do zahamowania rozwoju technologicznego, ale może to wpłynąć na wiele innych sfer, szczególnie zatrudnienie wśród osób młodych. Badania nad założycielami startupów wskazują, że większość z nich stanowią młodzi przedsiębiorcy z wyższym wykształceniem, którzy zakładali firmę z własnych oszczędności lub pożyczek od rodziny i znajomych oraz rzadziej kredytów.  Obecnie startupy generują 8,7% zatrudnienia w Chinach. Jednak chiński rząd ma nadzieję, że więcej absolwentów zaangażuje się w przedsiębiorczość, a wzrost liczby startupów może być ciekawym sposobem na złagodzenie bezrobocia wśród osób młodych (w maju br. sięgnęło prawie 21%).

Czytaj więcej