Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

CFD na obligacje czy warto

Inflacja u naszych zachodnich sąsiadów w grudniu po raz pierwszy od 30 lat przekroczyła 5%, co między innymi doprowadziło do tego, że rentowność niemieckich dziesięcioletnich obligacji skarbowych wzrosła powyżej zera, co miało miejsce ostatni raz na początku 2019 r. Większa zmienność dziesięcioletnich bundów to również okazja dla spekulantów, którzy mogą rozgrywać je z dźwignią, zarówno na wzrosty, jak i spadki.

 

Niemieckie Bundy - dziesięcioletnie obligacje skarbowe

Zaczynamy kolejny odcinek naszej serii CFD od A do Z, której partnerem jest Dom  Maklerski XTB. Dziś zajmę się kolejnym, dość niecodziennym instrumentem, na który możemy uzyskać lewarowaną ekspozycję, z możliwością rozgrywania zarówno długich, jak i krótkich pozycji. Choć trzeba przyznać, że nie jest to instrument zbyt popularny wśród traderów indywidualnych. Mowa o dziesięcioletnich niemieckich obligacjach skarbowych, potocznie nazywanych Bundami, od niemieckiego określenia Bundesanleihe, co można przetłumaczyć jako pożyczkę federalną. Bundy są oczywiście emitowane przez niemieckie Ministerstwo Finansów, a dziesięciolatki są najpopularniejszymi z nich, często przez inwestorów instytucjonalnych stawiane obok amerykańskich dziesięcioletnich T-Bondsów pod względem wiarygodności. 

Rentowność niemieckich obligacji skarbowych spada niemal nieprzerwanie od początku lat 90. ubiegłego wieku

Ujemna rentowność dziesięcioletnich Bundów po raz pierwszy wystąpiła w połowie 2016 r., jednak ten stan trwał zaledwie kilka miesięcy. W maju 2019 r. rentowność znów spadła poniżej zera, co oczywiście było związane z dyskontowaniem kolejnej obniżki stóp procentowych przez EBC, które miało miejsce we wrześniu. Wówczas notowania niemieckich dziesięciolatek poszły w górę, co tym samym obniżyło ich rentowność. I ten stan ujemnej rentowności niemieckich dziesięcioletnich obligacji skarbowych trwał w zasadzie do połowy stycznia tego roku, kiedy grudniowy odczyt niemieckiej inflacji przebił 5%, co zwiększyło presję na normalizację polityki pieniężnej przez EBC, czyli podniesienie stóp procentowych. Rynek już dyskontuje podwyżki stóp, co skutkuje obniżką notowań niemieckich Bundów i tym samym wzrostem rentowności, która nieznacznie przekroczyła dodatni poziom. 

Reklama

 

 

 

 

Kontrakty futures na niemieckie obligacje skarbowe

Po tym krótkim wprowadzeniu przejdę do tematu, który powinien w największym stopniu interesować traderów, czyli do kwestii tego w jaki sposób możemy uzyskać ekspozycję na niemieckie obligacje skarbowe, oczywiście z dźwignią finansową i możliwością rozgrywania zarówno wzrostów, jak i spadków z wykorzystaniem instrumentów pochodnych. Zacznę oczywiście od rynku regulowanego, czyli kontraktów terminowych futures. Głównym rynkiem futuresów dla europejskich obligacji skarbowych, w tym 10-letnich Bundów, jest niemiecka giełda derywatów Eurex, która już niejednokrotnie przewijała się w poprzednich odcinkach Kursu CFD od A do Z. 

Reklama

Kontrakt terminowy na dziesięcioletnie obligacje skarbowe notowany na Eurexie ma oznaczenie FGBL i jest notowany w czterech seriach (marcowa, czerwcowa, wrześniowa i grudniowa). Instrumentem bazowym dla futuresa nie jest rentowność niemieckich dziesięciolatek, tylko indeks obligacji, składający się Bundów, których termin wykupu waha się od 8,5 roku do 10,5 lat i które były wyemitowane w seriach o wartości co najmniej 4 mld euro. Notowania samego indeksu uwzględniają wahania cenowe kursów rynkowych obligacji i wliczają kupony wypłacane przez papiery wchodzące w skład portfela. Przypominam, że jeżeli cena rynkowa obligacji spada, to ich rentowność rośnie, bo kupon zawsze jest wyliczany od ceny nominalnej.

Jeśli chodzi o futuresa na niemieckie dziesięcioletnie obligacje skarbowe, to ma on mnożnik 100 000 euro. Czyli, jeśli kurs pojedynczego kontraktu wynosi 168 punktów, to jego wartość nominalna wynosi 16,8 mln euro. Tak więc, nawet przy założeniu minimalnego depozytu zabezpieczającego na poziomie 10%, minimalna wartość pozycji wynosi 1,68 mln euro, więc jest to produkt przeznaczony wyłącznie dla inwestorów instytucjonalnych, często wykorzystywany przez banki komercyjne np. do hedgingu swoich pozycji w rzeczywistych obligacjach.

 

CFD na niemieckie dziesięcioletnie Bundy

Jeśli chodzi o możliwość uzyskania ekspozycji na notowania indeksu niemieckich obligacji skarbowych przez tradera indywidualnego, to w zasadzie pozostają nam wyłącznie kontrakty różnicowe, które znajdziemy w ofercie niewielkiej liczby brokerów CFD. Nie ma się co dziwić, ponieważ nie jest to popularny instrument i spekulanci szukają zmienności raczej na innych rynkach.

Zgodnie z europejskimi regulacjami ESMA, instrument tego typu, ze względu na konstrukcję, która może być mało zrozumiała dla przeciętnych uczestników rynku, maksymalna dźwignia na tego typu instrumencie nie może przekroczyć poziomu 5:1, czyli 20% depozytu zabezpieczającego. Specyfikacja samego kontraktu CFD może się jednak różnić, w zależności od brokera. Na platformie xStation 5 od XTB znajdziemy niemieckie obligacje dziesięcioletnie pod symbolem BUND10Y. Wartość lota jest obliczana na podstawie mnożnika o wartości 1000 dolarów (a nie euro, jak w przypadku futuresa na Eurex), czyli jeśli chcemy otworzyć pozycję przy kursie 168 punktów, to wartość 1 lota będzie wynosić dokładnie 168 000 USD, czyli niecałe 682 900 PLN.

Reklama

Oczywiście, korzystając z kontraktów CFD mamy znacznie większą elastyczność w zarządzaniu wielkością pozycji - wolumen naszej transakcji może mieć wartość ułamka lota, aż do 1/100, czyli 1 mikro lota. W przypadku najmniejszej możliwej pozycji, otwieranej przy kursie 168, dzięki dźwigni 5:1 otworzymy pozycję angażując do tego celu lekko ponad 1365 PLN, wliczając w to koszty transakcyjne.

 

Co lepsze: CFD czy futures na obligacje?

Ogólnie rzecz biorąc, lewarowane instrumenty pochodne, które dają ekspozycję na obligacje skarbowe nie są zbyt popularnym wyborem wśród traderów. Kontrakty terminowe na dziesięcioletnie Bundy nie są przeznaczone dla detalicznego uczestnika rynku, więc zainteresowanym takim instrumentem tak naprawdę pozostają kontrakty różnicowe. Trzeba jednak pamiętać o tym, że indeksy obligacji są specyficzne i zachowanie ich kursu może być niezrozumiałe dla osób, które wcześniej nie miały doświadczenia z takim instrumentem.

Kontrakty CFD na obligacje, podobnie jak w przypadku innych, dają nam ochronę przed ujemnym saldem i automatyczne rolowania kontraktów, natomiast musimy pamiętać o kosztach utrzymania pozycji w postaci ujemnych punktów swapowych, naliczanych po każdej sesji. 

 

Reklama

Czytaj więcej

Artykuły związane z CFD na obligacje czy warto